|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: IX |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.01.2016 23:52
Bóg też miewa sny :) Szczególnie Ten: prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, który jako człowiek posiada i swoją osobowość, i duszę, i uwielbione ciało :)))
Serdecznie :))) |
dnia 09.01.2016 03:58
Co za absurdy!!! Już niektórzy nie uznają żadnej świętości!!! I żaden krzyk nie pomoże, mój Boże. |
dnia 09.01.2016 08:20
pusty kościół...na ile z winy księdza, na ile z winy Pana Boga...a na ile z winy grzechów ludzkich...
doskonale ukazujesz Pana Boga w mistycznym widzeniu (ostatnie dwa wersy), takiego widziała też mała Helenka Kowalska - później siostra Faustyna...
Bóg tak nas kocha, ze modli się do człowieka tzn. oddaje za niego życie, by ten uwierzył Miłości Boga i mógł się zbawić... |
dnia 09.01.2016 09:22
Każdy z nas inaczej postrzega Boga, wiarę, instytucję kościoła i księży, którzy niestety nie zawsze sprawdzają się w swojej misji.
Moim zdaniem wierzyć trzeba, pomodlić owszem, niekoniecznie w kościele, choćby orząc, odwracając skibę, przyklęknąć i porozmawiać z Panem.
Bardzo dobry wiersz z wymowną drzazgą w oku.
Ktoś jednak daje nam te sny.
Pozdrawiam:) |
dnia 09.01.2016 10:06
tekst do przemyślenia...
" wiara jest odruchem bezwarunkowym, nad którym zupełnie niepotrzebnie usiłuje zapanować kościół " - tak mówił Stachu
pozdrawiam |
dnia 09.01.2016 11:15
obraz sugestywny, bardzo dobry tekst, zamieniłbym tylko "żeby" na "że" w czwartym wersie, lub też "przyśnił" na "marzy" w trzecim wersie, bowiem sugestywność obrazu wymaga podjęcia decyzji, wbrew pozorom róznica między "przyśnieniem się" a "wymarzeniem sobie" jest ogromna, a już zwłaszcza w przypadku Boga.
Tak czy siak tekst, bez obawy o przesadę, uważam za piękny |
dnia 09.01.2016 12:22
Bardzo oryginalne spojrzenie na Boga, ale przecież mamy wolną wolę. Ciekawie ujęte problemy współczesnego kościoła. Pozdrawiam. |
dnia 09.01.2016 14:04
Tak na początek, jest to prawdziwa historia. Dawno temu usłyszałem ją w radio, może w latach osiemdziesiątych, los czeskiego księdza, w czasach gdy w Czechach praktycznie nikt nie chodził do kościoła. Jako, że bardziej podobają mi się dzisiejsze wpisy, spróbuję znaleźć trochę czasu i poprowadzić dyskusje. Moim zdaniem rozwój duchowy człowieka poprzez poszukiwanie Boga rozwija się poprzez dyskusję, także, nie tylko przez uległość Pani Kazimiero. Chociażby reformacja?
Pozdrowienia dla czytających |
dnia 09.01.2016 14:23
W 2013 roku byłam w Czechach.
Wybór padł ma Pragę i Kutną Horę.
W zabytkowych kościołach i katedrach mnóstwo ludzi, czyli turystów robiących zdjęcia. Budowle sakralne traktowane jak muzea ze strażnikami i bileterami.
A w kościółku parafialnym cisza, spokój i zero człowieka. |
dnia 09.01.2016 15:17
Tak jak Edyta Sorensen , każdy Boga postrzega inaczej... Wiersz przemawia do mnie, pozdrawiam |
dnia 09.01.2016 15:28
Ronią ludzie
łez padoły
utonęły
w nich kościoły
opustoszały kościelne ławy
więcej o Bogu niźli one
mówią nam gwiazdy
i szumiące trawy
a i w kąciku
można szczerze
szczerą modlitwą
dać wyraz wierze
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 09.01.2016 18:03
abirecka próbuję sobie wyobrazić rozpacz księdza, który zarządza pustym kościołem w Czechach. I dlaczego do niego taki sen przyszedł? Wiem, że masz więcej pewników niż ja skromny górnik. Może dlatego jeszcze nie piszę psalmów pochwalnych ( chociaż ody już zacząłem), ale psalmy niepokorne.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.01.2016 18:07
Kazimiera Szczykutowicz - szanowna Pani Kazimiero, jest to portal poetycki i poezja różnie Jego dotyka. Na pewno, nie znajdzie Pani w moich tekstach pochwały, zła. Ale na pewno na spotkaniu z paniami w moherowych beretach tego wiersza bym nie przeczytał.
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2016 18:08
Alfred - kłaniam się nisko nad Pana komentarzami, nie tylko tym.
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2016 18:20
Edyta Sorensen - no właśnie. Lubię czeską literaturę, a szczególnie film. Mieliśmy podobną historię, szliśmy podobną drogą, i rozminęliśmy się. Nie wrócili do tak do katolicyzmy jak Polacy. Oni nie mieli swojego papieża, my mieliśmy, i niektórzy uwierzyli, że imieniem Boga na ustach mogą więcej.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.01.2016 18:26
adaszewski - tak mam, poprawiam teksty do ostatniej chwili, dlatego zapewne tyle potem lapsusów. Na pewno to był sen, bo jest to nawiązanie do jakieś tam sytuacji lirycznej. Ale chciałbym ten tekst tak dopracować, żeby nie był jednoznaczny i czytelnik nie wiedział kto ma stanął w tej pelerynie Język polski daje takie możliwości.
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2016 20:20
Pan Havranek ranek jedzie w przedziale wagonu kolejowego, obok siedzi znajoma pani Karzelkova. Havranek nabija fajkę tytoniem, co widząc Karzelkova mówi: tu se ne kurzi pane Havranek! Ale ja ne kurze! odpowiada Havranek. Ale se sposobite! Karzelkowa na to. Havranek chowa fajkę i widzi jak Karzelkova wyciąga kanapkę. Ale tu se ne sra pani Karzelkowa! mówi Havranek. Ale ja ne sram, pane Havranek rzeknie Karzelkova. Ale se sposobite :) |
dnia 10.01.2016 04:22
Nie jest mi miło Jędrzeju, że mnie zakwalifikowałeś do moherowych beretów, do których nie należę. Pojęcie Boga jest dla mnie głębsze niż w głowach przykrytych moherowymi berecikami i wyznającymi ... . Dla mnie Bóg jest nieskończonym dobrem, do którego wciąż powinniśmy dążyć, Kimś, którego nie da się przyrównać do "czeskiego księdza", ani do "Boga modlącego się do człowieka", "w podawtej pelerynie", "z drzazgą w oku". Dla mnie Bóg jest nieskazitelną siłą nadprzyrodzoną, której człowiek nie jest w stanie pojąć, jest od niej zależny i bezsilny wobec losowych zdarzeń(one to są w rękach Boga). |
dnia 10.01.2016 17:40
Ja odbieram ten wiersz inaczej. Bóg jest w każdym z nas. Stworzył nas na swoje podobieństwo. Jest we mnie, w Tobie, a więc jest i w czeskim księdzu.
Kościół jest pusty.
Jego nauka zostałą wypaczona, wszystko to fikcja i namiastki. I oto Bóg modli się do czlowieka, do swojego dzieła, do tego, bez którego też nie znaczyłby wiele, woła go: wróć, bądź mi opoką. Pomóż mi iść, pomóż mi nieść.
Napisałam kiedyś parafrazę wiersza Rilkego "Co Ty bys zrobił Boże gdyby mnie nie było".
Wydaje mi się doskonale pasującą, jako komentarz do tego wiersza.
Mam nadzieję, że Autor nie pogniewa się za to.
"Co byś Ty zrobił Boże, gdyby mnie nie było?"
Gdzie wlałbyś rzeki, strumienie - tę miłość.
Jestem doliną i stawem głębokim -
masz co napełniać. Poić swoim wzrokiem.
Chwiejną łódeczką, którą pchasz dmuchnięciem,
skarpetą ciepłą. Całe Twoje szczęście.
Biegnąc uciekam i mam stopy mokre,
lecz wracam - zawsze - niedomkniętym oknem.
Gdybym zniknęła, dotykać przestała,
kto by Cię pieścił, czyja dłoń trzymała?
Komu byś wtedy pomagał, prowadził;
dzień nasłoneczniał, ciemne noce zsyłał;
dzwonił i pukał, w czyim domu bywał?
Kto łzy by otarł, podzielił się żalem,
gdyby tak kiedyś nie było mnie wcale
i sam byś musiał nieść - to wszystko - Twoje.
"Co byś Ty zrobił, Boże? Ja się boję." |
dnia 10.01.2016 17:42
oczywiście tytuł wiersza Rilkego
"Co byś Ty zrobił Boże, gdyby mnie nie było?"
Przepraszam za pomyłkę. |
dnia 10.01.2016 23:14
Milianna
Milianno bardzo piękny wiersz. Ja również wiele razy tak myślałem. Cóż bowiem wart byłby Bóg bez człowieka. Istnieją tylko razem, oddzielnie nie mogą. Dla mnie On jest lepszą stroną człowieka. poszukiwaniem doskonałości w sobie, nie czymś na zewnątrz. ale tym co w nas mieszka i broni nasze istnienie przed unicestwieniem.
Bardzo dziękuję za Twój komentarz. |
dnia 10.01.2016 23:19
Kazimiera Szczykutowicz Pani Kazimierzo proszę jeszcze raz przeczytać mój komentarz, gdzie to jest napisane, że Panią umieściłem wśród moherowych beretów? Ja po prostu nie lubię tej scholastycznej wiedzy, gdzie Boga traktuje się jako Coś przerastające naszą możliwość percepcji. Bóg jest kimś kogo można po prostu przytulić. a przytula Go każdy na swój sposób.
Miło |
dnia 11.01.2016 17:10
Tak, mam podobny pogląd i postrzeganie Boga jak Pan.
Cóż by zrobił, gdyby był sam? Komu by pomagał? Kogo pieścił, dotykał?
A czy On nie potrzebuje naszej czułości? Naszych cichych słów, które w skrytości do Niego ślemy. Czy nie jest tak samo umęczony jak i my?
Tym bardziej, ze podobno stworzył człowieka na swoje podobieństwo, a więc nie tylko o fizyczność tu idzie. Tysiące tego rodzaju pytań się rodzi.
Jesli jest cząstką każdego z nas, to tak samo każda nasza ułomność też choć troszkę jest Nim. Może ktoś powie, że takie podejście to herezja, ale
postrzegam wiarę i Boga nieco inaczej niż ogół. Owszem, uważam, że jest nieskończonym dobrem, ale też i kimś zwyczajnym, takim codziennym, czasem zmęczonym, który chciałby odpocząć i chciałby, aby go przytulić.
Dlatego ta podarta peleryna, wiatr we włosach i drzazga w oku - to dla mnie odpowiedni obraz, taki, który Go znosi z piedestału i przybliża.
Pozdrawiam:) |
dnia 11.01.2016 18:04
Wracam już któryś raz, wiersz bliski moim odczuciom...tyle już wyżej powiedziano, że nie chcę się powtarzać. Pozdrawiam serdecznie:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 14
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|