dnia 05.10.2015 10:01
qrcze! pod wrażeniem żem |
dnia 05.10.2015 10:02
(Za)kochany mój Don(m) - skojarzyła mi się zmiana sensu(tylko dla żartu). |
dnia 05.10.2015 11:10
przy takiej miłości sporo plew w powietrzu,
i babiego lata, :) pozdrawiam, |
dnia 05.10.2015 11:22
Jeśli mogę nieśmiało - i pachniesz suchymi łętami - właśnie sąsiad kopie ziemniaki. Dziękuję za najdroższe straszydło polne. |
dnia 05.10.2015 11:32
Tak, "najdroższe", bo takie już rzadkie przez co jeszcze bardziej kochane :)
W 2007 roku do obrazu Żony Pana Józefa - Pani Barbary Borowiec, z równoległego Ich cyklu "Strachów polnych" napisałam sobie nostalgicznie, przeto smętnie:
Strachy na wróble
Już nie mają czego bronić -
czego straszyć.
Ukochane zapomniane
polne polskie dobre strachy.
Tylko obłoków gałgany warstwowo-
pierzaste za sobą następne ciągają.
Oko słońca zaćmione kataraktą jesieni
tarmosi ich puste kapoty.
Z prowincjonalnego, podkrakowskiego miasta jestem, dlatego zapachu łętów niestety nie czuję.
Pozostał mi jeno suchy, niegdyś biały a teraz żółty, "zimowy" - do wąchania - kartofel ;) Oraz wspomnienie "jesiennej miłości" :P
Wyjątkowo serdecznie :-) |
dnia 05.10.2015 11:33
Robercie! Racja dwustuprocentowa :P
Z czuciem oraz (w)czuciem (się) :-D :-D :-D |
dnia 05.10.2015 11:37
pięknie odmalowane uczucie!... |
dnia 05.10.2015 11:56
Od pewnego czasu mieszkam na wsi i darzę strachy na wróble sentymentem. Proszę sobie wyobrazić, że jeszcze można zobaczyć je na polach. Pozdrawiam |
dnia 05.10.2015 12:18
:))) |
dnia 05.10.2015 12:39
Obrazowo, aż chce się w pole iść:), serdeczności. |
dnia 05.10.2015 12:48
I przytulić mocno do mojego Stracha :P
Też serdecznie :-))) |
dnia 05.10.2015 16:25
Już w nazwie zawarte jest jego przeznaczenie. Polny strach. Ma budzić lęk u ptaszków, więc cieszę się, gdy co odważniejsze siadają na jego ramionach, a co bezczelniejsze na głowie. Jemu to nie przeszkadza. Jest mu weselej. Ależ ładnie Pani do niego powiedziała:
(Za)kochany mój - Don
Juan wsiowy - najdroższe straszydło polne
:):) |
dnia 05.10.2015 17:57
Bo to straszydło jest rzeczywiście "najdroższe" ;-)
Bardzo serdecznie :-))) |
dnia 05.10.2015 20:36
Tak przedstawiłaś tego swojego Don Juana, że chętnie bym się do niego przytuliła:) pozdrawiam:) |
dnia 05.10.2015 20:46
Ulu, nic nie stoi na przeszkodzie :-) Trzeba go tylko odnaleźć :-))) I nie zrażać się, kiedy na przykład brzęczy on umocowanymi wokół siebie oraz przy sobie puszkami po piwie :-)))
Bo samych obrazów już nie ma. Pan Józef obdarował nimi utalentowane muzycznie i plastycznie, dzieci :)
Serdecznie :))) |
dnia 05.10.2015 21:01
świetny, pogodny obrazek Nelu, a teraz to o wiele gorsze są szpaki, zjedzą ci wszystkie owoce z sadu, serdecznie pozdrawiam, Zyga |
dnia 05.10.2015 21:14
Jabłka też? Nie mówię o rajskich jabłuszkach :-D
Serdecznie :-D |
dnia 06.10.2015 15:57
Trudno mi się odnieść... czytam któryś raz i jakoś... wrócę jutro:) |
dnia 07.10.2015 06:35
Bardzo mnie uwiodła ta abstrakcja bliższa raczej astralnym ciałom niż duszy rozigranej na skutek tak doznań jak i marzeń ukrywanych.
pięknie :)
gratuluję i pozdrawiam C. |
dnia 07.10.2015 06:51
Craonn, trafiłeś najbardziej w tę "rozigraną duszę..." :-) Co to znaczy wprawne oko oraz "czucie"?
Pewnie że "abstrakcja", bo i obrazy na poły abstrakcyjne i wściekle kolorowe nawet przy zastosowaniu przez malarza zgaszonych barw.
Bardzo serdecznie :))) |
dnia 07.10.2015 21:39
piękny wiersz :-)
gdy zatulasz mnie niczym w imbir
swych ramion rozgrzanym wiatrem...
tak tak:-) |
dnia 09.10.2015 17:52
Świetny kawałek liryki... po prostu mnie uwiódł. Pozdrawiam :) |
dnia 10.10.2015 18:06
:)) Super. Pozdrawiam. |
dnia 10.10.2015 18:54
benlah, Signum, otulona! Najcieplej i naserdeczniej :-))) |
dnia 11.10.2015 18:37
ze wsi!, pierwszy!
(umiem straszyć i lubię ziemniaki) |
dnia 11.10.2015 19:42
arlekinie, na dodatek, mniejszy :-D! Mnie akurat to Ty nie nastraszysz :-))) A wieś? Ja kiedyś też :-)))
Bardzo serdecznie :))) |