to musiało być chińskie żarcie:
wołowina w pięciu smakach, makaron ryżowy
i grzyby mun zalane bulionem. no po prostu
to pragnienie rozpieprzało mi jelita,
paliło żołądek jak kwasem, piłowało kości
po sam mózg. a przecież
na wyciągnięcie ręki leżała
miss plaży dźwirzyno 2007, naga i chętna,
a tylko trochę dalej bojaźń i drżenie.
byłem tak blisko:
znaleźć ten sens, odpowiedź, postawić znak
czy chociaż przelecieć panienkę.
ale nie, chciałem tylko michę ryżu.
Dodane przez trebor
dnia 26.07.2007 16:54 ˇ
11 Komentarzy ·
778 Czytań ·
|