Pamięci Alberta Camusa
i ja jak wielu przede mną
jestem obrońcą miasta
Trwam tak na posterunku
zdawałoby się że od zawsze
szukam mi podobnych
tych co piszą raporty z jego obrony
i tych co pomiędzy zwłokami
umarłych na dżumę
uważnie stawiają stopy
żeby nikogo nie ominąć
Każdemu bowiem należy się
chwila uwagi
tym co są za bezwarunkową kapitulacją
jak i tym co za wszelką cenę
nawet życia trwają na murach
Wszak oni siedząc przy jednym stole
z każdym dniem oddalają się od siebie
niby łączy ich metryka urodzenia
wspomnienia wypadów za miasto
ale już żony każdemu inne przyrządzają potrawy
Kapłani sadzają w ławkach
czynów dobrych i złych
Już zapisują się do różnych lekarzy
wszak chorób jest wiele
i każdemu w końcu
przypnie się łatkę śmiertelnej
Dlatego próbuję być obecny
blisko żeby można podać dłoń
Porozmawiać na chwilę wychodząc
ze studni
Dodane przez Jędrzej Kuzyn
dnia 29.11.2016 01:13 ˇ
10 Komentarzy ·
850 Czytań ·
|