dnia 02.11.2016 07:15
Żyjąc stąpamy
po sercach i kwiatach
odchodząc cząstką
stajemy wszechświata
Pozdrawiam 😊 serdecznie 😊 i ciepło😊. |
dnia 02.11.2016 07:47
Wiersz doskonale wpisuję się w nastrój pierwszych dni listopada. Pozdrawiam |
dnia 02.11.2016 07:48
Osobiście uważam, że palenie zwłok, to przybliżenie ognia piekielnego, przyspieszenie obrotu ciała w proch, czego człowiek nie powinien czynić. To prawie tak jak samobójstwo, czy zabójstwo, które jest przyspieszeniem śmierci. Kojarzę to również z paleniem zwłok w obozach hitlerowskich. A rozsypywanie prochów gdzieś tam, to jak skazanie bezbronnego na tułaczkę i bezdomnośc, na pastwę losu. |
dnia 02.11.2016 08:20
Spokojne słowa o wchodzeniu
w przezroczystość nieoczywistą
i ciepłym JEJ wspominaniu
trenem, z poezją jakże czystą.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 02.11.2016 09:56
Alfredzie, dziękuję za empatyczny odbiór i poetycką reakcję. Pozdrawiam.
Zdzislawisie, dziękuję za powiązanie treści z nastrojem pierwszych dni listopada. Pozdrawiam.
Kazimiero, masz prawo tak uważać, ale wyrażenie takiej opinii pod tym tekstem uważam za nietakt. Powiem Ci tylko tyle, że kremacja byłą koniecznością, bo grób rodzinny jest już zapełniony. Nad urną odprawiono w kościele piękne nabożeństwo i pochowano ją w grobowcu. Pozdrawiam.
Kurtad41, dziękuję, że dostrzegłeś, iż słowa są spokojne. Bywa, że odejście jest błogosławieństwem, jeśli ktoś był nieuleczalnie chory. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 10:50
Piękne poetyckie pożegnanie bliskiej sercu osoby...
Tylko mam wątpliwości co do czterech ścian urny. One zazwyczaj są w kształcie walca lub odwróconego stożka. Chyba, że ta była nietypowa.
Serdeczności moc |
dnia 02.11.2016 11:26
W przezroczystość zmieniłbym w nieznane,gdyż każdy trafia w to co zapracuje tutaj a jest kierowany indywidualnie za zasługi. Ciekaawy tekst bo mój klimat:-)
Pozdr. |
dnia 02.11.2016 11:58
są ulotne chwile, w których przez moment wszelkie byty łączą się z sobą, tylko po to byśmy mogli zrobić krok do przodu, krok w nieznane, krok ku poznaniu, :) pozdrawiam cieplutko, |
dnia 02.11.2016 12:56
Januszu, dziękuję za empatyczny odbiór. Tak, ta urna miała kształt prostopadłościanu. Pozdrawiam.
Devilu, dziękuję za podpowiedź i docenienie klimatu, Asia była wspaniałym człowiekiem, nie mam wątpliwości, że zasłużyła na przezroczystość. Pozdrawiam.
Robercie, dziękuję, że podzieliłeś się refleksjami. Według mnie, tam, gdzie nie ma już materii, świetnie sprawdza się przezroczystość. T. de Chardin nazwał to noosferą. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 14:28
Wzruszający wiersz, który w piękny i prosty sposób mówi o odejściu. Tak delikatnie pisze się o wyjątkowych osobach. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 15:14
Lunatyku, dziękuję za dostrzeżenie cech Joanny, była samą dobrocią, każdemu pomagała, opiekowała się chorym tatą, niektórzy z rodziny i przyjaciół umierali na jej rękach... Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 15:24
to i ja głowę schylę w szacunku i zadumie
pozdrawiam |
dnia 02.11.2016 15:42
Juliuszu, wielkie dzięki za chwilę zadumy. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 16:50
Piękny wiersz, piękne pożegnanie. Gdy odchodzą w przezroczystość dobrzy ludzie pozostaje po nich wielka pustka i wielki smutek...
Jak Juliusz Karowadzi, pochylam głowę ...
Pozdrawiam |
dnia 02.11.2016 17:22
Też chylę głowę przed wierszem.
Fakt się dokonał i to rzeczywiście nie jest miejsce na dyskusję: czy lepiej gnić między deskami czy szybko zamienić się w proch.
Jeśli urna jest prostopadłościanem, to ma sześć ścian. Adieu |
dnia 02.11.2016 17:37
jest w wierszu ulotność chwili, jaka w sumie jest życie, jest zaduma nad pustym miejscem, jakie zawsze zostaje po czyimś odejściu i jest smutek, mimo bachicznego rekwizytu, jakim jest wino. A ostatnia cząstka, z tym odejściem w przezroczystość - bardzo dla mnie...Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 02.11.2016 17:52
Sibon, dziękuję za empatyczny odbiór, tak, pozostała pustka, ale Asia odchodziła spokojnie, jej ostatnie słowa były: Do Mamy.. Pozdrawiam.
Ooo, dziękuję za pochylenie się nad wiersze,. Jeśli chodzi o prostopadłościan, to faktycznie ma "sufit" i "podłogę", ale przecież umownie mówimy o czterech ścianach. Pozdrawiam.
Ewo, dziękuję, że zatrzymałaś się nad losem Asi, motyw wina jest użyty celowo, ona kochała życie i chociaż pochowała mamę i babcię, a później sama odziedziczyła chorobę, nigdy się nie skarżyła. A jej prawość podkreśliłam cytatem z Horacego o klarowaniu wina. Umarła dokładnie wtedy, kiedy winorośl zrzuciła liście... Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 18:42
Nastrój zaduszkowy, a wszystko co chciałem napisać jako kom, napisała Ewa Włodek. |
dnia 02.11.2016 19:18
...po prostu, przednio. |
dnia 02.11.2016 19:28
Ryszardzie, dzięki za wizytę, docenienie nastroju i odniesienie się do opinii Ewy. Pozdrawiam.
Mikeszu111, dziękuję za przednio. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 19:28
Joanna wśród winorośli, winorośla wokół Joanny. Te witalne krzewy o niezwykłej smakowitości potrafią wzmocnić człowieka. Joanna nie rozstała się z winną gałązką, otwierając sobie horyzont, a może machając nią na pożegnanie? Pięknie wykorzystałaś ten motyw. Joanna byłaby zachwycona. |
dnia 02.11.2016 19:33
Ireno, dziękuję za piękną interpretację, wzruszyłaś mnie ostatnim zdaniem. Joanna była miłośniczką ogrodów. Pozdrawiam. |
dnia 02.11.2016 20:28
Podoba mi się. Pozdrawiam. Irga |
dnia 02.11.2016 22:05
IRGO, dziękuję, że zajrzałaś, miło mi, że coś Ci się u mnie spodobało. Pozdrawiam. |
dnia 03.11.2016 08:23
Bardzo podoba mi się trzecia zwrotka i przejście do przezroczystości.
Pozdrawiam :) |
dnia 03.11.2016 10:03
Wiersz kompletny: ma klimat, opisuje emocje, przynosi zamyślenie. To, że jest to wspomnienie osoby, która odeszła, daje wzruszenie i melancholię. A wszystko podane w wyrazistej skoncentrowanej formie. Wyszedł Ci bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam z Ziemi Nyskiej |
dnia 03.11.2016 10:53
Kkb, dziękuję, że znalazłeś coś dla Siebie. Pozdrawiam.
Romanie, dziękuję, że pochyliłeś się nad tekstem, mój udział w jego tworzeniu był niewielki, wszystko wynikło z zaistniałej sytuacji odejścia Asi. Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2016 13:34
Nostalgiczny nienachalny wiersz. Najbardziej ostatnie wersy - pięknie. Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2016 14:02
Anastazyo, dziękuję, że zajrzałaś i znalazłaś coś pięknego. Pozdrawiam. |
dnia 04.11.2016 19:25
Szczypta magii i melancholii.. Dobrze się czyta. |
dnia 04.11.2016 20:23
Sir Sexy, witaj u mnie, dzięki za melancholię. Pozdrawiam. |
dnia 05.11.2016 17:27
Ciekawy zbieg okoliczności, ponieważ w wierszu, który opublikuję w następny piątek, również użyłem tego samego słowa i też w kontekście jesieni. Mowa o przezroczystości. Wierszem trafiasz celnie i miękko w serce. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 05.11.2016 20:53
Stawilu, dzięki za pochylenie się nad treścią, koincydencją się nie przejmuj, jestem ciekawa, w jakim kontekście użyłeś tego słowa. Pozdrawiam. |
dnia 07.11.2016 23:06
Silvo, dziękuję za lekcję pokory - jak zaskarbić sobi życzliwych odbiorców... Dziękować, fziękować, dziękować - okazywać permanentną wdzięczność gościom |
dnia 07.11.2016 23:23
MUTZ, witaj u mnie, jeśli uważasz to za lekcję pokory, to dobrze, pokora nikomu nie zaszkodzi. Podziękowania to przejaw taktu, nie każdemu przecież chce się wpisać komentarz, więc jest za co dziękować. Pozdrawiam. |