dnia 07.12.2015 21:56
czyżby o maltretowaniu kobiety, żony...z porównaniem do psa i uśpienia - ból rodzi nareszcie stanowczą obronę... |
dnia 07.12.2015 21:57
blondynko8, jestem dzisiaj w takim nastroju, że też bym uśpiła... Ale palić nie będę, nie będę odbierać sobie zdrowia tylko dlatego, że ktoś jest głupi... Sugestywny ten Twój wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 07.12.2015 22:04
I straszno, i śmiesznie. Śmiesznie, że peelka postanawia uśpić :p Lecz za co uśpić?
Za tę kreskę pod okiem :szok:.
Przewrotnie odkrywczy. Pełna podziwu, lecz i zarazem współczucia - niejaka abirecka.
:) |
dnia 07.12.2015 22:05
Ciekawie i mocno o tym, co poprzedza ciche dni. Nie usypiać tylko poćwiczyć asertywność. Pozdrawiam. |
dnia 08.12.2015 09:00
Skarga śliczniejsza (mimo kontekstu) od planów planu podania opisanemu panu środka zaradczego - jednak karalnego. I właśnie dlatego pisanie o tym,
jest innym środkiem zaradczym - znacznie prostszym.A czas jest kochany, bo leczy rany. I tego życzy niżej / obok podpisany. |
dnia 08.12.2015 10:04
NIE PALĘ OD DAWNA
Powyższy tekst to fikcja literacka.
benlach tak, to jest o przemocy
IRGA Mogę Cię pogłaskać po głowie i uśmiechnąć wirtualnie do Ciebie???
Na poprawę nastroju. A palić never!!!!!!
abirecka Tak, za tę kreskę pod okiem, za przemoc. Nie ma to uzasadnienia (można trafić do więzienia: :))) Irnonicznie chciałam pokazać mój stosunek do przemocy damsko-męskiej. Smutne!!!!
Nie niejaka, ale cudowna:)
silva wywalić na zbity dziób!!!!!!
kurtad41 masz rację, ale ja osobiście nie liczyłabym na czas. Nie nawidzę przemocy. Żadnej
DZIĘKUJĘ ŚLICZNIE ZA KOMENTARZE I POZDRAWIAM ŻYCZĄC MIŁEGO DNIA. BEZ BIJATYK:)))))) |
dnia 08.12.2015 10:46
dla mnie o codzienności niejednej pary komediowo, ale prawdziwie.:-) |
dnia 08.12.2015 11:13
opisanie relacji męsko-damskich z wdziękiem, lekko a przy tym oryginalnie. Przynajmniej dla mnie |
dnia 08.12.2015 12:27
Tragedia, bo takie rzeczy zdarzają się w rzeczywistości i nie tylko kobiety są ofiarami przemocy domowej, dzieci a i mężczyźni coraz częściej, społeczeństwo ciągle trzyma się zasady - co nie w moim domu to mnie nie dotyczy...
Nie widzę w tym wierszu nic komicznego a moja męska duma jest lekko urażona porównaniem mężczyzny do psa.
Niemnej czyta się dobrze. |
dnia 08.12.2015 13:11
Jak wróci - uśpię. Uśpić nie znaczy na wieczność. Może być kilka fantastycznych chwil i miłych słówek, a potem sam uśnie. Brutal da się ugłaskać, a to potrafi kobieta, jeśli ma głowę na karku i odpowiedni palec(wokół którego można faceta owinąć). |
dnia 08.12.2015 17:31
Bardzo malowniczy, bezpretensjonalny, a jednak stanowczy, wręcz kategoryczny sposób wyrażania emocji związanych z brutalnością mężczyzny, które przerodziły się w drapieżne poczucie humoru.
sunia! daj buziaczka
(z księżyca się urwał)
:) |
dnia 08.12.2015 17:56
U(RAZ)
inspiracją film angielski (chyba przedwczoraj) o przemocy
z kotem to jest tak
jak z mężczyzną
nie podrapiesz za uchem
prycha
miauczenie słychać w całym bloku
sierść w łazienkowej umywalce
kłębi się i warczy
Sunia! daj buziaczka
(z księżyca się urwał)
podlizywacz
palę czwartą fajkę
by zabić zapach Brutala
jedynie papcie na środku dywanu
i cienka niebieska linia pod okiem
przypominają że był
to jakiś poPIS
Uśpię dziada i skończy się jedynowładztwo!
zmieniłabym na tę wersję.
Prośba do p. moderatora:)))) |
dnia 08.12.2015 18:31
W jednym z opowiadań Hitchcocka notorycznie bita i poniewierana bohaterka skazuje swojego "chopa-damskiego boksera" na zamarznięcie.
Po kolejnym jej spacyfikowaniu, zrozpaczona farmerka Zuzanna czy inna Joanna odwiązuje prowadzącą z ich domu do jednej z największych obór - asekuracyjną linę.
Akcja bowiem rozgrywa się w Teksasie podczas bardzo wietrznej oraz śnieżnej zimy. Joe i Zuzanna hodują krowy; Joe udaje się na wieczorny obrządek, wtedy zdesperowana Zuzanna bądź Joanna odwiązuje koniec tejże liny, która zapada się w zaspę.
Joe wyszedłszy z obory nie ma się czego przytrzymać; lampa wprawdzie oświetla kopny śnieg, jednak tamuje powrotną drogę; porywisty wiatr wgniata w sterty; jęk zawiei głuszy wołanie o pomoc...
Zuzanna bądź Joanna ma adoratora - właściciela benzynowej stacji.
Rano, po odkopaniu zwłok, konwencjonalnych lamentach i zawezwaniu odpowiednich służb porządku publicznego rozpoczną się przygotowania do pogrzebu. A później, po roku przepisowej żałoby, wraz z drugim mężem będzie sobie żyła długo. I bardzo szczęśliwie ;-)))
Serdecznie po raz wtóry :))) |
dnia 08.12.2015 19:32
Kot - zdecydowanie lepsza perspektywa dla "brutala", siedem żyć...
Zaczynam rozumieć dlaczego mówi się, że bronią kobiety jest podstęp i jako napastniczki są bardziej bezwzględne i okrutne, biedne chłopy...
Teraz zalatuje mi szowinizmem szczególnie po streszczeniu opowiadania. |
dnia 08.12.2015 19:36
Psia wersja lepsza od kociej. Moderatorze nie zmieniaj!!! |
dnia 08.12.2015 21:15
Oj, udał Ci się ten wiersz. Pozdrawiam:) |
dnia 10.12.2015 15:13
abirecka pouczające i do wykorzystania dla kobiet, które nie radzą sobie z domową przemocą, tylko skąd wziąć krowę? No tak, można na wsi, ale zimy u nas takie niezimne:))) Dzięki za, dobrze, że nie jestem poniewierana!!! Nie dałabym się
Pozdrawiam |
dnia 10.12.2015 15:16
frogiszcze spokojnie, my z p. abirecką uwielbiamy płeć przeciwną i wiem, że z wzajemnością:)))
Dzięki za czytanie tego smutnego tekstu:) |
dnia 10.12.2015 15:17
Ryszard B i nie zmieniono, zrozumiałam po czasie, że bardzo dobrze. Pozdrowionka cieplutkie:) |
dnia 10.12.2015 15:18
PaULA serdecznie dziękuję za obecność pod wierszem:) |
dnia 10.12.2015 15:21
Romanie, Kazimiero Szczykutowicz, Irenko Michalska dziękuję bardzo za czytanie, ciepłe pozdrowienia przesyłam:) |
dnia 20.01.2016 21:56
śmiesznie i smutno, bardzo oryginalnie, z podziwem pozdrawiam
blondyneczko:) |