Wyobrażając sobie, że nie ma nieba,
Nawet, jeśli próbujesz,
W sercu nosisz lęk,
Jak umrzeć by żyć?
Życie wtedy statycznym gruntem,
Bez wędrownego motywu.
Bez aniołów nad łóżkiem
i filii głębszych przemyśleń.
Nie tym jest życie.
Drogą do cudownego istnienia.
Umysł z sercem w pierwszej parze,
W najtrudniejszym walcu.
Straszna pustka i ciemny tunel.
Bez wyjścia i symbolicznego światełka.
Koniec z myślą o braku
Przyszłości dla zasłużonego podróżnika.
Gdy zapukasz w końcu do nieba bram,
Twoje prawdziwe kolory na twarzy się Tobie wymalują.
Ko.chaj.
Kochaj,
Miłość
Dodane przez sway
dnia 02.08.2007 16:59 ˇ
7 Komentarzy ·
718 Czytań ·
|