'Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe.
Beware the Jabberwock, my son!
The jaws that bite, the claws that catch!
Beware the Jubjub bird, and shun
The frumious Bandersnatch!
He took his vorpal sword in hand:
Long time the manxome foe he sought-
So rested he by the Tumtum tree,
And stood awhile in thought.
And as in uffish thought he stood,
The Jabberwock, with eyes of flame,
Came whiffling through the tulgey wood,
And burbled as it came!
One, two! One, two! And through and through
The vorpal blade went snicker-snack!
He left it dead, and with his head
He went galumphing back.
And has thou slain the Jabberwock?
Come to my arms, my beamish boy!
O frabjous day! Calloh! Callay!
He chortled in his joy.
'Twas brillig, and the slithy toves
Did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves,
And the mome raths outgrabe.
================================
Dobrzaskło i wskroś mgliwych brzdów
W grądź ostromętną szmurgnął dźwierg;
Wszczy mirs wychybnął z borogłów,
A szczurwark wyszniał w szmerg.
Czuj duch, mój synu - Dżabersmok !
Uchodź szubracznych łap i szczęk !
Czuj duch - tam Jabdżab-ptak i ćmok,
Wzgredeczny Banderkręt !
Swój rozchlast-miecz dobywszy wrącz,
Wyczulnie boćkał jego zblaszcz;
W Tumtumów mętli trwiąc i trwiąc,
Stajęcy wzbęchł śród chaszcz.
Gdy ścichapęknie w dumce trwał,
Ognioślipienny Dżaberl wżegł
W dobliżający mętlą cwał,
Blurbając, gdy tak biegł !
Raz dwa, ba-bach ! On szlach ! Glach ! Mach !
Rozchlastem smoka zblaszczo-ciął !
Aż smoczy japiszcz zarył w piach;
Toż w galop ! A łeb wziął.
Twójże to uchlast ?! Dżabersmok ?!
Pójdź chłopcze ! Niech cię porwie diask !
Radoślny dniu ! Błogodarz go !
Całuśny zewsząd plask.
Dobrzaskło i wskroś mgliwych brzdów
W grądź ostromętną szmurgnął dźwierg;
Wszczy mirs wychybnął z borogłów,
A szczurwark wyszniał w szmerg.
Dodane przez PaNZeT
dnia 15.12.2015 15:53 ˇ
7 Komentarzy ·
852 Czytań ·
|