art. 154 KKWP
Wstawać,wstawać ej chłopaki
Rakowiecka czas zamiatać,
klawisz głośni poklepywał
dwa więźniowie się nie spieszą.
Miotła ścierka chodnik czysty
znane twarze pozdrawiają,
Mokotowskie spieszą panie
do tramwaju ,autobusu.
Drugi więzień,tys wojskowy
nie pamiętam za co siedział
stale mówił ze z Hajnówki
a ja znowu z Piekar Śląskich.
Po sprzątaniu Rakowieckiej
członek puka w drzwi stalowe,
a w "judaszu" oko skacze
sezam twierdzy się otwiera.
Po śniadaniu kuknąć w okno
czy nie pada czy jest słońce,
klawisz życzy powodzenia
już przeświecił nas na wylot.
Na przeciwko SGPiS
bez konwoju i bez śpiewu,
my żołnierze aresztanci
ranne ptaszki Mokotowskie.
Kucharz miły woła Hanys
dwa woreczki cza ziemniaków,
taczka stoi obok bloku
ty z Hajnówki skocz po fajki.
"Pegaz" pojazd duma kuchni
był komuny złotym skarbem
dziekan woła jak szalony
dawaj szybko do mnie Hanys.
Lubelszczyzna, 10.03.2016 r. szpilowyhanik Jan Majowski
Dodane przez Jan Majowski
dnia 16.03.2016 05:27 ˇ
1 Komentarzy ·
560 Czytań ·
|