chaos przyćmiewa słońce zawsze, gdy
trzeba walczyć, ubrać się czy iść. na mieście
wciąż pełno obcych. ściany śmieją się, a
głosy wchodzą do głowy.
nie wyjdę z bieli sama.
chaos - tak mówili, kiedy spadłam
pierwszy raz z chmur. z żyłami, które
nie chciały przestać płakać. czerwone plamy
na suficie i światła goniące koty - teraz widzę.
a klamek nie było pod stołem.
chaos to tylko część zabawy. energia
wytwarzana jest ze środka i płynie.
tabletki nigdy nie mogą w porę uderzyć.
dlatego wciąż lecę.
nikt nie przepuszcza psycholi na pasach.
Dodane przez Julia Merns
dnia 17.09.2016 21:39 ˇ
10 Komentarzy ·
471 Czytań ·
|