Nie mogą chorować
godziny, dni, miesiące,
nie wytoczą z nich bezruchu,
nawet gdyby w połowie spłonął czas,
będą odwracać zagony
wykwitłych wersów:
Moderatorzy portalu poezji polskiej.
Nie pomoże trzeci, nie zrozumie pierwszy,
nic to - są jeszcze na warcie
drugi i czwarty.
Północ czy ranek, latem lub zimą,
nasłuchują łkań gorących głów,
odwracają karty.
Między amplitudą magnetycznych lejców,
a linkiem niepokornych,
łatwiej zdobyć się na krzyk, niż milczeć,
w blasku migotliwej kuli monitora.
Dla tych nicków bez twarzy,
w roztajałych cieniach bezdroży,
znaczących słowem,
jak różą
swoją podróż do gwiazd -
służą.
Może czasem pomyślą o klawiaturze za kurtyną
tej ruchomości z wirtu - doliny;
naturalnie niewidni, ocaleli
w powodzi lirycznych zwierzeń.
Dodane przez zdzislawis
dnia 26.02.2016 10:06 ˇ
16 Komentarzy ·
744 Czytań ·
|