poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Podróże: Rzymska kolacja u baronowej Solari


Pamiętam, że kwiaty kupowałem
w kwiaciarni na rogu.
Przy ulicy Non lo so.
Dziwny bukiet
który nie składał się róż.
Zrobiony z gracją i wdziękiem.
pomyślałem wtedy, że chiałbym
mięć tych bukietów naręcze
abym rozdawać je mógł -
każdej przechodzącej kobiecie
dla ich przelotnej pamięci
wiedząc, że nie spotkam ich więcej
w świecie rozwidlających się dróg.

Baronowa Solari
mieszkała na wzgórzu
w willi o której miałem
całkiem inne wyobrażenie
zanim ją ujrzałem.
Nic z tradycji patrycjuszy
nie znalazłem we wnętrzu.
Kilka bibelotów
portret i stół -
macicą inkrustowany.
Major domus
świetności epoki.

Dwoje dziewcząt z Argentyny
do stołu nakrywało.

W ich gardłowym hiszpańskim
nie odnalazłem nic
z tragedii Cervantesa
dźwięków Carpentiera
i wyobraźni Marqueza
tego klimatu magicznego
który tak w nich odkryć
pragnąłem -
jak dawno zapomnianą krainę
najczystszego powietrza..

Poruszaliśmy się więc ostrożnie
na krawędzi aktualnych wydarzeń
(zakłócanych przez śmiech Veroniki
dochodzący z kuchni).
Na szczęście obyło się bez tanga
bez yerba mate
i gauchos - krzykliwych
mimowolnych świadków wielkiego pustkowia.
Pamiętam, że nazwisko Borges'a
połączyło nas na krótką chwilę.
Lecz nie trwało to dłużej
niż sekundę.

Kolacja upłynęła wśród
naprędce sporządzonych sosów
sałatek, chleba i wina -
które potrawom i słowom
nadaje inny wymiar
niwelując banał
okazjonalnej rozmowy.
Rozmawialiśmy po polsku
włosku i hiszpańsku.
Konstatując, że z czasem
tworzy się wokół tego
biesiadnego stołu
nasza prywatna wieża Babel
w miarę wina -
począłem zaczytywać się
w mimice twarzy
gestach i uśmiechach
tych czterech rożnych kobiet
i zanurzając się w tej narracji
próbowałem odnaleźć
zapomniany styl
wykwintnej konwersacji..

Przenosząc to wrażenie
dalej , na odpoczynek
na czas po kolacji -
kiedy połączyło nas
baronowej Solari łoże
(szerokie, bez baldachimu
i rzeźbionych kolumn).
W taki przelotny klub towarzyski
czterech kobiet i mężczyzny.

W grupowy portret samotności.



Dodane przez Janusz Gierucki dnia 15.05.2016 01:00 ˇ 5 Komentarzy · 501 Czytań · Drukuj
Komentarze
abirecka dnia 15.05.2016 07:32
Wiersz bardzo dobry, niemniej:

według mnie, wart jeszcze dopracowania, typu: synonimy, ortografia, interpunkcja.

Wyjdzie cacko ;)
Niepoprawna optymistka dnia 15.05.2016 11:55
Podoba mi się klimat wiersza, z wplecionym wątkiem znanych Autorów,
jest intrygująco, z lekko unoszącym się subtelnym erotyzmem w tle.
Jak dla mnie miło było tutaj zerknąć.
Pozdrawiam serdecznie :)
Alfred dnia 15.05.2016 12:18
I gdyby nie ten baldachim
były mnie dojrzał Joachim

A mnie urzekła
polska Małgorzata
i to przez całe
trzydzieści trzy lata

Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊.
Milianna dnia 15.05.2016 13:02
Też jestem gaduła, ale znów dla mnie za duużo słów, choć znajduję kilka ciekawych momentów, które zatrzymują.

Dwoje dziewcząt? Na pewno nie. Sprawdź w słowniku:)

pozdrawiam z ogromną sympatią:)
Irena Michalska dnia 15.05.2016 15:57
Przeczytałam z zaciekawieniem jak fragment prozy poetyckiej. Jednakże w wiersz ułożyły mi się te wersy:
W gardłowym hiszpańskim nie odnalazłem nic
z tragedii Cervantesa dźwięków Carpentiera
i wyobraźni Marqueza

tego klimatu magicznego który tak w nich odkryć
pragnąłem - jak dawno zapomnianą krainę
najczystszego powietrza

połączył nas przelotny klub towarzyski
czterech kobiet i mężczyzny

grupowy portret samotności.

Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 40
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71845931 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005