poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: Ding! Dong!
Kiedy włożył dłonie w skibę orną ziemi ukochanej
Zapachniało wspomnieniami uczuć mnogością
Kiedy zbliżył do twarzy ojcowizny dar
Łzy napłynęły nie tylko do oczu jego
Zamglone pagórki i doliny pozostały długo we mgle
Nucąc melodię dzwonów kościelnych
Spiżowych pieśniarzy
Ding! Dong! Ding! Dong!
Co ze średniowiecza głębokiego przetrwały
Przyzywają
Tonem czystym głębokim i niedoścignionym
Pielgrzymów współczesnych do siebie
Ding! Dong! Ding! Dong!
Cudowne bicie dzwonów dzwonnic starych

Ding! Dong! Ding! Dong! Ding! Dong! Ding! Dong!

Stuletnim rafiokiem ruszył kasztanami drogą polną
Co koleinami stoi i tylko dla niego uśmiechnięta jest
Gruszami polnymi
Dodane przez RaDar dnia 05.10.2016 13:54 ˇ 7 Komentarzy · 687 Czytań · Drukuj
Komentarze
lunatyk dnia 05.10.2016 16:32
Wiersz ten oddziałuje na zmysły. Jest pełen prostoty i radości z życia oraz pewnej ciągłości pokoleniowej. Podoba mi się to połączenie współczesności z przeszłością. Pozdrawiam.
Rosa dnia 05.10.2016 20:39
Klęska urodzaju. I co to na Boga rafiok?
Devil de la Muerte dnia 05.10.2016 21:17
Kiedyś ktoś napisał powieść ,, Chłopi'' i nagrodę Nobla jemu dali za wieczną niestrawność. Pamiętam jak mnie zmuszali do przeczytania tego gówna i nie udało się nie udało. Tego tekstu też nie udało mi się przeczytać jedynie tytuł skojarzyłem ze sceną w powieści Forest Gump kiedy to bohater ratuje Mao a gość z CIA mówi:
- Trzeba było zabić tego skurwysyna.
Cytat dosłowny z powieści.
Devil de la Muerte dnia 05.10.2016 21:23
Aha jeszcze scena z filmu Święci z Bostonu ding dong skurwysyny ...to akurat zabawne było w tym filmie.
To cytaty proszę sobie sprawdzić.
W tekście jest pomysł i to dobry ale jak się o skibie ornej przeczyta rzygaćbsię chce.
To mój odbiór i może być wart zera absolutnego.
Pozdr.
Janusz Gierucki dnia 05.10.2016 22:06
Brakuje mi tu Drzymały. Czyżby ujechał...do Rosji?
koma17 dnia 06.10.2016 10:39
Podpowiem - rafiok to drewniany wóz konny, kasztany to oczywiście konie o maści koloru świeżo wyłuskanych kasztanów. Trzy ostatnie wersy są pięknym obrazem. Pozdrawiam
Ooo dnia 06.10.2016 19:09
Kiedy włożył dłonie w skibę orną ziemi ukochanej - wiadomo, że skiba ziemi to przeorana ziemia i nie trzeba dodawać orną, bo to masłomaślanienie. Inwersja ziemi ukochanej, wystarczyłoby po prostu ukochanej ziemi.
Zapachniało wspomnieniami uczuć mnogością - kolejne przestawienie słów, które czyni sztuczną poetyką nieprawdziwy, archaizujący przekaz. Poza tym, mnogość uczuć nie sugeruje zabarwienia tych uczuć, mnogość jest tylko jakąś nieokreśloną ilością pozbawioną jakości, świadczy, że tych uczuć jest bardzo wiele; oczywiście z dalszego tekstu można wywnioskować, że te uczucia mają pozytywny wymiar, ale w tym miejscu ich wielość jest przytłaczająca i zastanawiająca.

Jakby tak zrezygnować z majuskuły i bez patetyczności napisać:
Kiedy włożył dłonie w skibę ukochanej ziemi
zapachniało wspomnieniami


Kiedy zbliżył do twarzy ojcowizny dar - znowu inwersja. Można przypuszczać, że grudki ojcowskiej ziemi zostały zbliżone do oczu, ust, nosa, tego co nazywa się twarzą. Gdyby ojcowizny dar podlir rzucił sobie w twarz albo nim twarz usmarował, a tak tylko zbliżył do twarzy i to wystarczyło, żeby Łzy napłynęły. Jest to wymowna scena, przekalkowana z paru epopei i filmów. Nie rozumiem dlaczego Łzy napłynęły nie tylko do oczu jego. Kto jeszcze stoi po tamtej czy tej stronie, że łzy mu napływają? Autor sugeruje wyraźnie, że jeszcze ktoś płacze oprócz podlira, może sam Autor pisząc ten tekst, może czytelnik, który go czyta. Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że oczu jego jest kolejną, wkurzającą czytelnika inwersją.
Wystarczyłoby:
łzy napłynęły do oczu, ale już widzę, że sztampowo to brzmi, bo niby łzy napływają gdzie, do uszu? Łzy zawsze napływają do oczu i można sobie darować gdzie napływają, bo wiadomo.

Zamglone pagórki i doliny pozostały długo we mgle - tutaj mamy do czynienia z tzw. masłem maślanym do kwadratu. Pagórki i doliny wypełnia sinusoidalna mgła i Autor nie omieszkał zauważyć, że długo ci one (pagórki i doliny) w tej mgle pozostawały, bo - być może biciem dzwonów - będą wiekuiście z mgły wyniesione pod słoneczko? Tego również nie wiadomo. Pewnym jest, że zamglone pagórki pozostały we mgle i to odkrycie budzi respekt i rozrzewnienie z wcześniej napływających nieoczekiwanie do oczu łez.

Nucąc melodię dzwonów kościelnych
Spiżowych pieśniarzy
Ding! Dong! Ding! Dong!
- ładny, niepretensjonalny fragment; w zasadzie tu mógłby zaczynać się tekst.
Co ze średniowiecza głębokiego przetrwały - jakoś nie halo; raczej które od średniowiecza przetrwały pomijając przymiotnik głębokiego, który ze średniowieczem nie ma nic wspólnego i przypuszczalnie nadaje ton dzwonów.

Przyzywają
tonem czystym głębokim i niedoścignionym
pielgrzymów do siebie
Ding! Dong! Ding! Dong!
Cudowne bicie dzwonów

Ding! Dong! Ding! Dong! Ding! Dong! Ding! Dong!


Stuletnim rafiokiem ruszył kasztanami drogą polną
co koleinami stoi i tylko dla niego uśmiechnięta jest
gruszami polnymi
-
ostatnie trzy wersy są rzeczywiście pięknym obrazem (wymagającym lekkiego dopracowania: droga polna i grusze polne.

Pomysł jest. Uczucia są. Wykonania nie ma.
Skrzypce są, ale słychać rzępolenie. Adieu
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 38
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71954591 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005