znów patrzę na odgłos bluesowego smutku
słyszę tylko światło odbite od okna
kolejny raz zamiatam kurz pod dywan
psychodela uderza mi w tętnicę tak mocno
że zagłusza dźwięk nieistniejącego serca
bronić próbuje rozum
bez skutku
czemu tylko znów
czemu kolejny raz
myślałem że się wyleczyłem
wracasz do mnie regularnie
a ja znowu przegrywam
pchasz mnie ciągle w przepaść
przestań do mnie mówić i odejdź
zamykasz mnie za kratą zniewolonego ciała
odpuść już
odpuść teraz
kolejny raz zagraj mi później
wiem że wrócisz dwa razy silniejsza
tylko czy ja będę miał tyle sił co teraz
mimo upływu lat coraz lepiej Cię znoszę
a przerażasz mnie tak samo jak za pierwszym razem
chyba już czas zwalczyć strach i smutek
ale na jak długo
jakim kosztem
dla kogo
byś ty odeszła
a nie ja
Dodane przez bulgar_mks
dnia 22.01.2016 22:56 ˇ
4 Komentarzy ·
597 Czytań ·
|