|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: BERLIN -1989. WASZAWA -2016 |
|
|
Nasze samochody nazywają pogardliwie "mydelniczkami"
Nasze czołgi i samoloty również mają plastikowe kadłuby i karoserie. Ale budzą postrach, ponieważ ogień, który sączy się z ziemi i nieba, jest prawdziwy. Dlaczego "sączy", a nie "bucha" lub "uderza"?
Ponieważ zmieszany jest z krwią. To taki filmowy efekt
Który może budzić kontrowersje lub podziw
W zależności od gustu
"Wszyscy jesteśmy b e r l i n k a m i ! ", krzyczy Obama
Wrzeszczą Trump i Clinton, ustawieni w jednym szeregu
Tłum śmieje się i klaszcze. "Ponad trzydzieści lat temu", mówi jakiś hollywoodzki aktor, "byliśmy jedną wielką rodziną." W.W.P. poprawia w uchu słuchawkę i unosi brew
Jest ciekaw, czy do "jednej wielkiej rodziny" aktor zaliczy Rosję...
Granice Europy można przesuwać za Ural. Urodzony w Gori, ormiański przywódca...Komentator z przerażeniem zerka na kartkę - Dżugaszwili, pseudonim "Koba" miał moc przenoszenia łańcuchów górskich, rzek, mórz i narodów. W.W.P. ma o wiele mniejsze możliwości. Choć rakiety mają daleki zasięg
Aleppo jest bliżej niż się wydaje. Kiedyś w drodze z Ur do Kanaanu, na fortecznym wzgórzu, wypoczywał patriarcha Abraham. Tu wypasał swoje owce i doił krowy. Kilka lat temu, zatrzymałem się przejazdem na przedmieściach Ammanu, w hotelu kapiącym orientalnym bogactwem: w każdej windzie znajdował się odziany w liberię portier lub tragarz. Jeżeli człowiek nie miał walizki, otwierał drzwi. Jeżeli miał, otwierał drzwi i wnosił bagaż do środka. Przez całą noc patrzyłem w okno. Bałem się wyjść na ulicę. Po ulicach biegali Żydzi, Arabowi, paru Kurdów. Byli też Ormianie i Grecy. Jak to możliwe, że byłem w stanie określić tożsamość biegających po ulicach ludzi. Biegali szybko i chowali się za węgłami domów. Domy nie były zburzone. Były, jak określa to budowlany żargon: " w stanie surowym" Betonowe klocki z czarnymi otworami zamiast okien. "Byliśmy jedną wielką rodziną" Echolalia, pomyślałem. Głosy, które unoszą się w czasie jak wielkie sterowce, wypełnione wodorem i helem, przebijają się przez cumulusy, zniekształcone dźwięki trafiają do czarnych skrzynek, skrzynki przewożone są w ładowniach, są cenniejsze niż sztaby złota. Słyszę te same zdania i słowa. Widzę ludzi, naciągających na palce te same gumowe rękawice: "Będziemy wydobywać ciała." Możecie odwrócić wzrok od ekranu. Śmierć przychodzi powoli. Zagłada, miejmy nadzieję, będzie szybsza. W.W.P. mruży chytrze oczka. Najpierw jedno, potem drugie. Ustawia się do zdjęcia: profil prawy - profil lewy. Wojna oligarchów jest najbrudniejszą z wojen. Choć z drugiej strony, po co oligarchom wojny, skoro rozdają złote rolexy z kieszeni jak emememsy lub gumy do żucia w haloweenowy wieczór. "Jakiego figla spłata nam aura?" brytyjski premier przechadza się w towarzystwie europejskich przywódców, nie rozumie powagi sytuacji Patrzy w niebo i wyciąga przed siebie grzbiet dłoni - odwraca... Kropla krwi rozszerza się w środku jakby dłoń była bibułą. Niezły trik, krzyczą wszyscy. "Trick or treat!" "Trick or treat!" za oknami fabrycznej hali -
Dodane przez MUTZ
dnia 31.10.2016 23:20 ˇ
21 Komentarzy ·
1106 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 01.11.2016 06:47
Po ulicach biegali Żydzi, Arabowi, paru Kurdów
...........................?
cuś, jak ala-felieton... ani porwał, ani zaciekawił |
dnia 01.11.2016 07:48
wiersz jest ZIMNY albo nawet LETNI - w sensie biblijnym - taki ma być - nie zawsze wiersze mają porywać - chyba że są rewolucyjne lub religijne - ale-felieton? - ja powiedziałbym quasi-reportaż... nie spierajmy się o metki i gatunki... napisałem go i przepisałem wczoraj - pora też nie jest bez znaczenia - h a l o w e e n o w e akcenty - dzieciaki pukające do okien - przedostały się do tekstu - co do Kurdów i Arabów (mogłem dodać jeszcze Turków, pisząc o Aleppo) wyobrażam sobie DZIEŃ lub NOC i WIECZÓR kiedy wszyscy biegamy opustoszałymi ulicami miasta, pośród opustoszałych budynków, krzycząc TRICK o r TREAT...
Wiersz jest POLITYCZNY - lub politycznie zaangażowany - Auden napisał wiersz 1 września 1939 - ten wiersz porywa i zaciekawia, zwłaszcza w kontekście warkotu samolotów na polskim niebie, którego on - poeta - nie mógł słyszeć |
dnia 01.11.2016 07:49
Co do literówek i układu tekstu - ani jednych ani drugiego nie mogę tu zmienić - chyba że się mylę... Oryginalnie łamania wersu wypadają gdzie indziej... |
dnia 01.11.2016 08:04
POETA komentowany biegnie na złamanie karku do KOMENTATORA by sprawdzić czy przypadkiem też nie jest poetą - i to nie przypadek, że jest... lub tak myśli o sobie - DEPCZESZ LUDZI czytam w komentarzu i wiem wszystko - czytam GNIOT o wierszu komentatora i cieszę się w duchu - ludzka małość wychodzi ze mnie - a tak być nie powinno - poezja powinna podobnie jak muzyka łagodzić obyczaje - komentarze są pożądane, ale najczęściej zamieniają się w ścianę hejtu - tak wygląda "obudowa krytyczna" |
dnia 01.11.2016 09:34
Hm... Pominę tu wątpliwość. czy to jest tekst na portal poetycki. Czytałem wiele reportaży wojennych i z ubolewaniem stwierdzam, że nie jest to klasa Kapuścińskiego czy Milewicza. Za dużo tutaj banalnych stwierdzeń typu: Wojna oligarchów jest najbrudniejszą z wojen, za mało zaś faktów, które byłyby nieznane czytelnikowi pierwszej lepszej gazety. Nie wyczuwam w tym tekście rzeczywistego uczestnictwa w wydarzeniach, podejrzewam, że oparty jest na informacjach prasowych. Ale może się mylę?
Pozdrawiam |
dnia 01.11.2016 11:30
może to proza reportażowa - lekko poetycko podretuszowana - lub reportażowy - jednak i mimo wszystko - wiersz - na banalnych konstatacjach bazuje wiele wierszy - banalność jest początkiem dalszych konstatacji - pędzenie od rewelacji do rewelacji - czyli od objawienia do objawienia - skutkuje utknięciem w gąszczu objawień - hermetyzmem - wiersze nowofalowe również oparte były na info prasowych - to żaden zarzut - gazetowość wierszy jest pewną odtrutką dla wydumanego liryzmu |
dnia 01.11.2016 11:33
Uważam, że ten tekst przypadkowo znalazł się w części portalu o nazwie WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW. Dla mnie nie jest on wierszem.
Pozdrawiam. Irga |
dnia 01.11.2016 11:40
MUTZ dnia 01.11.2016 09:00
DZIAŁA to tak - piszę generalnie o tym portalu - poeci poetom zgotowali ten los - ściana hejtu jest jak ściana płaczu - zawsze koś pod nią stoi, najczęściej spory tłum - nieważny jest rodzaju Forum - poezja podobnie jak muzyka powinna łagodzić obyczaje - złudzenie...
POETA SKOMENTOWANY "BIEGNIE" SZUKAĆ TWÓRCZOŚCI KOMENTUJĄCEGO - i cieszy się gdy ten również "nie ma dobrze"
na szczęście nie przykleił się do mojego tyłka tytuł: "poeta" i nim nie jestem. niech będą nimi ci, co sami siebie tak określają, widać, brakuje im tego ja muchom łajna |
dnia 01.11.2016 13:40
poznałem już mechanizm KOMENTÓW - komentuj aby cię komentowano - hejtuj a będziesz shejtowany - TO NIE JEST WIERSZ - poczytałem swój komentarz do wierszy Irgi i już wiem, czemu to nie jest wiersz... |
dnia 01.11.2016 13:44
pozwolę sobie przeredagować "oczywiste oczywistośći" - może coś nowego w prasie dojdzie - albo W.W.P. poirytuje mnie czymś - bardziej w tę stronę niż ja jego... Raz w tygodniu o tej samej porze - myślę że wystarczy - zresztą, co wchodzę jestem sam ONLINE - jeden lub dwóch użytkowników góra... Ilość odsłon zależy od intrygującego tytułu i ilości skomentowanych wierszy - analiza porównawcza... Powstrzymam się od jakichkolwiek komentarzy i autokomentarzy a także odpowiedzi na komentarze bo robi się toksycznie - zabiera to czas, energię i zdrowie |
dnia 01.11.2016 14:32
Jak to dobrze jest przeczytać coś tylko raz i szybko o tym zapomnieć. |
dnia 01.11.2016 16:21
obiecałem sobie - bez komentarzy - ale toksyczność portali jest wielka - odwzajemniłem się - zrewanżowałem - stosuję się do zasad - czytaj tych którzy cię czytają i wyrób sobie zdanie - tj. podziel się - zapomniałem o Pradze i o "pierdołach" (cytat z wiersza) - pięć zeta na wino - na prowincji zbiera się po 50 groszy - więcej pokory wśród meneli - podrzucam ładne, mocne słówko do wierszy... IRGA lubi "słotne jesienne klimaty" - sama poezja... Czy dział WIERSZE U ZYTKOWNIKÓW ma jakikolwiek sens... Co drugie słowo w komentarzach to GNIOT lub WYPOCINY... Z jednej strony PARNAS a z drugiej SZAMBO |
dnia 01.11.2016 19:03
Szanowny Panie MUTZ, wiem, napisał Pan pracę magisterską, o czym Pan skwapliwie doniósł, i co z tego? Uważa Pan, wobec powyższego, że jako jedyny posiadł wiedzę? Poobrażał Pan wszystkich, którzy nie padli na kolana przed Pańską twórczością i wywodami. Pod wierszami, które komentuję, piszę to, co uważam za stosowne. Powtórzę jeszcze raz: to nie jest wiersz. I nie odstraszą mnie Pańskie komentarze przypisujące mi intencje, które mną nie kierowały. I wie Pan co? Zadałam sobie trud i sprawdziłam. Pan był łaskaw wpisać swój komentarz pod moim wierszem kilka godzin po komentarzu, jaki pozostawiłam u Pana. Myślę, że nie wymaga to komentarza. Nie dotknął mnie Pański wpis pod moim wierszem, każdemu wolno pisać, co uważa za stosowne. Pański komentarz mnie jedynie ubawił. |
dnia 01.11.2016 21:03
Trabant był wykonany głównie z niepalnego materiału, duroplastu. Rozumiem, że ten ogień to tylko metafora, straszak obozu wschodniego przed 1989 rokiem. Innych odniesień do tytułu nie znalazłem, łącznie z Warszawą 2016.
Obama powtórzył to co powiedział w 1963 roku Kennedy: Ich bin einer Berliner. Nie powiedział, że jest pączkiem lub drogą do Królewca.
Obamę można po nazwisku a Putina trzeba szyfrować?
Ciekawy fragment o hotelu na przedmieściach Ammanu. tylko oderwany od całości i nie daje pewności, że podlir uczestniczył w tych wydarzeniach, a nawet jeśli tak i było go stać na taki luksusowy hotel, znaczy się patrzył na jakichś łapserdaków za oknem okiem bogatego człowieka.
Pomijam mętne dywagacje polityczne. Autor sili się na ginsbergowskie echolalie a tekst wyszedł jak stare poszarpane gacie z wieloma plamami i dziurami. Anarchistyczny bełkot. Rwie się narracja, forma to raz wiersz, raz niby reportaż; sztuczna składnia, interpunkcja bywa na ile ma ochotę. Treść ogólnie znana przeciętnemu czytelnikowi.
Po kimś kto wymienia siebie z Zagajewskim i Barańczakiem w jednym szeregu (!), można byłoby oczekiwać czegoś bardziej interesującego.
I żeby nie było Autorze: Byłem w lipcu 1989 roku na Oranienstrasse. Autor zapewne wie, że jest to zachodnia część Berlina - Kreuzberg. Mieszkałem w busie Ford Transit Maćka Pietrahy, potem na skłocie z widokiem na dideerowskie strażnice. Okna w podwórzu były wyklejone prześwietleniami rentgenowskimi a z piwnicy słychać było ostrego punka. Unhra zrzucała żywność a ja grałem na gitarze fugi Bacha.
Trabanty jeździły głównie za murem. Ani wtedy ani później r11; po zburzeniu muru r11; nie słyszałem, aby Niemcy pogardliwie odnosili się do swoich plastikowych samochodów; to głównie robili Polacy. Adieu |
dnia 02.11.2016 22:55
IRGO praca mgr z Karpowicza to nic - list Karpowicza w którym określa nas (mnie i jego) mustangami intelektu - to coś... Co do analogii z poetami Nowej Fali, Herbertem, Grochowiakiem i paroma innymi, to nie ja z nią"wyskoczyłem", ale z pewien krytk, Piotr Kuncewicz, nb jak dowiedziałem się później z nekrologu, Wielki Mistrz Loży... Więc jesteśmy w domu... Recenzję wew do moich tomików pisał redaktor WL-ki też poeta Krzysztof Lisowski, a do Nowych Książek - Piotr Matywiecki..
. Tyle tytułem autoreklamy i usprawiedliwienia... Miałem 20 lat przerwy w pisaniu po polsku - muszę więc popracować nad językiem i klarownością... Jak widzicie, karmię się głównie gazetowymi newsami i tym co w Googlach... W tym.hotelu w Ammanie byłem osobiście, Berlin, a zwłaszcza zaułki Kreuzbergu też znam nieźle ale w kolejnej udoskonalonej wesji jeszcze może mocniej Ginsbergowego "songu", wykorzystam podsunięte mi uwagi i osobiste przeżycia Ooo |
dnia 02.11.2016 23:05
IRGO nikogo nie obrażam - zrażam, tak - bo trzeba być Wielkim autorytetem by taknpryncypialnie orzekać co należy do danego gatunku - jak zapewne wiesz, transgresja gatunków gwarantuje im ich żywotność, innymi słowy: chroni przed skostnieniem - czego Ci, tzn Twoim wierszom życze - be more flexalei & open... A tak by the way, pytanie do Forowiczów: czy pisząc nie po polsku mogę publikować w dziale Poezja polska....? |
dnia 03.11.2016 06:37
Jezuniu, to Ty wielki jesteś! A tu szara, skostniała, portalowa myszka ośmieliła się stwierdzić, że tekst, który wstawiłeś w rubryce WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW wierszem nie jest. No to ja kolejny raz: nie jest wierszem. Wybacz, że nie podpieram się przy tym żadnym znanym nazwiskiem. I co teraz?
Wybacz także, że odpowiedziałam ( bo to takie mało światowe jest) jedynie w języku polskim ;) |
dnia 03.11.2016 06:55
Trąci plastykiem na kilometr.
Pozdrawiam. |
dnia 03.11.2016 15:22
Chyba plastikiem - piszesz o tych mydelniczkach? |
dnia 11.11.2016 06:18
Każdy ma prawo do korekty - tym bardziej tekstów... WŁAŚNIE to zrobiłem... Postanowiłem też nie stosować AUTOKOMENTARZY - KOMENTARZY KOMENTARZY - I KOMENTARZY INNYCH UTWORÓW - proszę o powstrzymanie się jak zaleca to regulamin pp od osobistych wycieczek- osobiście z żadnym z użytkowników obecnie się nie znam... |
dnia 11.11.2016 06:18
Każdy ma prawo do korekty - tym bardziej tekstów... WŁAŚNIE to zrobiłem... Postanowiłem też nie stosować AUTOKOMENTARZY - KOMENTARZY KOMENTARZY - I KOMENTARZY INNYCH UTWORÓW - proszę o powstrzymanie się jak zaleca to regulamin pp od osobistych wycieczek- osobiście z żadnym z użytkowników obecnie się nie znam... |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|