mój kosmos nie ma adresu
dzisiejszej nocy tylko ciemność
- nie wciągam nic więcej
w dzień będę zażywał słońca
wiatru
i kobiet
mój kosmos jest wytrzymały
zapakowałem już w niego tajfuny
zlodowacenia
gromobicia
coś do picia i papierosy
poza tym kilka szczytów głupoty do pokonania
Krisznę
Jezusa i Buddę
Franciszka z Asyżu
Pawła z Medelin
i psa
posiadam rower
jakbym musiał pojechać po bułki
- do kotletów od mamy
mam dwie pięści
parę argumentów
oraz kilka granatów żeby coś uzasadnić
mój kosmos jest prosty
koduję przestrzenie
- algorytm w całości
i w subatomach serce
rozmawiam z drzewami
ćwiczę stygmaty
nie słucham ludzi
mój kosmos jest mały
mieści się w słowie: życie
mój kosmos ma kilka poziomów realności
i kilka progów wytrzymałości
do przekraczania
samego siebie
Dodane przez Papirus
dnia 10.06.2016 07:23 ˇ
14 Komentarzy ·
952 Czytań ·
|