wystarczy setka albo Prozac
i stać mnie jeszcze na wielkie czyny
na wiwisekcję dzieciństwa
na spacer po krajobrazie ze stworzenia mojego świata
był gwarancją harmonii
i sensu życia bez potrzeby roztrząsania tej kwestii
tu już istniał raj i wieczność się wdzięczyła
ofertą kumulowanego szczęścia
nic nie wskazywało że kiedy przestanę być dzieckiem
przestanę myśleć i czuć jak dziecko
nadal jest to pocztówka tradycyjnej wsi
z pasiastymi poletkami
gruszami na miedzach
z wieżą kościoła aż do nieba
ożywiającą pejzaż i ludzi
a jednak coś się stało
co było zachwytem boli
jak wykorzystana
i porzucona dziecięca
Dodane przez Znachor
dnia 05.08.2007 11:07 ˇ
2 Komentarzy ·
753 Czytań ·
|