W najpiękniejszym miesiącu północnej krainy,
dniem skorym się kwiecić,
wonności w kieszenie-m kładł;
w wirującym płatkami kwieciego śniegu -
pejzażu,
zmysłów mych gubiąc ślad.
Jak ślepiec wypierany z aromatycznej przestrzeni,
wizją mono obrazów,
łagodzonych zielonym poziomem
wiosenności,
opadającej łąki.
Dźwięki, dźwięki szeptane,
magnetyczną nicią mknące,
do twego serca - zakusami,
słodkich słów;
w zakątku ogrodu puchar kwiatowy,
pijąc promienie pąsowiał i bladł.
Dodane przez zdzislawis
dnia 18.05.2016 06:42 ˇ
12 Komentarzy ·
690 Czytań ·
|