Pogubiłem brzegi.
A może jedynie, kiedy zagrażały dłoniom,
brzegi rościły sobie prawo do skupiania
zbyt wielu świętych i ocalonych ?
Pogubiłem ostre brzegi -
goła prawda złapała mnie
za obwisłą wargę pragnienia.
Dłoniom solidniejsze oparcie;
oparcia i dłonie, niczym dwie okoliczności,
w fatalny wręcz sposób determinują brzegi
do działania.
Pogubiłem; zbyt blisko mnie ukryte
ich wątpliwe już ocalenie.
Dwie tarcze śródręcza nieuczciwie odliczają
inne, spragnione dłonie
bez żadnej litości.
Pogubiłem, a wciąż rozpamiętuję ich świętość.
Milknę zupełnie
wobec aż tak okrutnej prawdy.
Piotr Paschke
Dodane przez Piotr Paschke
dnia 06.08.2007 06:40 ˇ
7 Komentarzy ·
834 Czytań ·
|