widziałam człowieka
był jak boskie stworzenie po recyklingu,
więc nadałam mu imię, aby poczuć, że przynależy
do mnie, bo miał gest szeroki jak chude ramiona,
którymi karmił nienasycone gołębie
i wtedy zrozumiałam,
nie samym chlebem przecież żyją
a on stał, stał i gadał, gadał i sypał, jakby
wierzył, że za chwilę zaczną się uśmiechać
odwróciłam głowę, żeby nie patrzeć
to bolało bardziej niż botoks na ustach, a kiedy już
chciałam, choćby jedno ziarno,
przepadł człowiek, przepadły przejedzone ptaki
z oczami większymi niż nadmuchane wargi
zawiesiłam zdziwienie na sobie
Dodane przez Bernadetta33
dnia 11.11.2015 19:21 ˇ
11 Komentarzy ·
672 Czytań ·
|