dnia 31.07.2007 10:33
jam ci u nas dostatek. i innych norek takoż. |
dnia 31.07.2007 10:34
czy tym razem to ma związek z Pielgrzymem Coehlo ? |
dnia 31.07.2007 10:34
bo nie przebrnęłam mimo szczerych chęci :( |
dnia 31.07.2007 10:36
Coś tu się wykluwa, ale jeszcze obłożone jest kupą gruzu. Początek był obiecujący, ale wyhamował gwałtownie. Pozdrawiam! |
dnia 31.07.2007 10:45
Pielgrzym nie występuje tylko u Coehlo, był często pokazywany w literaturze romantyzmu i oznaczał podróżnika, poszukiwacza/ |
dnia 31.07.2007 10:48
może nie staraj się brnąć poprzez ten wiersz, tylko zanurz się w nim, otwórz się na niego. Będę wdzięczny za to.
pozdrawiam |
dnia 31.07.2007 10:49
co Ty powiesz ?
Pozdrawiam ;) |
dnia 31.07.2007 10:50
Jeżeli coś ci zgrzyta w dalszej części wiersza Grzegorzu, to pokaż mi co. Dlaczego Ci nie pasuje w kontekście początku? |
dnia 31.07.2007 10:54
Wykąp mnie w źródle poezji
dobra, a co mi tam, ale pod warunkiem że będę mogła po kąpieli napisać prawdę i tylko prawdę co o tym myślę :) |
dnia 31.07.2007 10:56
Bo zabrnąłeś we wtórność (np. kąpiel w źródle poezji - romantyzm był 200 lat temu, trochę wody z tego źródła już do dzisiaj wypłynęło i widać, że się w niej jeszcze nie kąpałeś) i zbyt wysoką, przekraczającą próg smieszności, tonację. |
dnia 31.07.2007 10:56
wyznania lorda wadera? |
dnia 31.07.2007 10:57
heh...Nieza...kcesz rurkę ? |
dnia 31.07.2007 11:04
Czy dla Ciebie Grzegorzu patos jest śmieszny. Jeżeli nie, to co ci w nim przeszkadza? |
dnia 31.07.2007 11:04
Nie utop się, Nieza! Toż to przepastne źródlisko i zimne nurty! |
dnia 31.07.2007 11:07
wyskoczyłeś na forum - a przecież Grzegorz Wołoszyn (wybacz mi nadużycie imienia Twego Grzegorz) - napisał dwa komentarze (na 9 to całkiem sporo) - życzliwe i rzetelne. No i ja po zanurzeniu się w Twój tekst - mogę równie życzliwie stwierdzić - że Grzegorz (o wybacz mi po raz kolejny Grzegorz ;) ) ma rację.
Jeszcze raz pozdrawiam :) |
dnia 31.07.2007 11:09
Jest patos, który nie śmieszy, bo jest przekonywający i broni się w kontekście wiersza i jest patos niezamierzenie zabawny, wywołany poprzez niezręczne wykorzystanie wyświechtanych fraz i rekwizytów. Trochę podobny efekt powstaje, gdy dziecko ubiera zbyt wielkie buty tatusia i z marsową miną paraduje po przedpokoju, głośno tupiąc. Oczywiście to porównanie nie ma nic wspólnego z Twoim wiekiem. Chodzi tylko o stopień oczytania i świadomości używanych środków językowego wyrazu. Pozdrawiam! |
dnia 31.07.2007 11:11
Nieza - Tobie zawsze ;-) |
dnia 31.07.2007 11:17
imo: barkuje mi klimatu tworzenia, wenetrznej walki autora. nastroju wędrówki, barwniejszego naszkicowania wewnętrznych dylematów peel'a. język zbyt prosty żeby nie rzec zbyt uliczny. skojarzenia i metafory niezbyt przemyslane często mało odkrywcze - wręcz nużące lub banalne:
Chodzę po małym okręgu
Pełen zaufania
wobec woli swego mistrza.
prześlepiająca w świetle prawda
Wykąp mnie w źródle poezji
i tu zgodzę sie z porzednikami, strasznie zgrzyta w oczach w czasie czytania.
zekas
pokora chwili |
dnia 31.07.2007 11:31
Mój post na forum nie odnosi się do Grzegorza i do ciebie Nieza. Jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam za nieporozumienie. Pozdrawiam |
dnia 31.07.2007 11:46
Ależ nie przepraszaj - nie odebrałam tego źle i nie odniosłam do siebie. To raczej na odwrót - zmartwił mnie fakt, że tak się przejąłeś
tymi faktycznie może niezbyt poważnymi wpisami. Żartujemy sobie czasem nieświadomi tego że komuś może zrobić się przykro.
Ale żartujemy z tekstów nigdy z autorów. Fakt że pewnien poeta (nie wymienię jego nazwiska bo to skromny chłopak:)) napisał :
Coś tu się wykluwa - uznałabym za komplement i cieszyła się z tego na Twoim miejscu, zapominając o całej pozostałej paplaninie ;)
:)) |
dnia 31.07.2007 12:39
podpiszę się pod Grzegorzem. |
dnia 31.07.2007 14:22
zaprawdę, moje dzikie dziecię, powiadam ci - czas jest już wielki na powrót do teraźniejszości i pozostawienie epok zamierzchłych naszym przodkom, co by się w mogiłach swych trwałych nie powywracali. |
dnia 31.07.2007 19:24
dobry tekst do wystąpienia z nim na żywo
serio, |