|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Najlepszy ze światów |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.03.2017 00:52
Jest sporo nieścisłości i jeszcze wróce do tekstu. |
dnia 01.03.2017 01:01
Mój kot, wsiowy z dachu, pożera to co złapie. Ptaki, krety, jaszczurki i oczywiście myszy. Zanim schrupie myszę to się nią bawi. Często półżywą. Podrzuca, łapą turla... Nie mogę mu tego zabronić. Nie zrozumie.
silva, świetna pointa w wierszu:) |
dnia 01.03.2017 05:21
świetny wiersz. no i mam dzień z głowy :) Będę myślał, czyją to rękę i kto uzbroił w hieny, orki i robactwo? |
dnia 01.03.2017 06:52
Bardzo dobry wiersz, wieloznaczeniowy.Tytuł może skrywać ironię, ale niekoniecznie.
Ostatnie trzy wersy - świetna metafora- mogą być samodzielną miniaturką. |
dnia 01.03.2017 07:17
Bardzo przejmujący wiersz, z interesującym zakończeniem. Zostanie ze mną na długo.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 01.03.2017 07:58
Mam mieszane uczucia.
Niby wszystko Ok, opisowe, czy prawdziwe? Jakieś miałkie i na siłę.
Gdybyś napisała taką miniaturkę, to byłoby the best i pełny szacun.
co czuje kamień gdy zadaje ból
czy mu chociaż wstyd że uzbroił
rękę bez grzechu
Pozdrawiam:) |
dnia 01.03.2017 08:34
... no nie, silvo... przy śniadaniu..., dobre, ale niesmaczne,
serdecznie |
dnia 01.03.2017 08:45
Ogólnoludzka prawda o nas, ukazana na przykładzie zwierząt.Ale to najważniesze zwierze dopiero potrafi... Pozdrawiam |
dnia 01.03.2017 09:42
Niestety, tak to Stwórca obmyślił, że jedni pożerają drugich. A miłość w naturze służy temu, żeby produkować jak najwięcej ofiar i katów. Żeby chociaż w momencie pożerania działał jakiś mechanizm znieczulający ból, ale nic takiego nie ma... Warto może dodać, że walka i wzajemne niszczenie się występuje, przynajmniej u ssaków, już w okresie prenatalnym, kiedy to plemniki walczą zaciekle między sobą o pierwszeństwo dotarcia do jajeczka. I te najsilniejsze i najbardziej bezwzględne zwyciężają. Nie ma się więc co dziwić, że później jest, jak jest.
Dobry, chociaż gorzki tekst.
Moc pozdrowień |
dnia 01.03.2017 09:49
,,dziwny jest ten świat "
pełen różnorakich zdarzeń
miłosiernych i okrutnych
świadkiem naszych wyobrażeń
dobrze że chociaż sumienie
zło od dobra nam pozwala
rozróżniając tamy tworzyć
choć łez coraz większa fala
kiedy budzą się poeci
wierszem stan rzeczy opiszą
bywa że je ślepi ujrzą
bywa że głusi usłyszą
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 (wielki plus) |
dnia 01.03.2017 10:21
Mefisto, poproszę o konkrety, to będę mogła poprawić. Poza tym poezja ze swej natury jest nieścisła... Pozdrawiam.
Pan_ruina, koty mają instynkt łowcy i nic na to nie poradzimy. U mnie największym "sukcesem" Koksika była wiewiórka... Pozdrawiam.
Ad, dzięki za świetny, nie męcz się za bardzo, bo mnie wyrzuty sumienia ogarną. Pozdrawiam.
Warkoczyku, dziękuję głównie za dostrzeżenie ironii, tym razem jest jej tutaj sporo. Pozdrawiam.
Mgnienie, dziękuję za empatyczny odbiór. Pozdrawiam.
Edyto, dziękuję za docenienie puenty, gdyby była samodzielną miniaturą, sens przesunąłby się tylko na winę ludzi. Czy miałkie i na siłę? Raczej wzięte z życia świata, w którym zło jest banalne, jak stwierdziła Hannah Arendt. Pozdrawiam.
Kaem, dzięki za niesmaczne, choć właśnie bardzo smaczne dla hien, orek itd. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję, że dotknąłeś sedna. Tak, najwięcej zła wyrządza to najważniejsze zwierzę... Pozdrawiam.
Januszu, dzięki za [poszerzenie kontekstu. Nawet bliźnięta czasami tak mają, że jedno usiłuje zabić drugie w łonie matki. Pominęłam matki, które pożerają cały miot... Pozdrawiam.
Alfredzie, dziękuję za poetycki odzew. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 11:47
Myślę, że okrucieństwo natury jest niczym w stosunku do okrucieństwa człowieka. Pozdrawiam, A |
dnia 01.03.2017 13:02
Wszystko z powodu konstrukcji biologicznej łańcucha pokarmowego, a my jesteśmy tylko jego uduchowionym ogniwem, również uwięzionym nie tylko we własnej strukturze, ale w stanach umysłu, które są dla nas tajemnicą, jak choćby opisany stan okrucieństwa. Ludzka zdolność do refleksji jest czymś pięknym. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 13:17
Magrygale, to właśnie nieśmiało podpowiadają wypowiedzenia nawiasowe. Zbadano przyczyny zbrodniczości, podobno to wada ciałka migdałowatego i płatów czołowych. Pozdrawiam.
Ireno, pięknie napisałaś o zdolności refleksji, to prawda, ale ja tym razem skupiłam się tylko na przejawach okrucieństwa. Gdy Hannah Arendt obserwowała proces Aichmanna, stwierdziła, że on był pozbawiony zdolności do refleksji. Jemu podobni zapewne także. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 13:34
Hieny wcale nie są okrutne np gorsze są węże dusiciele które zgniatają ofiarę i połykają ją żywcem. Wystarczy to sobie wyobrazić jak taka anakonda połyka człowieka.
Te zabawy orek wcale nie są zabawami to ludzie ubzdurali sobie że tak jest a po co one to robią nikt nie wie.
Warany z Komodo też żywcem pożerają ofiarę a najgorsi w okrucieństwie są ludzie.
Ręka bez grzechu nie zbroi się w kamień więc wychodzi z zakończenia że to kamień jest winny.
Najokrutniejsze zwierzę jakie zamieszkuje Ziemię to człowiek wystarczy poczytać sobie o torturach jakie przez wieki innym ludziom zadaje.
Polecam opis chińskiego ćwiartowania jak ktoś takie klimaty lubi.
pozdrawiam |
dnia 01.03.2017 13:43
Mefisto, masz zupełną rację, ale to nie przeczy moim opiniom w wierszu. Posłużyłam się w nim ironią. Może się wydawać, że to kamień jest winny, ale oczywiście zawinił ten, kto nim rzucił. Obejrzałam ostatnio film o hienach, są czułymi matkami, ale powalonego bawołu jedzą żywcem, dosłownie wypruwają mu flaki. Taką karę stosowali kiedyś bartnicy na Kurpiach za kradzież miodu... Zabawy orek czy kotków mają wyraźne cechy zabaw. Oczywiście najwymyślniejsze tortury należą do ludzi. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 13:58
Widziałem w dokumencie lwa który zabijał hieny i na tym polegała jego rola. Robił tylko to i nic więcej.
Ten świat jest brutalny ale zwierzęta zabijają żeby się najeść i zawsze drapieżnicy wybierają najsłabsze ogniwo więc jest w tym cel.
Ta część z łańcuchem pokarmowym i zakończenie jest ciekawe i na tym bym się skupil.
pozdrawiam |
dnia 01.03.2017 14:00
życie jako śmiertelne niebezpieczeństwo dla życia.
tak mi się pomyślało po lekturze.
pozdrawiam, lekko zatrwożony, a może przerażony. |
dnia 01.03.2017 14:34
Mefisto, dzięki za powroty, z tym najsłabszym ogniwem masz rację, tak dokonuje się ewolucja, poprzez naturalną selekcję, ale i tak jest to okrutne. Pozdrawiam.
Juliuszu, przepraszam, że Cię przeraziłam, ale to są fakty, taki właśnie jest nasz świat i niewiele w nim możemy zmienić, może trochę siebie samych. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 16:08
Kamień ZDECYDOWANIE RÓŻNI SIĘ od ORGANIZMÓW (ożywionych)!
Gdyby nie ten fakt (poetycki przykład), to wiersz miałby bezdyskusyjne przesłanie. A tak jest tutaj obszerna dyskusja o nieuprawnionych TYLKO BIOLOGIĄ i MINERALOGIĄ wniosków (niestety alogicznych). Bo , jak słusznie zauważa mefisto35,kamień nie może być winny cierpień istoty, w którą uderza nie ze swojej nieistniejącej woli.
A poza tym można jednak przyjąć szlachetną myśl Autorki, że powinien KTOS mieć wstyd za sam fakt zderzenia istoty żywej z nieożywioną, Na przyklad pocisku z sercem człowieka, noża z gardłem jeńca. A taka litania jest prawie bez końca...
Barzo serdeczne pozdrawiam |
dnia 01.03.2017 16:25
Kurtad41, dziękuję za lekturę i obszerny komentarz, ale nie zgodzę się z alogicznością. Wiersz jest celowo tak poprowadzony od organizmów żywych aż po kamień, czyli przyrodę nieożywioną, by wskazać winę człowieka. To kwestia odczytania ironii i różnica poziomu wrażliwości. Ja jestem zdania, że nawet skały, chmury, rzeki ponoszą odpowiedzialność za skutki swoich czynów, za którymi często stoi człowiek, bo zmienił środowisko. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 17:43
Znakomity wiersz! Myślę, że nie chodzi w nim głównie o okrucieństwo zwierząt czy ludzi, którego przykłady sugestywnie przedstawiłaś, ale o to jakim miejscem jest ten świat, "pieski świat" - pamiętasz ten włoski dokument? Twój wiersz ma podobną wymowę. Chodzi tu o coś innego,o obecność cierpienia w naszym życiu. Jest ono wszechobecne i powalające. Mówi się czasem o bólu istnienia. Ja sam, choć przeżyłem niemało, ciągle jeszcze doświadczam chwil gdy zdarza mi się zachłysnąć, na krótko chociażby samym pięknem istnienia. Nasuwa mi to myśl, że może samo istnienie nie jest złe, złe jest otoczenie, w którym przyszło nam je wieść, cholerny pieski świat. Ktoś kiedyś stwierdził, że udręka nieistnienia byłaby gorsza niż wieczność w piekle. Może to i racja. Może druga strona to jest prawdziwe istnienie, dlatego bliskie są mi takie formuły religijne jak manicheizm czy kataryzm, które totalnie negując ten świat, mówiły, że śmierć to powrót do domu. I choćby dlatego warto istnieć. Na zakończenie przypomnę jeszcze słowa Jerzego Prokopiuka, który kiedyś powiedział w wywiadzie dla NZ, że tym czego nie może on zaakceptować w dzisiejszym świecie,to właśnie maksymalizacja cierpienia, ma bowiem wątpliwości czy jest ona konieczna. Też się nad tym zastanawiam i myślę, że taki ogrom cierpienia wynika może z tego, że ludzkość tak wiele bólu zadaje sama sobie. Spójrzmy choćby na to, co jako cywilizacja zrobiliśmy z tą planetą, którą przedwcześnie uznaliśmy za swoją własność. To tyle. Pozdrawiam Cię serdecznie z Ziemi Nyskiej. |
dnia 01.03.2017 17:55
Niestety takie jest życie- zabijanie jest jego nierozerwalną częścią. Na szczęście drapieżniki w większości przypadków wypracowały wyrafinowane metody zadawania śmierci, a stress ofiary chyba zmniejsza ból. Ostatnia cząstka mogłaby być oddzielną miniaturą, pozdrawiam miło :) |
dnia 01.03.2017 18:13
Romanie, dziękuję za empatyczny odbiór i obszerne przedstawienie Twoich myśli o obecności cierpienia. Religie mają na ten temat wiele mitów, łącznie z naszą wersją raju, gdzie lew leżał obok gazeli, zanim zło nie wymknęło się z rąk...Ja dorzuciłabym tu jeszcze zdania Holderlina o czasie marnym i opinię Stefana Chwina, który w jednym z wywiadów stwierdził, że ceni minerały, bo nie zadają cierpienia. Ja dostrzegam, że nawet kamień w nieodpowiedniej ręce może zadać śmierć. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 19:07
Elu, dziękuję Ci za uwagę o stressie, może to być pewnym pocieszeniem. Dziękuję też za docenienie końcowej cząstki. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 19:18
Wydaje mi się, że cierpienie jest wpisane w życie i trzeba to zaakceptować. Natomiast okrucieństwo? Wynika z wielu czynników - w przypadku zwierząt można je wyjaśnić potrzebą zdobycia pokarmu, ale jak napisałaś: "nawet lwy najpierw zabijają". Człowiek ma jednak rozum i powinien z niego korzystać. Tylko dla niektórych okrucieństwo jest przejawem siły, niestety...
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.03.2017 19:49
Czyżby przyszło nam żyć w najgorszym ze światów? Człowiek jest najokrutniejszym zwierzęciem. Ponury to wniosek, ale czy błędny?
Pozdrawiam |
dnia 01.03.2017 20:07
Lunatyku, masz w zupełności rację, okrucieństwo bywa przejawem siły,można to kwestionować albo przyjąć, ale warto pomyśleć, że to się łączy z wolnością... Pozdrawiam.
Komo17, może nie należy wpadać aż w taką skrajność. Ja posłużyłam się w tytule słowami Leibnitza z jego teodycei. Co najmniej dwa z jej założeń warto wziąć pod uwagę:
Żyjemy w najlepszym z możliwych światów.
Jednym z objawów doskonałości świata jest istniejąca w nim wolność. Bez wolności nie byłoby zła, ale mimo to świat byłby gorszy.
Zło widoczne w szczegółach jest niezbędne dla doskonałości całości.
Wątpimy w to, bo nie dysponujemy boskim oglądem całości.
Przytaczam to dla powrotu do równowagi, o czym już wspomniał Roman, przywołując manichejski dualizm. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2017 22:47
najokrutniejszy jest człowiek, to on jedyny ma (niby)rozum. To człowiek człowiekowi potrafi zgotować los. Wiersz daje do myślenia. Pozdrawiam🤔 |
dnia 01.03.2017 23:01
PaULO, nie sposób Ci zaprzeczyć. Historia daje setki dowodów, że rozum śpi, a wtedy rodzą się demony... Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2017 10:05
Poza zabijaniem w celu żeby się najeść, zabija nas czas, chociaż powoli, ale skutecznie. |
dnia 02.03.2017 11:50
Kazimiero, dziękuję za poszerzenie kontekstu. Tak, śmiertelność jest również tym, co może nam się nie podobać. Ostrołęcki poeta, E. Kupiszewski napisał, że umieramy, by innym zostawić swoje miejsce na ziemi. Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2017 21:22
Wiersz podoba się i skłania do refleksji.
Przemyślałabym jednak formę wtrąceń.
Pozdrowioneczka.
Ola.:) |
dnia 02.03.2017 22:09
Olu, dziękuję za to, że dałaś się skłonić... i za podpowiedź.Te wtrącenia mają dwie funkcje, ale pomyślę. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|