W finale półton współistnieje z pytaniem
o pilną odpowiedź; niech patrzą na nas, ale
nie za blisko, bo cała zażyłość pryśnie. Zostanie
dziewczynka z włosami jak sznurki i czerwonymi
kokardami, łkająca niezrozumiałe słowa. Będzie
wszystkim co zostało ze złotego wieku, naszego
złotego wieku, i nigdy już czyste tony nie popłyną
o świcie, aby powrócić i ukoić burzową czerń.
Uwolnieni od nudnej gniewnej otwartość; dzięki
balladzie o tęczowych miejscach, o tym jak wyrosła
w nich mgła, i które kierunki wybierali umarli, żeby
uniknąć swych oczu, starych oczu miłości. Później
była długa noc, mokre ręczniki krzyczały twoimi
inicjałami - ostrzeżenie, aby czekać w milczeniu.
Romantyczność jest rozproszona, daleka od
pragnień. Czy melodia pozna, siedzących w mroku?
Dodane przez stanley
dnia 16.10.2016 07:57 ˇ
9 Komentarzy ·
793 Czytań ·
|