KAMIENNE SŁOWA
zamknęły się żelazne podwoje
echa odbite od kamiennych ścian
opadły na posadzkę
poruszyły się usta przodków
lecz żaden dźwięk nie wydostał się
poza ramy portretów
a marmurowe oczy otwarte od stuleci
pozostały niewidome
wzniesione parami przyścienne kolumny
blade jak chore ramiona
skrzyżowały chude dłonie
tworząc nad ołtarzem wielopalczaste sklepienie
a wędrowcy sprzed wieków
odziani w kolorowe szaty
powrócili na swe miejsca
aby nazajutrz z witraży
wraz z promieniami słońca
kolejny raz w milczącym korowodzie
pustą nawę przemierzyć
zamyśliłem się
nad spokojem kamiennych świadków
jednako z politowaniem przyjmujących
hałasy radosnej celebry ślubnej
ponure orszaki ostatniej posługi
jak i codzienne różańce tych
którzy pierwszego już nie pamiętają
do drugiego zaś jeszcze nie całkiem gotowi
wszyscy dawno już wyszli
nikt ze mną nie został
posłuchać słów kamiennej przestrogi
Dodane przez mastermood
dnia 13.08.2007 20:52 ˇ
6 Komentarzy ·
758 Czytań ·
|