|
dnia 29.02.2016 23:16
Nie jestem ekspertem od haiku, zatem nie wiem czy jest to wymóg konieczny, ale z tego co pamiętam to dobrze, jeśli na początku jest odniesienie do pory roku, czy przyrody, tutaj tego nie widzę, no i też ponoć dobrze gdy jest moment olśnienia, ale mogę się mylić, co do formy 5.5,5, to jest o.k, wybieram dwa pierwsze, bo lżejsze...
Pozdrawiam. |
dnia 29.02.2016 23:17
Errata 5,7,5, oczywiście:) |
dnia 01.03.2016 05:11
pierwsze i trzecie, pierwsze bo klasycznie udane, trzecie, bo i o tym można pisac haiku |
dnia 01.03.2016 08:57
Przyjemnie przeczytałem pierwsze i trzecie. |
dnia 01.03.2016 09:06
Z opinią bym się wstrzymała do werdyktu IRGI. Moim skromnym zdaniem, nie wszystkie miniatury muszą być "haiku" ;) |
dnia 01.03.2016 10:21
Haiku nie powinno mieć tytułu, haiku składa się z siedemnastu sylab ułożonych w wersy 5-7-5. Czasami mistrzowie tytułowali swoje cykle wierszy, ale oni mogli sobie na to pozwolić. Nas obowiązuje określony zapis, który jest najbliższy brzmieniu japońskim haiku. Nie używa się znaków przestankowych, bo znaki owe są pewnego rodzaju dopowiedzeniem, chyba, że są zastosowane jako cięcie. Taką rolę pełni myślnik. Utworem odpowiadającym haiku jest utwór pierwszy: jest świat przyrody, uchwycona chwila, określony nastrój. Pozdrawiam. Irga |
dnia 01.03.2016 10:24
Zgadzam się ze zdaniem abireckiej co do miniatur. A głębię dostrzegam tutaj tylko w pierwszym haiku. |
dnia 01.03.2016 12:23
Tylko pierwsze, ale niepotrzebny tytuł. Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2016 15:58
Nie jest to forma, na któej się znam.
Cenie więc opinię IRGIi.
Z poparciem słów Abi, że nie każda miniatura to haiku.
Jako haiku pierwsza.
Jako miniatura- ostatnia.
pozdrawiam.Ola.:) |
dnia 01.03.2016 16:36
Przyjmuję z wdzięcznością opinię IRGI i pozostałe komentarze.
Pozdrawiam,
B |
dnia 01.03.2016 18:17
No tak, miałam też takie pierwsze odczucie, że pierwszy na 100% jest o.k. Miłego dnia Autorowi/ce życzę:) |
dnia 01.03.2016 20:14
płatek śniegu na dłoni
z gałzki opadł biały
kwiat wiśni..." to jest haiku, i pierwszy teks przpomina haiku, dla japończyków haiku to myśl, ci których znam rozbawieni są próbami pisania haiku przez erupejczyków, ogólnie według mnie wszelkie próby naśladowania tego stylu przez nie-japończyków to grafomania. |
dnia 01.03.2016 20:15
...z gałązki...lyterówka upss. |
dnia 01.03.2016 20:18
...opadają białe kwiaty wiśni" kurcze jak trudno japończyków zrozumieć ( nie myślę o językach ) |
dnia 02.03.2016 10:10
frogiszcze, nie zgadzam się z Twoim stanowiskiem. Skoro, jak twierdzisz, pisanie haiku przez osoby innej narodowości to grafomania, dlaczego Japończycy organizują światowe konkursy na najlepsze haiku? Kilka lat temu nadsyłało się prace w ojczystych językach uczestników owych konkursów, teraz obowiązuje angielski. Sądzisz, że Japończycy nie mają racji? Niedawno wygrała Polka, Dorota Pyra, którą mam zaszczyt znać. Została przyjęta na uniwersytecie w Osace owacjami na stojąco. Gościli ją w swoich domach profesorowie, a na uniwersytecie wprowadzono nowy kierunek- filologię polską. Dlaczego więc, mówisz o grafomanii? |
dnia 02.03.2016 12:18
IRGA locuta, causa finita |
dnia 02.03.2016 14:06
IRGA - pewnie, że nie zgadzasz się, bo jesteś polonistką, japończycy "ucywilizowani" akceptują i w pewnym stopniu przyzwalają na asymilację kultur ( zostali podbici, przez anglojęzyczny naród ), dzieje się to w wielkich miastach, szczegulnie w tokio, lecz w głębi prawdziwy japończyk, śmieje się z europejskiego haiku, jak europejczyk śmieje się gdy słyszy japońskie zespoły rokowe ( które śpiewają po japońsku ), haiku to coś więcej, niż poezja dla japończyków, tak jak picie cherbaty, ubiór, to całkowicie inna kultura, której której my nie zrozumiemy, zastanawiam się czy widziałaś zapisy haiku z wieków 16 - 17 i wcześniejsze, orginalne, pisane po japońsku, pismo japońskie, jedna myśl malowana pędzlem na papierze, tego się nie da przetłumaczyć. Japończycy których znam uśmiechali się zawsze gdy pytałem o haiku, odpowiadali, że haiku to myśl, powstaje w głowie i tylko w głowie, to kontemplacja świata. To my im wydarliśmy kawałek kultury dostosowując ją do naszych standartów okazując tym brak poszanowania dla ( co jest normą dla europejczyków jak zawsze ) kultur o wiele starszych i bogatszych od naszej, a oni mają haiku i to co my piszemy. w końcu każdy może zaparzyć japońską herbatę, ale czy poprzez to zrozumie sens tej ceremonii? zaborcze, europejskie barbarzyństwo nie pozosrawiło im wyboru, cena za "postęp", musieli otworzyć się na inne kultury, ale w przeciwieństwie do nas swą kulturę hermetycznie chronią. |
dnia 02.03.2016 15:03
frogiszcze, idąc tokiem Twojego rozumowania, każdy naród powinien wznieść mur, zamknąć oczy i uszy na inną kulturę i nie pozwolić podziwiać swojej. Widocznie jestem dziwadłem, bo kocham to, co piękne, bez względu na kraj pochodzenia. Uważam , że pisanie haiku przez "nie- Japończyków" jest hołdem składanym kunsztowi Japończyków, ich sposobem myślenia. Oczywiście, że haiku to nie tylko słowa, to, jak powiedziałam wyżej, sposób myślenia, ale także sposób zachowania, sposób oglądania świata, zachwycanie się nim. To odrzucenie złych emocji, patrzenie na świat oczami dziecka. Przecież oni nie posługują się sylabami, trzeba więc było wymyślić coś zbliżonego w wymowie, pauzach, zawieszeniu głosu. Bo wiadomo, że oni swoje haiku piszą jednym ciągiem. Przepadam za haiku, piszę haiku i nikt mnie od tego nie odwiedzie, choćby nazywał mnie najczystszej wody grafomanem. Cieszę się, że mogę smakować inną kulturę, odkrywać ją. Pozdrawiam.
P.S.
Nie jestem polonistką, ale jestem dumna, że Japończycy uczą się naszego języka :) |
dnia 02.03.2016 15:47
IRGA - idąc tokiem mojego rozumowania to każda kultura powinna znać i pielęgnować własne korzenie ( zamiast atomówkami podrzucać je innym ), a wymiana myśli i sztuki jest jak najbardziej wskazana. Tak jak między jednostkami, też lubię japończyków za horrory, nikt takich nie robi...pisałem ogólnie, o kulturze i jej przez europejczyków szerzeniu po krańce świata począwszy od Aleksandra Wielkiego. |
dnia 02.03.2016 18:52
Muszę się wtrącić.
Teza o grafomani europejczyków (czy szerzej: niejapończyków) piszących haiku jest zwyczajnie durna. Aby sobie to uzmysłowić, wystarczy pójść drogą zaproponowaną przez IRGĘ, czyli poczytac haiku Doroty Pyry (tak, na marginesi: Łódź górą! :).
Z drugiej strony w wywodach frogiszcze jest zawarta pewna słuszna intuicja. Słuszny opór wobec stanowiska abireckiej i Romka, wyrażonego najprecyzyjniej (a może trochę ironicznie?) przez Romka.
IRGO, trza by pomyśleć, co znaczy pisac haiku tu i teraz. Dam jeden przykład. Jak piszesz, tylko mistrzowie haiku i tylko czasami nadają tytułu cyklom haiku. U nas tylko mistrzowie i tylko czasami nie nadają tytułów wierszom. Może więc haiku pisane tu i teraz jednak powinno mieć tytuł? |
dnia 02.03.2016 19:57
adaszewski - no, przyznaję wydurniłem się z tą grafomanią bo obraża to autorów którzy inspirowani kulturą japończyków piszą dobrą poezję, dobrą poezję a nie haiku w sensie kulturowym, o to mi głównie chodziło, bo haiku japońskie to nie jest haiku europejskie, to poezja etniczna! ludowa! rdzennie japońska! w sensie akademickim - dali nam patent na nazwę "haiku", ale nie na to by każdy kto nazywa swą poezję haiku był japończykiem...
A tak wogóle to masz rację. |
dnia 02.03.2016 19:59
Nie, adaszewski, haiku nie powinno mieć tytułu. Siedemnaście sylab i nic ponadto. Skojarzenia ma wywołać wyłącznie tekst, a nie tytuł. takie przyjęto zasady. Uważam, że nie należy tych zasad łamać. |
dnia 02.03.2016 20:02
Mam nadzieję, że właściciel profilu nie pogniewa się za naszą dyskusję.
Pozdrowienia, bebeso |
dnia 02.03.2016 21:03
Dziękuję IRGA.
Wtrącając do dyskusji najskromniejsze trzy grosze,przeczytałem gdzieś, że haiku angielskie nie stosuje rygoru 5-7-5, a wręcz sugeruje optymalne 14 sylab w 3 wersach. Twierdzą, że najważniejsza jest myśl o której napomykał frogiszcze i adaszewski.
Stosując się do Twoich IRGA uwag oraz zaleceń angielskich zmodyfikowałem numer 1:
Siwa już rankiem
Spłakana rosą jest sieć
Koniec pająka.
Hoary morning
The dew wept web
Spider's end
Jak teraz?
Pozdrawiam,
B |
dnia 02.03.2016 21:34
Zabiłeś pająka, i to po angielsku!!!
"już", "jest" wywal i zastąp, uzupełnij do 17 sylab w trzech wersach...
ja też przepraszam za zamieszanie bebeso. |
dnia 03.03.2016 05:01
Pytanie, IRGO, brzmi, co to znaczy trzymać się zasad? Myślę, że z haiku jest jak z przekładami, które to przekłady dzielą się rozłącznie na dobre i dokładne. Tak samo haiku dzielą się na dobre i dokładnie trzymające się zasad...
Dzięki, IRGA, za ciekawą dyskusję. Myślę, że o taką administacja PP nie pogniewa się. |
dnia 03.03.2016 13:29
Dzięki za uwagi!
Siwa porankiem
Spłakana rosą drży sieć
Koniec pająka.
Pozdrawiam,
B |
|
|