|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Zanim |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.07.2016 05:43
Dwadzieścia pięć lat minęło
i co dobrego z nich zostało?
Czy coś istotnego się zmieniło
i jak zmieniła się ręka/ciało ?
Z tej przedstawionej gonitwy
i przeskoków bieli, czerni czerwieni,
i istniejącej/ych sitwy/zmowy,
czy wyłoni się zbawca/y całkiem nowy?
To wyłoniło się w moich myślach teraz
podczas tej improwizacji
ale myślę o tym nie raz,
bez głębszych poetyckich penetracji.
Pozdrawiam "późniejszego Autora,
te dywagacje zamknąć już pora?
bo teraz jest demokracja! |
dnia 17.07.2016 06:14
przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem d początku do końca - kilka razy
czyta się, świetny tekst!
tak, czasem trzeba się otrząsnąć i nie umierać za szybko
przestać się wahać i podjąć walkę o siebie
pierwsza - cudna
druga, piata i ostatnia - doskonałe
pozostałe - tez ciekawe rozważania
pozdrawiam |
dnia 17.07.2016 08:46
nie dopiwszy dzieciństwa... nie dojadłszy młodości...
wtedy umieranie jest najboleśniejsze, boli każdego dnia, aż do śmierci;
PIĘKNY |
dnia 17.07.2016 08:52
Dokładnie jak Miliana:) super sie czyta, szkoda że sprzedałem kolczugę bym sobie założył i przeczytał przy świecach. :P
Tak serio to bardzo fajne :) pozdrawiam Waścia ;) |
dnia 17.07.2016 09:22
Urzekła mnie druga część. Pozdrawiam |
dnia 17.07.2016 10:34
Ooo. Kiedy przeczytałem tę Apologię, sięgnąłem po hiszpańskie wydanie Don Quijote, nawiązujące do pierwszego wydania, ale wzbogacone o miedzioryty, staloryty i litografie które ilustrowały tę opowieść w różnych wydaniach na przestrzeni lat. Pozornie operują tylko bielą i czernią ale to co przekazują wykracza daleko poza zwykły kontrast tych kolorów podobnie przecież jak nawet jednym słowem zapisana karta papieru. To co ważne zawsze tkwi pomiędzy. |
dnia 17.07.2016 10:48
Przeczytałam z przyjemnością, ale bez III. Pozdrawiam. |
dnia 17.07.2016 13:41
O Jezusieńku. Zrywam z siebie wszystko i do rzeki. Cudny. |
dnia 17.07.2016 13:48
Przez całe życie o błędny rycerz
o ideały kopie kruszy
i coraz głębiej mrok spowija
szlachetność jego szczerej duszy
Materiał na kilka ciekawych utworów.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 17.07.2016 16:10
Homerycka autoanaliza wewnętrznych rozterek peela. Przeczytałem z zainteresowaniem. Zgadzam się z Alfredem - materiał na kilka samodzielnych ciekawych wierszy.
Pozdrawiam |
dnia 17.07.2016 19:41
podobnie do Alfreda, współczesny czytelnik unika długich utworów
pozdrawiam |
dnia 17.07.2016 20:48
Dołączę do poprzedników - czytało się dobrze, najlepiej dwójkę, ale podzieliłabym na kilka tekstów...Pozdrawiam |
dnia 18.07.2016 06:22
wróciłam do wiersza i zastanowiło mnie to co pisze Juliusz i Alfred
wspólczesny Czytelnik unika długich utworów
Tak, Unika, bo mu spieszno, bo musi lecieć dalej, bo nie potrafi się skupić i zatrzymać. No i przy dłuższym utworze trzeba nieco więcej pomysleć. A to też wysiłek. No bo jak tu sie odnieść do tak długiego dzieła, Trzeba by analizować, czytac kilka razy - to zdecydowanie za duzy wysiłek dla współczesnego "czytelnika":))
Zwróć uwagę, że czytelnik z małej.
Uważam, że niektóre teksty muszą być takie jakie autor stworzył.
Kilka wierszy zmienia przekaz.
To, co Autor chciał wyrazić zginie, jesli zrobiłby z tego kilka utworów(które i tak tu są).
Pozdrawiam serdecznie Autora:) |
dnia 18.07.2016 11:16
Milianno, rzecz jest chyba bardziej złożona - bo ci sami, zabiegani ludzie kupują i czytają prozę, nieraz kilkusetstronicową, gdy tymczasem półek z poezją, szczególnie tą współczesną, prawie nikt nie odwiedza. Rozmawiałem o tym z księgarzami i wszyscy to potwierdzają. Trzeba więc mówić o kryzysie poezji, a nie czytelnika. Nie będę tego tematu dalej rozwijał, poprzestanę tylko na stwierdzeniu faktu.
pozdrawiam |
dnia 18.07.2016 16:43
Dobry zapis z wielu części, mnie podobnie jak większości też najbardziej spodobała się część druga, a trzecia najmniej,
pozostałe też dobre, ogólnie warto tutaj wrócić, bo jest co poczytać.
Pozdrawiam. |
dnia 18.07.2016 18:57
Dziękuję za wejrzenia, czytanie i komentarze.😊
kurtad41 - 25 lat temu mieliśmy już tzw. demokrację, tekst traktuje o czasach bardziej pańszczyźnianych. Ręka może podków między palcami nie rozgina ale ściska mocno.
Milianna - cieszę się, że moje rozwinięcie niedościgłego motta przypadło ci do gustu. Jestem ostatni, który pisałby pod oczekiwania czytelnika. Dyskurs o wyższości krótkiego pomidora nad długim ogórkiem nie ma sensu z tej prostej przyczyny, że ogórkowi ogólnie jest dobrze, nawet jak się skuli pozostanie zielony; pomidor choć słodki i łatwo go zauważyć w gęstwinie, też ma klawe życie. To nic, obaj skończą podobnie.
INTUNA - podlir ciągle żywy. Dzięki piękne.
kkb, kolczugę warto mieć zawsze przy sobie na wszelki wypadek. Pozdr
koma17 - nie miałem takiego zamiaru. W ogóle nie miałem zamiaru aby coś urzekało lub zohydzało. Cenię twoją opinię.
Janusz Gierucki - ładnie nazwałeś moją pisaninę; obrona siebie przed całym sobą jest niełatwa. To co najważniejsze zawsze pomiędzy. Dziękuję. Od Terra Nostry Fuentesa po tarrantas Paco, Hiszpania jest w moim sercu środkową komorą.
silva - nie wszystko się udaje ale rozumiem, że nie było źle. Odwzajemniam pozdr
no_name a ja do Neckaru i Łyny.
Alfredzie
Mistrzu fraszki
ty co najgłębniej wiesz
jak zrzucać i przyodziewać
fatałaszki
Popełniłem ten utwór
pełen hucpy i pychy
Teraz oblizuję
goryczy kielichy
Pozdrawiam z sercem
wyjętym z ciała
cóż więcej będę
tu opowiadał
Janusz - być może tak jest, nawet z dużą dozą prawdopodobieństwa jest tak na pewno jak prawisz. Jak przystało na starego osła, nie będę czekał następnych 25 lat żeby coś tu zmieniać bo pewnie nie dożyję i po co ma powstać następnych, niepotrzebnych parę wierszy. Dzięki za zainteresowanie bo o nie niełatwo. Pozdr
Juliusz Karowadzi - zawsze istnieje współczesny czytelnik, któremu coś nie pasuje. Nie mogę obiecać poprawy bo napiszę na ten przykład coś wielokrotnie dłuższego i tylko harakiri pozostanie jako jedyne, sensowne pociągnięcie.
kasandra - przepraszam, patrz wyżej, nie będę się powtarzał.
Niepoprawna Optymistko, powiem ci, że sam jestem zdziwiony jak czytam toto.
Wracam i ciągle jestem niezadowolony.
Jeszcze raz adieu.😄 |
dnia 18.07.2016 19:42
Ruch konika poza pole walki
i gwizd przeraźliwy
jakby za nieudaczny cios
- wyrzuciłem bo zbyt dosłowne. |
dnia 19.07.2016 10:04
Nie wiem, co napisać. Wzruszający, poruszający wiersz.
W IV przeczytałam "moja ręka(...) opada, a za nią pomidory i gwiAzdy" i aż podskoczyłam z wrażenia: "Super!" -pomyślałam. A to nie gwiazdy, a gwizdy...
Jednak dla mnie zostanie już tak, że za tą ręką będą spadały (i to z nieba) pomidory i gwiazdy. |
dnia 19.07.2016 16:15
Wracam i podziwiam, muszę przyznać, że Autor ma podstawy psychologii opanowane do perfekcji, swoją drogą to chyba każdy z nas znajdzie tutaj jakąś cząstkę siebie, swoich dylematów, swojej walki dobra ze złem, przyznania się przed samym sobą do plam na sumieniu, można tak sobie analizować kolejne cząstki ubrane w dobrą formę, taką jaką mieć powinien dobry przekaz z echem porządnych wzorców, msz.
Miłego wieczoru życzę. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|