dnia 08.11.2016 23:37
Jesienny kamuflaż przyrody. Mieszają się ze sobą barwy, zapachy kształty, obfitość wszystkiego. Twój wiersz kipi jesienią :))
Pozdrawiam kolorowo |
dnia 08.11.2016 23:59
Sibon, miło Cię gościć, wszystko się zgadza oprócz kolorów, tych tutaj być nie może... Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 03:45
"cudowności" jesienno-listnych dotyka wiatr delikatnością opuszków. Zrywa, unosi, osadza i znów unosi w rytmie szelestów, delektując się kształtami, w których króluje symetria. |
dnia 09.11.2016 06:55
Jeżeli ktoś traci z jakiś względów jeden zmysł, to pozostałe są wyostrzone...Mam wrażenie, że w wierszu to osoba niewidoma "dostrzega" piękno jesieni - robi to szczególnie dotykiem. A jej dotyk tak wiele mówi...Pozdrawiam :-) |
dnia 09.11.2016 07:52
Zupełnie inne spojrzenie, nie kolory, a kształty i faktury. Patrzeć przez dotyk mogą wszyscy, nie tylko ci, co mają problemy ze wzrokiem. Można chłonąć wrażenia wszystkimi zmysłami. O dotyku często zapominamy lub nam nie wolno, jak w muzeach. Miło było przeczytać. Pozdrawiam |
dnia 09.11.2016 07:54
Podobnie jak lunatyk. "Badane" liście upodabniają się do innych zjawisk w przyrodzie. Najpiękniejsze dla mnie frazy: " w królestwie szelestów snuje się swojski zapach ziołowej herbaty", "klon najwyraźniej gra w mimikrę pieczętując ziemię tysiącami dłoni"
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 09.11.2016 08:22
Jeśli liście klonu upodobniły się do dłoni to może im się udać przetrwać, przynajmniej zimę. Pozdrawiam |
dnia 09.11.2016 08:26
Kazimiero, dziękuję za oryginalny odbiór, mogą być i opuszki wiatru, chociaż to niezamierzone. Pozdrawiam.
Lunatyku, dziękuję za pochylenie się nad tekstem, właśnie o to mi chodziło, wyostrzony dotyk, słuch i węch, bo wzrok zawiódł. Nazbierałam liści i odkryłam ich fakturę, kształty i zapach. Wyobraziłam sobie, jak oglądałaby je osoba niewidoma. Pozdrawiam.
Komo17, dziękuję, że dostrzegłaś możliwość patrzenia opuszkami przez wszystkich, chociaż królują w tym niewidomi. Pozdrawiam.
Mgnienie, dziękuję za zgodzenie się z lunatykiem i wybór fraz. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 08:29
Zdzislawisie, upodobniły się, ale nie wiem dlaczego. Każdy liść ma inny kształt i przedziwną fakturę, nie wiadomo po co tak wyszukane. Chyba po to, by zadziwiały i sławiły doskonałość natury. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 09:20
osobliwe zjawisko w którym natura potrafi bronić bezbronnych,
to trochę jak ludzka mimika, chociaż bardziej ludzka mimika jest formą mimikry :) ciekawy łącznik, ciekawy wiersz - pozdrawiam, |
dnia 09.11.2016 09:39
Robercie, dziękuję, że wstąpiłeś i podzieliłeś się refleksjami. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 09:53
A gdy się drżąca dusza
nieco wysiliła
żeby odstraszyć troski
w radość przystroiła
uczyć nam się od liści
czasami potrzeba
byśmy się przemieniali
w to co sercu trzeba
postrzeganie świata
radość nam przynosi
człowiek, liść , poeta
chwałę Stwórcy głosi
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 09.11.2016 10:50
Alfredzie, bardzo dziękuję za ujęcie komentarza we wzruszające strofy. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 10:50
Bardzo interesujący pomysł - spojrzeć na liście oczami niewidomego, gdzie liczy się bogactwo kształtów i faktur a nie kolorów. I świetna realizacja, moje uznanie :) Na koniec mała dygresja:
rozpinaj Poetko
na drzewie świadomości
fantastyczne liście wyobraźni
żeby kiedyś biorąc pod światło
żółte szkieleciki można było
powiedzieć
jak wiele żyłek zostało
po tym wyssanym przez czas
zielonym niegdyś kształcie
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 09.11.2016 10:53
Januszu, wielkie dzięki, aż mnie zawstydziłeś, bo Twoje poetyckie refleksje tak pięknie ukazują przemijanie w spojrzeniu na liść jak na witraż... Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 10:59
Ja również postrzegam ten piękny obraz jesieni jako opisany przez osobę niewidzącą - tu istotną rolę gra faktura liści, ich powierzchnia pocięta żyłkami, zgrubieniami.
Liście klonu upodabniają się do dłoni, bo one pozwalają "widzieć"..
Bardzo mi się podobają te dwa wersy:
na maleńkim sercu które bez uronił
ledwie wyczuwalne kreski jak na piórku
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.11.2016 11:46
Smakowity, działający na zmysły wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.11.2016 12:03
Wracam, bo dzień zmienia mój odbiór wiersza. W nocy zobaczyłam więcej, niż było w tekście. Tak sugestywny opis jesieni, że ujrzałam nawet kolory. Po ponownym czytaniu dostrzegam swój błąd, w wierszu są kształty, faktury, zapachy, dźwięki. Tak też można zatracić się w pięknie jesieni i pięknym wierszu. Nie zawsze potrzebny jest wzrok, by przyroda zachwyciła, można odbierać ją innymi zmysłami
Serdeczności |
dnia 09.11.2016 12:52
Warkoczyku, dziękuję zwłaszcza za odkrywczą myśl, że palczaste liście mogą "widzieć" opuszkami, i za wybór fragmentu o bzowym sercu.. Pozdrawiam.
IRGO, dziękuję za wizytę i epitet smakowity. Pozdrawiam.
Sibon, wielkie dzięki za powrót, miałaś prawo tak pomyśleć, bo tytuł może wydawać się trochę mylący, ale chodziło mi o podkreślenie piękna liści ze względu na ich fakturę, kształt, woń i szelesty, bo nawet niewidomi mogą tyle "zobaczyć"... Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 16:31
intrygująco i oryginalnie, pozdrawiam |
dnia 09.11.2016 17:28
poczytałam z przyjemnością, gdyż bardzo mi przypadła do gustu taka własnie "opowieść" o jesieni. Niebanalna...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 09.11.2016 17:54
Kaemie, dziękuję za poczytanie, które zaowocowało dwoma ciekawymi epitetami. Pozdrawiam.
Ewo, dziękuję, że zajrzałaś, to dla mnie wielka przyjemność, że znalazłaś coś niebanalnego. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 20:40
...w zgodzie z naturą, pozdr. |
dnia 09.11.2016 21:19
nie wiedziałam, że Pani to Barbara ;) |
dnia 09.11.2016 21:34
Mikeszu111, tak, tekst jest w zgodzie z naturą, a nawet ukazuje jej piękno i różnorodność. Pozdrawiam.
Valerio, witam u mnie, świat w dobie Internetu jest bardzo malutki. Pozdrawiam. |
dnia 09.11.2016 21:39
nie przeoczysz świata, zazdroszczę Ci tego |
dnia 09.11.2016 23:12
Ad, świat nas zmusza, żeby mu się przyglądać. Co Ty o jakimś zazdroszczeniu, jakby było czego... Pozdrawiam. |
dnia 10.11.2016 08:18
Szanowna silvo, dobrze że jesteś, że piszesz, że pozwalasz swoim opisem oglądać szczegóły, ż których składa się ogół , jak opisany np. sumą komentarzy.Że można pisać "poezją" relaksującą.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 10.11.2016 08:58
Dużo dumania, ale jakie to ładne. Sprowadziłaś elementy jesieni jakoby to byli ludzie, no to co
przyklasnę i pozdrowię |
dnia 10.11.2016 11:35
Kurtad41, dziękuję za ciepłe słowa i określenie relaksująca. Pozdrawiam.
Bartoszu, miło mi, że podumałeś i znalazłeś coś ładnego. Pozdrawiam. |
dnia 10.11.2016 13:31
Identycznie,jak Ty widzę liście.Wiersz z takim obrazem liści chodził mi po głowie,ale brakowało mi słów .Piękny obraz malowany słowem,pozdrawiam |
dnia 10.11.2016 14:54
Elu, miło czytać, że ktoś myśli podobnie, nie krępuj się, pisz własny, jest przecież tak wiele wierszy o tej samej tematyce. Pozdrawiam. |
dnia 13.11.2016 09:28
silva - Wydaje mi się, że albo: taniec derwiszów, albo: wirujących derwiszów. np.: by dryfowanie i taniec derwiszów trwały dłużej. Poza tym super. Pozdrawiam. |
dnia 13.11.2016 12:39
Stawil, dzięki, że zajrzałeś, jednak ma zostać wirujących, bo liść, zakręcony przez wiatr, do złudzenia przypomina wirującego derwisza w transie. Pozdrawiam. |