dnia 09.04.2016 09:26
Nancy dobra z Ciebie dziewczyna
nie musisz do niego wracać
muszę
on umrze beze mnie
--- mnie to w zupełności wystarczy, nawet powiedziałbym, że jest świetne, powiedziałbym i... mówię! |
dnia 09.04.2016 10:32
Mój klimat i bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam:)
Budzili w każdym gniew
Śniegiem usłany był dom
Nie czuli bólu, gdy
Śmierć przyszła cicho, zabrała życie i łzy
Wilki Sid i Nancy |
dnia 09.04.2016 10:39
Nieprzemakalnemu sercu niepotrzebny parasol, a miłość Nancy jest właśnie jak taka osłona, skoro mówi, że on bez niej umrze. A może rozdzieleni zaczęliby żyć, o ile on nie będzie szukał następnej do bicia, a ona nowego cierpienia? Pozdrawiam. |
dnia 09.04.2016 10:39
Ciekawie opisana relacja toksyczna. Pozdrawiam. |
dnia 09.04.2016 13:45
Tego wiersza nie trzeba chwalić - broni się sam. Pozdrawiam |
dnia 09.04.2016 14:15
Syndrom ofiary, która za przemoc stosowaną wobec niej, obwinia siebie. Jest psychicznie uzależniona od kata. Choć to nie do uwierzenia, nie odchodzi, żeby go chronić. Całkowite uwikłanie w chory związek. Pozdrawiam. Irga |
dnia 09.04.2016 14:23
Wiersz bardzo dobry ale problem ciągle istnieje tylko nie wiem dlaczego cierpienie nie przechodzi w doświadczenie.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 09.04.2016 15:56
Może to wiara, że on się zmieni, że kiedyś będzie lepiej, no i miłość do tego człowieka, może kiedyś też okrutnie przez los potraktowanego ma tu chyba największe znaczenie. Pozdrawiam. |
dnia 09.04.2016 18:42
Dziękuję za odpowiedź w sprawie tekstu. Każdy komentarz mówi o czymś o czym tenże traktuje. Myślę, że literatura opisała wiele takich związków, mój jest tylko wzmianką, jednak do ten pory nie wiem, nie znam odpowiedzi dlaczego.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.04.2016 19:20
Smutny, dobry, pełen realizmu przekaz, niestety takie zależności są częste, poza tym mimo złego traktowania, to zbyt silna zależność,
by móc ją przerwać. Cóż, samo życie...
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 10.04.2016 05:33
naprawdę bardzo dobry wiersz :-0
nawiążę do porcji homeopatycznych miłości, w wierszu rozumiem jako namiastki...
co do homeopatii jest dyskusja i zwolennicy i przeciwnicy...gdy starsza moja córka miała 2 lata...i w 2 miesiące 5 różnych antybiotyków...zastosowaliśmy homeopatię....odzyskała odporność i od kilkunastu lat rzadko choruje, i bardzo szybko wychodzi z przeziębień... |