dnia 25.06.2016 14:08
Bardzo sensualnie, okraszone ciekawymi frazami, np. i znów zagubisz się w falbanach filuternych spojrzeń. Pozdrawiam. |
dnia 25.06.2016 15:04
Westchnienia, stwierdzenia,
pogróżki i niedopowiedzenia,
są opisem poety uniesienia
w czasie kwitnącej akacji.
Wdzięcznie ujęcie tematu;
kiedyś, dzisiaj i potem,
wstęp do stworzenia poematu,
co kojarzy się z poety/ą potem.
Pozdrawiam bardzo. |
dnia 25.06.2016 21:52
dopełniaczowe show:
spieniony czas
jałowy zwid
salon czystych uczuć
...
czeluści nadobnej nocy.
falbany filuternych spojrzeń
Napisałbym więcej ale nie chcę bana.
Kogo ostatnio pan czytał? |
dnia 25.06.2016 23:52
Och, Wiktorze, jak ja lubię Twoje wiersze... (ale chyba, już to mówiłam)
serdeczności |
dnia 26.06.2016 07:34
silva
.....i takie spojrzenie jest właściwe:)
Dziękuję z pozdrowieniem.
.
kurtad41
Dziękuję za zwersyfikowany komentarz,
również pozdrawiam.
RCN
Wiem, że "dopełniaczowe potknięcia" rzekomo kładą wiersz,
ale chyba nic nie zmienię. Mam swoje zdanie na ten temat.
A co ma spieniony czas i jałowy zwid do wiatraka..?
Ostatnio tzn. przed chwilą czytałem Pański tekst czyli autorstwa RCN pt. "cykl motyl" - nie zachwycił.
Bardzo dziękuję za komentarz.
sibon
Tak, już to mówiłaś. I tak zastanawiam się - dlaczego.
Kobieta od niepamiętnych ..... i będzie tak zawsze,
jest dla mężczyzn tajemnicą.
Jednak może udało mi się Ciebie w malutkim skrawku zgłębić ( w przenośni)
i tak sobie myślę; zawsze chcecie być najpiękniejsze i najlepsze,
lubicie się stroić,
zatem w Twoim przypadku przebrałaś się za podmiotkę liryczną,
wstąpiłaś między wersy i ...tak tam trwasz.
I dobrze się tam czujesz;
nasłuchujesz czy przypadkiem gdzieś, jakiś nocny szept nie zaszeleści....
jakaś ćma nie zaskoczy ....:))
Pozdrawiam. |
dnia 26.06.2016 08:37
... może udało mi się Ciebie w malutkim skrawku zgłębić ( w przenośni) - chyba jednak NIE :)) rzadka jestem peel :))
też pozdrawiam |
dnia 26.06.2016 09:30
A kiedy przyjdzie taki dzień
pamięci odkurzymy sień
ciekawy i refleksyjny wiersz. Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 26.06.2016 11:28
Nie wiem, co napisać. Chyba się rozpiszę... na wielogłos; wielopis :)))
:))) |
dnia 26.06.2016 11:33
Jest taki temat na Forum o metaforach dopełniaczowych:
http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=12&thread_id=1637
Panu Wiktorowi jest to wprawdzie niepotrzebne, ale Komentatorowi o nicku RCN nawet bardzo ;)
:))) |
dnia 26.06.2016 13:24
Fajne.
Trzecia i czwarta najfajniejsza.
Ach te falbany, halki i inne..
Welwetowy głos...
Bardziej kojarzy Ci się z piosenką"Black velvet"?(Filmem?)
Ale "Blue velvet też ma urok.
Wszak aksamit to aksamit. Dotykowy jest.
Głos też.
Pozdrawiam.O.:) |
dnia 26.06.2016 17:47
sibon
Trudno. PRZEPRASZAM.
Alfred
Bardzo mnie to cieszy - niezastąpiony,
wierny ze swoimi wersami - Alfredzie.
abirecka
Stokrotne Dzięki za wsparcie, choć te przydawki dopełniaczowe
od czasu do czasu nie dają mi spokoju:)
Za dużo różnych zdań - ale ja mam swoje.
Ola Cichy
Nie znam ani Blue velvet, ani Black velvet
- za stary rocznik chyba jestem.
Natomiast welwetowy głos - i tu masz rację - działa na mnie jak dotyk.
Bardzo Ci dziękuję.
A wszystkich Państwa pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.06.2016 17:58
się nie bardzo mi podoba |
dnia 26.06.2016 18:05
adaszewski
Podzielam zdanie. Już dokonałem znacznych poprawek w swoim pliku.
Za szybko wrzuciłem na pp; nie było leżakowania.
Dziękuję. |
dnia 26.06.2016 18:15
w każdym razie miłości warto poświęcam wiersze :) pozdrawiam, |
dnia 26.06.2016 19:57
*poświęcać, |
dnia 26.06.2016 23:15
Jak na mój gust za dużo w tym wierszu wątpliwych ozdobników typu "nawilżone sny" i "czułości nadobnej nocy". No ale ja jestem zwolennikiem językowej ascezy, więc to mój problem...
Pozdrawiam |
dnia 27.06.2016 13:02
Robert Furs
Święta prawda. Ale pod warunkiem,
że jest to MIŁOŚĆ, a nie "miłość".
Dziękuję z pozdrowieniem.
Janusz
Panie Januszu, kiedyś pisałem hermetycznie - dostawałem baty,
że piszę dla siebie, teraz "artystycznie" - to znów za dużo gadania.
Pozdrawiam |
dnia 03.07.2016 09:54
Wiktorze, panów bolszewiki wyriezali - to po pierwsze. Po drugie, wiersze są dobre, przeciętne i złe - zgodnie z rozkładem Gaussa najwięcej jest przeciętnych. Oczywiście od razu rodzi się pytanie o obiektywizm ocen, bo przecież nie może to być indywidualny gust oceniającego, ani przekonanie autora. Myślę jednak, że są obiektywne reguły, niezależne od czyjegokolwiek gustu, które warto znać i stosować. Trudno mi tu się mądrzyć na ten temat, powiem tylko tyle, że w mojej poetyckiej drodze bardzo mi pomogła krytyka znacznie bardziej doświadczonych ode mnie, nawet ta okraszona złośliwością, oraz rady, zawarte w książce Jak pisać dorą poezję, autorstwa dwóch wybitnych angielskich poetów (w polskim tłumaczeniu). W tej chwili nie podam Ci bliższych namiarów, ale za kilka dni, gdyby Cię to interesowało, będę mógł.
Pozdrawiam |
dnia 03.07.2016 09:57
Oczywiście dobrą, nie dorą, sorry... |