dnia 23.03.2016 23:32
Piękna fraza Liście jej włosów jesiennieją siwo, ciekawe zestawienie- matka- jabłoń. Dlaczego Jabłka wielką? Przemyśl użycie przecinków, trzeba je uzupełnić lub usunąć wszystkie. Pozdrawiam. |
dnia 24.03.2016 00:10
Piękny wiersz, bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 24.03.2016 05:30
...pomysł(?) jak pomysł. uleciał parą w gwizdek |
dnia 24.03.2016 06:55
"Liście jej włosów
jesienieją siwo"
Może warto z niej uczynić wyraźniejszą klamrę i przesunąć drugi raz użytą bardziej pod koniec?
Ale to tylko taka sugestia.
Doświadczanie starości, zniedołężniałości i bliskiego momentu rozstania z rodzicami (mamą) zawsze trudne.
Pozdrawiam.Ola. |
dnia 24.03.2016 07:14
Bardzo ładny wiersz, o przemijaniu, starości, pełen uczucia.
Sugestia Oli Cichy i mi bliska. Przesunęłabym ten wers o liściach na koniec.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zapisałabym tak:
A potem...
jej dłoń niesprawna (itd.)
I... liście jej włosów jesiennieją siwo
korzeń w niej trzeszczy w ostatnią burzę
boję się |
dnia 24.03.2016 08:30
Pośród uśmiechów i czułości
szlak mi znaczyłaś serca dreszczem
nie ważne ile lat masz mamo
dla mnie zielonym drzewem jesteś
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 24.03.2016 08:49
Ładny wiersz, pozdrawiam |
dnia 24.03.2016 10:30
nieładnie poskładane słowa |
dnia 24.03.2016 12:12
mi wystarczy, że ktoś to przeczytał. Dziękuję za konstruktywne komentarze, Wasz czas jest dla mnie cenny i cieszę się bardzo. Dziękuję. Za pseudogłebokie komentarze też dziękuję, bo rozumiem, że autor klimatycznie podszedł do sprawy (jestem na stronie poezja polska to tak inteligencko i głęboko skomentuje, żeby nikt nie wiedział, o co mi chodzi i wyjdę na mistrza poetyckiego, pierwsze pióro Rzeczpospolitej). :) Jak się nie podoba - mówić prosto z mostu, to też cenię. Bardzo dziękuję! :) |
dnia 24.03.2016 12:59
illy03 dnia 24.03.2016 13:12
(...) pseudogłebokie komentarze też dziękuję, bo rozumiem, że autor klimatycznie podszedł do sprawy (jestem na stronie poezja polska to tak inteligencko i głęboko skomentuje, żeby nikt nie wiedział, o co mi chodzi i wyjdę na mistrza poetyckiego, pierwsze pióro Rzeczpospolitej). :) Jak się nie podoba - mówić prosto z mostu, to też cenię. Bardzo dziękuję! :)
należałoby zacząć chyba od pseudowiersza wzbogaconego o naciągane semantycznie środki z manierą cukierkowego dookreślania (aaaletołaaadne!!!) wymuszoną metaforą.
drugi tłustek - to oczywiste przeniesienie tak wspaniale eksponowane w sytuacjach niezadowolenia "autorów" "bydlejakichtekstuf"
zaś tłustek podkreślony(?) skoro autorowi zajęło tyle czasu/słów na wyrażenie pseudoripostą swojego niezadowolenia z krótkich, acz treściwych (bodaj dwóch) komentarzy, to już sobie wyobrażam jaki elaborat by powstał, gdybym określił i ocenił "powyższego teksta" jednym słowem, bądź dwoma.
a jedyne, warte odnotowania obrazowanie, to:
jesiennieją siwo
li tylko, z pytajnikiem lub wykrzyknikiem nad rolą słowa; "siwo" |
dnia 24.03.2016 13:10
Uderz w stół a nożyce się odezwą (nie mówiłam czyj komentarz uważam za pseudogłeboki) ;) Dziękuję za Pana czas! |
dnia 24.03.2016 13:17
...lepiej zabierz się do nauki rozumienia tego, co ew. przeczytasz(?) póki co, to przedstawiasz dość mizerny obrazek kogoś, kto ma zamiar (niewiedziećdlaczemu) "pisać" i tkwi w deficycie przyjmowania negatywnych ocen |
dnia 24.03.2016 13:26
panie, pan jesteś śmieszny. :) Dajże Pan spokój temu mojemu wierszowi, wyjdź do ludzi trochę, coś się Pan mnie tak uczepił? :)
pisze Pan zgrabne komentarze, pełne pseudowykształcenia (a to tylko forum publiczne, a nie obrona doktoratu). Może Pan oceniać moje pisanie do woli, ale przestań Pań mi robić uwagi personalne! No! :) :) |
dnia 24.03.2016 13:35
...to tylko potwierdzenia faktuf - że deficyty są
a PP to nie koncert życzeń i prawo czytelnika do komentarza, w każdej dopuszczalnej formie jest prawem równym prawu publikowania... |
dnia 24.03.2016 13:41
Dziękuję za wnikliwą diagnozę. Teraz dzięki Panu jestem świadoma deficytów. Może powinien pan zostać doktorem, a nie grafomanem... (dodam wielokropek bo jest wtedy głębszy komentarz) |
dnia 24.03.2016 13:46
lilly03 dnia 24.03.2016 14:41
Dziękuję za wnikliwą diagnozę. Teraz dzięki Panu jestem świadoma deficytów. Może powinien pan zostać doktorem, a nie grafomanem... (dodam wielokropek bo jest wtedy głębszy komentarz)
...no proszę, jakie ładne ukoronowanie pyskówki, która taką była od pierwszej pseudouwagi dot. ew. komenatrzy i naturalnym jest, że tłustek musiał się pojawić |
dnia 24.03.2016 14:58
Urzekło mnie: jesiennieją siwo, wiersz pełen uczucia i taki smutny...pozdrawiam świątecznie |
dnia 24.03.2016 17:18
Wzruszający wiersz. Trzeba być kochającą i uważną córką, aby dostrzegać szczegóły, po których inni prześlizgnęliby się tylko wzrokiem. Bardzo podoba mi się ciekawość młodości matki zawarta w wersach:
Jabłka nie widzą
majowych kwiatów jabłoni
Poznajemy ją latem
ciężką, owocną, spoconą |
dnia 24.03.2016 20:38
pierwsze dwa wersy to wysoka klasa, a całość jak najbardziej :-) |
dnia 25.03.2016 01:15
cieszę się, że cienisz tych, którzy mówią prosto z mostu.
nie podoba mi się Twój wiersz.
jest marny, pod każdym względem.
jako wiersz.
ja nie krytykuje Twoich uczuć, które chciałaś w nim przekazać, bo to było by wysoce niestosowne, ale sposób w jaki to zrobiłaś.
ale pocieszmy się, że choć zamiana uczuć w słowa, to sztuka wyjątkowo trudna. mimo razów nie warto z niej rezygnować. |
dnia 25.03.2016 07:36
Tez dzięki za Twoje zdanie :-) |
dnia 25.03.2016 14:00
mokre, niepewne bruzdy jej pnia
już nie dają schronienia - matka zawsze chroni nawet po śmierci,
to jej imię wzywamy w chwilach zagrożenia i nie tylko w snach, |