Najpiękniejsza jesteś
Gdy dopada cię zmęczenie
Kiedy przestajesz udawać
Gdy zmywasz makijaż
I chowasz twarz w swych rękach
Gdy z sił opadasz
Gdy cię zaczyna niemiłosiernie przygniatać
Świat który dźwigać zwykłaś
Na swych wątłych barkach
Gdy twarz ci blednie szarzeje
Gdy jesteś bardziej ludzka
Aniżeli boska
Gdy włosy masz w nieładzie
I czoło masz zmarszczone
Tak wtedy właśnie jesteś najpiękniejsza
O wiele bardziej gładka
Niż modelki w gazetach
Prawdziwa taka i ludzka
Zwykłym codziennym pięknem
Którego tak jest mało
Którego tak brakuje
Gdy palisz papierosa
Naga na parapecie
A ja cię obserwuję
Maluję w moich myślach
Tak najpiękniejsza jesteś
Gdy nienawidzisz świata
Gdy czujesz tylko pustkę
I żaden uśmiech nie jest
Tak jasny jak twe usta
Gdy je zaciskasz w gniewie
Masz wtedy taką siłę
Tak bardzo ogromniejesz
A profil twojej twarzy
Jak marmurowy pomnik
Jak alabaster
Błyszczy odbitym blaskiem Luny
Bo najpiękniejsza jesteś
Gdy chwyta cię zmęczenie
|