dnia 09.08.2007 04:39
grafomania |
dnia 09.08.2007 05:37
Nie mógłbyś? nie! ot milusi banalik. sam dobór rymów, które w miarę nie są częstochową nie świadczy, że mamy przed sobą wiersz. fakt wpada w ucho, ale zarazem wypada a nie o to chyba chodzi. szkoda bo pojechane po bandzie a tu trzeba było z kopyta. Pozdro. |
dnia 09.08.2007 07:12
a panowie byli w częstochowie?
jak nie to co wy godocie
wypowiedzi powyżej (szczególnie pierwszą)
uważać powinno grafomanią
Piotrze czy zawsze się tak przedstawiasz?
MN |
dnia 09.08.2007 07:25
piotr kuśmirek z dwojga złego, wolę grafomanię niż bełkot |
dnia 09.08.2007 07:34
ozon Ozonku, nie do Ciebie on
i nie dla Ciebie, ani w ucho nie ma prawa wpadać, a sio! :) |
dnia 09.08.2007 07:45
to, dlaczego mu nie wysłałaś... tego pocztą? dobra idę sobie :) |
dnia 09.08.2007 07:46
[b]Messalin Nagietka [/b - eh Messa, jak ja Ci zazdroszczę...
tak szczerze, nieobłudnie i bezinteresownie.mówiłam to już?
Trzymaj się pióra, podziwiam je :) |
dnia 09.08.2007 07:49
ozon - przeczytał, w gazetach
i książkach, listem nie mogłam, (żona)
Wiem, że i tak przyjdziesz, po prostu mnie lubisz :P |
dnia 09.08.2007 07:54
No dobrze, tak mogła pisać Zawistowska. Ale jeśli jakaś osobowość twórcza ma nieprzepartą potrzebę powtórzenia tych "gestów semantycznych", to co? Spalić ja na stosie? Istnieje pojęcie (i technika) stylizacji, a ta ma swoje prawa. Przyjąłem jako stylizację. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 09.08.2007 07:58
dobrze, ze dziury ozonowe powstają - zartuję, hi
czepiam się - ale weź P/Ozonie zerwij kwiat zwany
makiem - jestem pewien, ze w całości go do domy
nie doniesiesz - deszczu tyż
MN |
dnia 09.08.2007 07:59
taaaaaaaaa! i to mnie zgubi :) |
dnia 09.08.2007 08:05
henpust- ratujesz mi życie :) Moja osobowość twórcza ma niestety dla niektórych lub na szczęście dla innych właśnie taką nieuleczalną potrzebę!
Pozdrawiam :) |
dnia 09.08.2007 08:08
ozon taaaaaaaaa! i to mnie zgubi :)
Taaaaa! wiesz jak ładnie by Ci w tym było? :) |
dnia 09.08.2007 08:11
a, co ja po Monte Casino... latam :) |
dnia 09.08.2007 08:14
po Monte Ozon - to prawie 12tys metrów nad
dobra, jeśli ktoś dzieli i miesza poezję - jeśli
widać, że to poezja to jest mieszadłem?
może wiatraczkiem?
MN |
dnia 09.08.2007 08:17
ozon - Myślę, że nawet Monte Casino by zyskało, znakomity pomysł! :) |
dnia 09.08.2007 10:34
e! tam żartowałem... jaki tam ze mnie patriota :) |
dnia 09.08.2007 12:19
bardziej jako wpis do pamiętnika. infantylny do bólu. nie chwyta . i tyle.
zekas
pukając do pokory bram |
dnia 09.08.2007 13:43
Zabawne. |
dnia 09.08.2007 15:26
Tak mi się wydawało,
Że zaraz zemrą z pieszczoty
Lecz każdy z nich się rozwił
Jak rozkraśniony motyl. no i atak śmiechu... |
dnia 09.08.2007 15:50
Alicjo, Alicjo!
Powiem ci szczerze,
gdy zechcesz błyszczeć na Olimpie,
porzuć te rymy przebrzydłe,
bo zostaniesz skazana
przez jaśnie poetów
na zwyczajną banicję.
A mnie twój wierszyk się podoba, pomimo lekko naciąganych rymów. Pozdrawiam i dziękuję, że nie potępiłaś mojego wierszyk, jak zrobili to znawcy doskonali. |
dnia 09.08.2007 16:09
Wdzięczne, widzę łąkę ukwieconą, barwną - wiersz wywołuje pogodę duszy (oczywiście gdyby on był deszczem). pozdrawiam |
dnia 09.08.2007 16:09
Dino
Powiem Ci Dino słóweczko
kocham te rymy przebrzydłe
i mam uczulenie na białe
więc alergicznym się mydlę
"Znawcy doskonali", było wziąć w cudzysłów. Słonka! |
dnia 09.08.2007 16:59
beata- otóż to, gdyby...
Dziękuję :) |
dnia 09.08.2007 17:43
niech nie mydki tylko czyta
z tą alergią to ci kicha
albo nóżki z depiluję
i do szkoły niech szoruje
:) |
dnia 09.08.2007 17:54
Ozonku - D mojej szkoły szorują i dobrze płacą :P
Jednak mnie lubisz, wiedziałam :) |
dnia 09.08.2007 17:55
Do mojej, miało być, ale się zjadło, sorki |
dnia 09.08.2007 18:03
no, mydli miało być... |
dnia 09.08.2007 18:17
kocha lubi szanuje
niech Alicja mi nie truje
tylko szyko daje buzi
abym poczuł w sobie
luzik :) |
dnia 09.08.2007 18:17
znowu "szybko" |
dnia 09.08.2007 18:24
O nie, na pierwszej randce, oszalałeś? :))) |
dnia 09.08.2007 18:28
no, bo... jeszcze się rozmyślisz :) |
dnia 09.08.2007 18:29
Czytałam to, wiesz na pewno gdzie i spodobało mi się. Tylko "zemrą, rozwił". Gdyby to uwspółcześnić?
Pozdrawiam:) |
dnia 09.08.2007 18:49
bona To dziecko dawno temu urodzone i za stare na poprawę.
Żyje swoim, oddzielnym i zamkniętym w okładki życiem.
A słowa zemrą i rozwił baaaardzo mi się widzą. To są najładniejsze kręcone loczki, sorki :)
Pozdrawiam po znajomości i dziękuję :) |
dnia 09.08.2007 18:54
Domyślam się że stary, czytałam parę lat temu |
dnia 09.08.2007 20:18
Traktuję ten wierszyk jako lekki i nawet przyjemny rymowany przerywnik pomiędzy lekturami tych niezrymowanych.
Pozdrawiam :) |
dnia 09.08.2007 20:18
no nie dla mnie. pzdrv |
dnia 09.08.2007 20:54
nitjer - dzięki
ogeon - pzdrv |
dnia 10.08.2007 01:16
Piekny wiersz. Az chce sie wziac taki maczek w ramiona i calowac deszczem i ...
Podoba mi sie tesknota za miloscia, za kochankiem.
Wydaje mi sie czytajac go, ze autorak jest samotna, ze dalej szuka swego deszczu i to w tak wspaniale sposob, ze go i pewnie znajdzie; no po takim wierszu - to na pewno.
Pozsdrawiam |
dnia 10.08.2007 04:07
Ryszard Urbaniak, a no widzisz, tak mi się zmieszała tęsknota z atramentem, przezroczyście
Dziękuję pięknie :) |
dnia 10.08.2007 10:20
taki tam wierszyczek, przyczytał się i zapomni. |
dnia 10.08.2007 10:22
Tak, wyraźnie w wierszu przebija siłą stylizacja, ale przy takim słodkim temacie, kwietnym i pachnącym jest jak liść akantu w architekturze, nie razi a zdobi, pozdrawiam:) |
dnia 11.08.2007 16:28
el-rosa - dziękuję. |