|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Miłość |
|
|
Pewna zebra z Mozambiku
narobiła głupstw bez liku.
Zakochała się w pawianie,
na dodatek niesłychanie.
Ciągle rżała tam pod drzewem,
nazywając ryk swój śpiewem.
A jej luby, słysząc "trele",
zmykał jak najdalej w knieję.
Zebra za nim gna galopem,
szybko tak, że na nic stoper.
Wytarzała się gdzieś w błocie,
by zniknęło pasków krocie.
Znów stanęła pod figowcem,
chcąc się spotkać ze swym chłopcem.
A tam pawian wraz z siostrami
obrzucili ją figami.
Zamiast wrócić już do stada,
ona figi chętnie zjada.
"Jakie pyszne, mój Pawiusiu,
jakbym miała niebo w brzusiu."
Małpy dalej skaczą śmiało,
a że figlów im wciąż mało,
pawian rzecze tak do zebry:
"Chciałbym cię uściskać, żeby
nasza przyjaźń była mocna,
wejdź na drzewo, ma najdroższa."
Więc się zebra dwoi, troi,
podskakuje i gramoli,
ale wyżej niż dwa metry
wejść nie może już, niestety.
Wtem się małpy rozkrzyczały
biednej zebrze sygnał dały,
że się skrada w buszu lwica.
Już nic zebry nie zachwyca
ani pawian, ni kocisko,
czmycha w dal jak wicher szybko.
Dodane przez silva
dnia 14.02.2017 23:03 ˇ
32 Komentarzy ·
1095 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 15.02.2017 05:10
Na akademię z okazji Dnia Dziecka jak najbardziej i nic więcej. |
dnia 15.02.2017 06:56
Wiersz dla dzieci, ale z całkiem poważnym przesłaniem dla dorosłych dotyczącym najcenniejszego - miłości. Pozdrawiam |
dnia 15.02.2017 07:44
dawno nie było tak bajkowo w PP, ale czasem nieco luzu również potrzeba :) pozdrawiam, |
dnia 15.02.2017 08:43
Edyto, dziękuję za dostrzeżenie cech poezji dziecięcej, to jest oczywiście dowcip z okazji walentynek. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję za dostrzeżenie przesłania, w poezji dziecięcej oprócz czystej zabawy musi też być coś ważnego. Pozdrawiam.
Robercie, dzięki, że dostrzegłeś cechy bajki i doceniłeś luz, ostatnio zdarza mi się pisać dla dzieci, bo rośnie w rodzinie najmłodsze pokolenie. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 10:15
Że to żart, to oczywiste. Takie "mrugnięcie" do czytelnika na temat Walentynek. Dzieci by zapewne wolały, żeby zebrze strach przed lwicą dodał skrzydeł i wskoczyła z łatwością na drzewo. A tam żyła długo i szczęśliwie z pawianem. To dorośli wolą ucieczkę niż kłopoty (z miłością). Pozdrawiam |
dnia 15.02.2017 10:34
O, silva w nowej odsłonie!.. Taką Cię jeszcze nie widziałem :) Widzę, że i w roli bajkopisarza się sprawdzasz :)
Moc pozdrowień. |
dnia 15.02.2017 12:36
Komo17, bardzo ciekawie poprowadziłaś wyobraźnię, ale jednak związek z pawianem byłby dość ryzykowny. Pozdrawiam.
Januszu, dzięki, że wstąpiłeś i odnalazłeś w Sobie dziecko. Czasami tak się bawię. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 13:37
mnie się podoba, bajeczka przyjemna i lekka,pozdrawiam :)) |
dnia 15.02.2017 13:44
Elu, cieszę się, że Ci się podoba, miała być zabawna i lekka. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 13:52
W obliczu niebezpieczeństwa życie cenniejsze od amorów :)
Zaskoczyłaś mnie Silvo - inną, "zabawową" formą ...Walentynki z przymrużeniem oka - czemu nie :)
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 15.02.2017 14:48
Mgnienie, dzięki za poczytanie z przymrużeniem. Naprawdę ta bajka nosi tytuł "Zebra", ale dla doraźnej potrzeby zmieniłam. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 20:02
Zebra dostała migotania serca od pasków na własnej skórze i prawie oszalała, a prawie rasistowskie zachowanie pawianów uchroniło śliczną, ale lekkomyślną zebrę przed kłopotami. Trudno też wyobrazić sobie los małego pawianka w paski :) Bardzo śmieszy mnie fragment:
Znów stanęła pod figowcem,
chcąc się spotkać ze swym chłopcem.
A tam pawian wraz z siostrami
obrzucili ją figami.
Zamiast wrócić już do stada,
ona figi chętnie zjada.
"Jakie pyszne, mój Pawiusiu" |
dnia 15.02.2017 20:04
Przepraszam, że, nie wiedzieć dlaczego, zdublował się zapis. Proszę o pomoc pana Moderatora4. |
dnia 15.02.2017 20:07
I tak z miłością bywa...Ale cóż - życie ważniejsze :-) Miły tekst na wieczór...Gdyby dziecko miało samo czytać, podzieliłabym na zwrotki.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.02.2017 20:27
Ireno, cieszę się, że wywołał uśmiech, a poza tym dotarłaś do treści, których autorka nie przewidywała... Pozdrawiam.
Lunatyku, właśnie tak bywa ze źle ulokowaną miłością. Podział na zwrotki przemyślę. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 20:47
Są , jak wiemy, różne miłości;
dość sztuczna 14 lutego gości.
Wierszyk ładnie poprowadzony,
nie straszne są jemu pawiany.
A Miła (z tym wierszem) sibon
pokazała nam nowy swój ton.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 20:50
Fajny wiersz, taki prawdziwy, jak pierwszy , zrozumiały szept natury,
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 15.02.2017 21:05
Dość fajne, chociaż nie takiego obrotu sprawy, zakończenia spodziewałem.
Może by więc tak, od momentu;
Wtem się małpy rozkrzyczały
biednej zebrze sygnał dały,
że się skrada w buszu lwica.
zebrę ruszyła nerwica
i na drzewo w mig wskoczyła
Gdzie pawianów grupka była
Wyglądała ja to kwiecie
/ale o tym chyba wiecie/
Dobra trawa, figi lepsze
w ucho pawianowi szepce
Nie ucieknie od "żurawia"
Ni akacja, żaden pawian <kropka>
:) |
dnia 15.02.2017 21:20
Kurtad41, dzięki za poczytanie i porównanie mnie do sibon, to mi pochlebia. Pozdrawiam.
Alfredzie, dziękuję za fajny, czy prawdziwy? Między nami coś takiego też się zdarza, całkowite niedopasowanie. Pozdrawiam.
Spoks, dziękuję za dość fajne i Twoją propozycję, jesteś drugi, któremu nie odpowiada zakończenie. Jednak wydaje mi się, że kontynuacja takiego związku źle rokuje. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2017 21:25
Może i tak, ale mogło by być ciekawiej;
Weźmy np. ze "SHREK" osła i smoczycę. ;) |
dnia 16.02.2017 10:12
Przeczytam córce ;)
pozdrionka
ale, też jeszcze przmyślę. |
dnia 16.02.2017 13:28
Zdublowany komentarz p. Ireny Michalskiej usunąłem.
Pozdrawiam. |
dnia 16.02.2017 16:13
No prosze, Silva w innym wydaniu. Z humorem, bajkowo, podoba mi się.
Dobrze, że zebra zmyknęła:) no bo pawian w paski? Jakoś nie widzę:) Pozdrawiam:) |
dnia 16.02.2017 17:30
Miłe Panie : silva i sibon,
Obie osiągacie wysoki ton.
Starzec czyni głęboki skłon,
by więcej krwi do mózgu weszło
i bez podobnego przekłamania / pomyłki
w przyszłości się obeszło.
Cenię OBU PAŃ poczucie humoru i proszę o zrozumienie,
że ja już mam mózgu rozmiękczenie. Zapraszam natomiast OBIE PANIE do mnie w sąsiedztwie na wersowane śniadanie, bym mógł ucałować w dłonie obie Panie za krytykę śniadania i mnie też krytykowanie. |
dnia 16.02.2017 19:17
Kkb, dzięki za dobre chęci, jeśli się jednak zdecydujesz na przeczytanie córce, byłabym ciekawa, co ona na to. Pozdrawiam.
PaULO, czy zawsze musi być poważnie? Dzięki za poparcie takiego zakończenia. Pozdrawiam.
Kurtad41, nie przejmuj się, zapamiętałeś pierwszą literę, to całkiem nieźle. Pozdrawiam. |
dnia 16.02.2017 21:20
Moderatorze4, dziękuję za usunięcie dubla. Pozdrawiam. |
dnia 17.02.2017 19:51
moze i dal dzieci silvo, ale moim skromnym zdaniem, dziecko to bardzo wymagający czytelnik i mam watpliwosci czy zachwyciłby ten wiersz.
moich, gdy były małe - na pewno nie.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 17.02.2017 20:27
Milianno, bo też o zachwyt tu nie chodzi, ale o uśmiech i wzbudzenie refleksji, ze zwierzątka powinny zakochiwać się w kimś swojego gatunku... Na razie mam w rodzinie za malutkie dzieci, może sprawdzę na nich, gdy podrosną. Pozdrawiam. |
dnia 19.02.2017 14:42
Dobry żart tynfa wart - uśmiechnęłam się :)) Walentynki na wesoło :))
Pozdrawiam |
dnia 19.02.2017 15:57
Sibon, dzięki za tynfa i Twój uśmiech - bezcenny! Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2017 18:28
Oto wersja zmieniona:
Zebra
Pewna zebra z Mozambiku
narobiła głupstw bez liku.
Zakochała się w pawianie,
na dodatek niesłychanie.
Ciągle rżała tam pod drzewem,
nazywając ryk swój śpiewem.
A jej luby, słysząc rtreler1;,
zmykał jak najdalej w knieję.
Zebra za nim gna galopem,
szybko tak, że na nic stoper.
Wytarzała się gdzieś w błocie,
by zniknęło pasków krocie.
Znów stanęła pod figowcem,
chcąc się spotkać ze swym chłopcem.
A tam pawian wraz z siostrami
obrzucili ją figami.
Zamiast wrócić już do stada,
ona figi chętnie zjada.
rJakie pyszne, mój Pawiusiu,
jakbym miała niebo w brzusiu.r1;
Pawian rzecze tak do zebry:
rChciałbym cię uściskać, żeby
nasza przyjaźń była mocna,
wejdź na drzewo, ma najdroższa.r1;
Więc się zebra dwoi, troi,
podskakuje i gramoli,
ale wyżej niż dwa metry
wejść nie może już, niestety.
Wtem gdzieś z buszu wyszła lwica,
już nic zebry nie zachwyca
ani pawian, ni kocisko,
czmycha w dal jak wicher szybko. |
dnia 23.02.2017 21:26
No to wracamy do początku;
Dość fajne, chociaż nie takiego obrotu sprawy, zakończenia spodziewałem.
Może by więc tak, od momentu; <lol>
Nagle z buszu wyszła lwica
szukać kąsków na śniadanie
już nic zebry nie zachwyca;
Zapomniała o pawianie! |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 18
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|