w poezji nie znajduję miejsca na wstyd
banał i co ludzie powiedzą
jeśli kiedyś napiszę wiersz
będzie jak patroszona kaczka
obrany z piór mięsa i
ścięgien
stanie się klepsydrą
grzybem
który żywi się promieniowaniem
po bombie
mogę nim być
zapisać na skórze każde westchnienie
pomruki dzika na skraju lasu i burczenie
w brzuchu z głodu
fazy krzepnięcia krwi
ulewającego się z piersi mleka i moczu
parującego na szpitalnym łóżku
jeśli kiedyś napiszę wiersz
w nim się przesypię z rąk
wprost do ziemi
m. luque-kurcz
Dodane przez no_name
dnia 23.01.2017 17:05 ˇ
15 Komentarzy ·
722 Czytań ·
|