dnia 27.07.2015 04:32
zaskakujesz mnie delikatnością i czułością obserwacji... |
dnia 27.07.2015 06:21
bardzo subtelny opis, dobrze było poczytać |
dnia 27.07.2015 08:24
ech, papierówki ... owoce mojego dzieciństwa z babcinego sadu,
dziś ani babci, ani sadu, ani TAKICH papierówek,
dobrze, że chociaż w Twoim wierszu
serdecznie |
dnia 27.07.2015 09:16
ups! p się odwróciło w wyrazie suptelny, mogłem napisać smakowity... |
dnia 27.07.2015 09:41
Tak, subtelny. A ciekawe jest to, że jako pierwszy o subtelności wspomina Cyceron. Był to najniższy z trzech stylów wymowy. Później, na dobre, subtelność w sztuce pojawiła się w średniowieczu. Subtelność stała się ideałem wielu artystów. Za największego z tych artystów uważa się hiszpańskiego pisarza Baltasara Graciana. Dobrze, że przetrwała po dziś. Wiersz, bardzo na tak. |
dnia 27.07.2015 10:16
- zdecydowanie bez ostatniej strofy, bo im dalej tym gorzej.
- taka papierówka, jak przedojrzeje- smakuje jak papier. musi do miąższu spakować zapach dzieciństwa:) |
dnia 27.07.2015 11:22
Papierówka ma skórkę gładką, cienką i suchą (jak papier), stąd nazwa owocu, gdyż każde przejrzałe jabłko nie tyle smakuje jak papier, co trociny.
Nie bardzo pojmuję, dlaczego "im dalej, tym gorzej" Oraz dlaczego mam wyeliminować ostatnią, zawierającą puentę, strofkę?
Uzasadnić proszę ;) |
dnia 27.07.2015 11:46
u Autorki, jak zwykle, wiedza nie tylko biologiczna przemieszana ze zmysłowo- estetycznymi wrażeniami! |
dnia 27.07.2015 12:11
Wiersz bardzo, łącznie z ostatnią strofą!!!
Papierówka: by upaść sobie na trawę/zieloną bibułką
Pozdrawiam,lir |
dnia 27.07.2015 13:38
Ależ pachnący ten wiersz, i słodki.
I jeszcze świetny przez to, że tak sugestywnie o zwykłym jabłuszku... ale nie czytam tego, co w nawiasach, bowiem w mojej ocenie psuje urok wiersza. |
dnia 27.07.2015 21:38
Niech żyją twarde papierówki!
Gratulacje moje zielone. |
dnia 28.07.2015 09:12
Kocie, twarde papierówki to najlepiej smakują za płotem... u sąsiada! ;-)))
Nieistotne, że później boli po nich brzuch :-)))
Serdecznie :-))) |
dnia 28.07.2015 13:42
papierówka - pierwsze jabłko w sezonie. I jakoś mi się kojarzy z "kwaśnym jabłkiem" - młodą, niedojrzałą dziewczyną, podlotkiem. Z której wyrośnie - kobieta, a wtedy - pełna symbolika jabłka, ze znaczeniami, przypisywanymi pestkom i gniazdom nasiennym - pasuje, jak ulał!...Ciekawie jest! Uśmiechy posyłam, Ewa |
dnia 28.07.2015 13:46
No, Ewusiu, co wykoncypuje KOBIETA, to Kobieta. Nieprzeciętnie niepowtarzalna :-))) Taka jak Ty :-))) |
dnia 28.07.2015 16:01
Obrodziła w tym roku i jest czas wszystkich w niej smaków. te sypkie także mą swój urok, chociaż może bardziej chciałoby się jeść te kwaśne. |
dnia 28.07.2015 19:42
Śliczny i bardzo "apetyczny" obrazek...przeczytałam z prawdziwą przyjemnością:) Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 28.07.2015 20:00
To ciekawe, że właśnie papierówki, a nie inne wykwintne, smakowitsze jabłka, tak zapisują się w pamięci. Może dlatego, że pierwsze i że kojarzą się z dzieciństwem, czasem jak ono zielone i kwaśne :) |
dnia 29.07.2015 07:37
Smaczny sam w sobie i z interpretacją Ewy :):):)
Pozdrawiam cieplutko.:):):):):):) |
dnia 29.07.2015 10:04
lubię papierówki :) pozdrawiam, |
dnia 01.08.2015 11:00
czytając to daje się odczuć znamienity warsztat autora. jednak sam tekst mnie nie zachwycił. ale wydaje mi się że bardziej to moja wina, bo nie widzę tutaj tego drugiego dna, o którym mówiła Ewa. a może go nie ma? ;) pozdrawiam przyjaźnie |
dnia 01.08.2015 14:51
Veles, akurat nie wiedziałam, że owoc może mieć "dno"?
:))) |
dnia 02.08.2015 08:46
dobra, to nie było tematu. po prostu nie lubię jabłek ;) ale życzę smacznego i dalej tak owocnych wierszy (w sensie: tak dobrze napisanych) :) |