Wyskoczyłam z samolotu
Można popsuć chwilę
Udawać, że mało znaczy.
Ależ następnie zamienia się w popsuty dzień
Można udawać, że słowa nie chyboczą planami
spojrzeń na dobry humor, że nie burzą
misteria plecionych cierpliwie reakcji.
Świadkowie siedzą cicho, jak się wydaje
każdy lubi oglądać przedstawienia
nie każdy w nich grać.
Płacisz za przedwczesną ekstazę, nadzieję
na śmierć z przeistoczenia.
Spalasz kalorie oddychając i śpiąc.
Można popsuć dramat przyziemną uwagą o polityce.
Oligarchia
Ludzie chcą być tacy mali
Zaciekle są jednak nietrwali na małość,
po wyjściu z łupinek podlegają
niewątpliwej konieczności stawiania czoła władzy
i bez końca wyobrażać sobie wielkość
o niej przeświadczając.
Ty się zachowujesz inaczej wyłażąc z łupinki, po ciemku,
wkradasz się za łokcie, za paznokcie
za krwawiący nos kobiety udręczonej
przez niejednego wcześniej małego kornika,
który raczył ją uprzednio wyręczyć
Nie jestem wielka?
Pytanie zastygło koniunkturą wielotreści
na ustach gawiedzi i gawieści,
uraz z okien cyklonu rozpoczętego u końca niedokończonego dyktanda.
Dodane przez Kira
dnia 30.04.2016 19:02 ˇ
5 Komentarzy ·
478 Czytań ·
|