słońce ogrzewa piasek na kolorowo
wokół nieruchome ciała zbrązowieją
chyba że wcześniej pojawią się hieny
biel kości złagodzi pustynną ciszę
a monsunowy potok obmyje czerwień
i przywróci maczetom blask
nie pytany nie dostanie odpowiedzi
Jehud skręca za następną wydmą
zostawia ślad po którym pójdzie karawana
a psy nie będą szczekać skoro świt
hamsin przywieje kolejną modlitwę
w intencji proroka wybranego spośród gawiedzi
zanim wróci oddział znad Styksu
należałoby ustalić kolejność według zasług
jak sędzia oddalić bezzasadne obiekcje
które w najlepszym przypadku wiodą
ku rozległym połaciom rozumu
zaklętym jak studium w szkarłacie
jest zbyt późno
chowam się przed lawiną
uciekam przez pole
ku ścianie lasu
wyciągam dłonie
roztrącam siwe pasma
i nadal nie wiem
Dodane przez mastermood
dnia 21.01.2017 07:49 ˇ
5 Komentarzy ·
669 Czytań ·
|