dnia 06.10.2015 17:49
Czytam ten tekst, jako stonowany żal młodego człowieka do ŚWIATA.
Że pozostawiony jest bez : drogowskazów, map, przejrzystego prawa, wzorców (to cytaty). A może z już widocznego chaosu wyłoni się mutacja - nie zawsze negatywna. Końcowe zawieszenie tego smutnego wyznania- mam nadzieję - jest tylko wzmocnieniem wymowy całości. Czekać zawsze warto. nawet z założonymi rękami pyłka !!!! Pozdrawiam dawką optymizmu. |
dnia 06.10.2015 17:53
Zdaniem (nie)skromnej nonkonformistki, bardzo dobry tekst. Pozdrowienia. |
dnia 06.10.2015 17:54
Optymizm - zawsze miły gość. Dziękuję. |
dnia 06.10.2015 17:55
Nonkonformistce także. |
dnia 06.10.2015 19:06
Ładny wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 07.10.2015 06:43
"jestem tak zgubiony że mylę górę z dołem a prawo z bezprawiem czarne stało się białym" - niejeden tak właśnie się czuje w dzisiejszych realiach. Ale bywało gorzej, więc nie należy psuć. Pójść śladem człowieczeństwa jest misją człowieka. |
dnia 07.10.2015 07:29
W zaklętym kręgu "od - do" - nasza, jakże częsta, codzienność. Jest w tym ukryty egoizm, nie ma drugiego człowieka. Trafny wiersz. |
dnia 07.10.2015 10:10
Motyw zagubienia wielokrotnie był już eksplorowany w literaturze. Wprawdzie autorka robi to sprawnie i pewną ręką, ale w poprzednich jej utworach widywałem oryginalniejsze koncepty. |
dnia 07.10.2015 10:31
Trochę dziegciu:
- ordynarnie - do niczego nie pasuje
- ( klucze) od dziurki - niepotrzebne dopowiedzenie, bo zawsze są od jakiejś dziurki
- chyba jestem jak zagubiony, a nie zgubiony |
dnia 07.10.2015 11:50
Świetnie! Przedstawiłaś problem, jakże powszechny w naszych czasach. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:) |
dnia 07.10.2015 12:31
czyta się świetnie, ciekawie, trafia w czytelnika podskórnie, intuicyjnie
wymaga drobnej kosmetyki według mnie, uwagi mastermood godne analizy
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 07.10.2015 16:03
wiersz ciekawy, ale nie w każdym miejscu wystarczyło pomysłów, choć z drugiej strony to "niewyrabianie na zakrętach" tworzy autentyczność przekazu |
dnia 08.10.2015 10:19
Uważam, że kiedy się pieprzy, to coś się z tego tworzy nowego. Byle nie
wylewać poza organizm(y). |
dnia 08.10.2015 16:42
Uwzględniając tytuł i zakończenie "od do"- całe życie - odnoszę wrażenie, jakby to już nie żywy człowiek, ale jego dusza, jeszcze co nieco pamiętająca swój los, miotała się niewiarygodnie zagubiona, już bez twarzy, szukając rozpaczliwie jakiegoś zaczepienia. |
dnia 09.10.2015 13:57
Dziękuję za zainteresowanie i pozostawienie śladu.
Temat zjechany jak winylowa płyta (tu wstawić ulubionego wykonawcę), ale ciągnie, bo jak od matrycy odbija się codziennie dla kogoś kolejne doświadczenie - dla każdego jednakże świeże.
Odnalezienia życzę :) |