| 
 można by mówić o ilości śliny w gorzkiej prawdzie 
gdzieś pomiędzy ciałem a słowem wszystko wtedy 
wydaje się okrągłe na kształt oka niczym takie tam 
poczucie wieczności czy też chowanie mroku po 
kieszeniach aż trudno wyśnić kolejne imiona 
 
to tak jakby świat zaczął się od spadania gwiazd 
aż po drganie które sprawia ból trudno jest  
wtedy utrzymać równowagę na rusztowaniu krzyża  
tu każdy znajdzie swój ślepy kąt nieba  
a podobno miłość nie zna granic lecz o tym się  
nie mówi skręcając w następną ulicę 
 
czyli takie tam stąpanie po nadgryzionych 
przestrzeniach trudno jest tu pojąć boga 
w kawałkach wiem zaczyna być wszystko jedno 
na dowód nieistnienia albo sentymentalne 
dramaty szaleńca 
 
w piętnastominutowym filmie bez tytułu 
czasami nie wystarczają nam zasłony by skryć 
nasze skrzywienie tak by nie mieć nic 
 
wspólnego ze sobą 
 
Dodane przez  Signum
dnia 04.09.2015 09:38 ˇ
11 Komentarzy ·
926 Czytań ·
  
 
 |