dnia 18.07.2007 13:03
Pozdrawiam komentujących, |
dnia 18.07.2007 15:53
dzięki Limpopo ! i ja pozdrawiam Ciebie siedząc na krawężniku . nic nie znalazłem :) . dobry Twój tekst ! |
dnia 18.07.2007 15:56
CREE - dzięki za przeczytanie. Ja wiem, że jednak nie
bedzie się podobał, ale ma się nie podobać,
pozdr, |
dnia 18.07.2007 19:49
"Lubię brzydotę
jest bliżej krwiobiegu
słów, gdy poznawać je i oczyszczać"
S. Grochowiak
Pozdrawiam. Henryk |
dnia 18.07.2007 19:51
henpust witam i serdecznie pozdrawiam - dzięki za
czytanie, |
dnia 18.07.2007 20:11
mi się ten akurat nie bardzo widzi. ale z obserwacji- chyba zaczęłam poznawac Twoje teksty po kształcie, Takie tam piwkowe przemyślunki ;) Pozdrawiam |
dnia 18.07.2007 20:19
AntoNina Wiedemann - podoba sie dobrze, nie podoba tez dobrze,
ukłony na pewno, |
dnia 18.07.2007 22:09
o, a dzisiaj wyjątkowo bardzo mi się podoba, zwłaszcza świetna pierwsza strofa |
dnia 18.07.2007 22:15
piotr kuśmirek - dzieki za czytanie i podobanie,
pozdr, |
dnia 19.07.2007 09:12
jaki to przewrotny wiersz. i dobrze.
nie żałuję, że przeczytałam.
pozdrawiam. |
dnia 19.07.2007 09:14
Myślę,że słuszniej byłoby potraktować perwersję w tym wypadku trzymając się łaciny- perversio 'obrócenie w niewłaściwym kierunku; przekręcenie; zepsucie-
i mimo balansowania potem przy krawężniku-
starać się minąć delikatnie to prosto narzujące się dopowiedzenie, że to jednak przewrotność, wynaturzenie, zaspokajanie popędu płciowego w sposób nienaturalny, niezwykły.Bo skoro nawet resztę zżarły już wrony...ale wiersz posiada to swoje centrum uwagi, posiada wres
perwersyjna fizjologia brzydkiej na ohydnym
- ten wers padł....i nie jest niczym innym jak:
wynaturzonym zaspokojeniem potrzeb popędu seksualnego przy ukierunkowanym wykorzystaniu wiedzy o czynnościach narządów strasznie prezentującej się wizualnie kobiety na bogu ducha winnym chociaż tak koszmarnie odpychającym partnerze
to miało w wierszu miejsce- i cała reszta jest już w przyrównaniu do tego majstersztyku nędznym złomem, który można spokojnie dać wywieźć na taczkach.
No, no -to się nazywa wena:)))) |
dnia 19.07.2007 09:34
Poszukiwania...poszukiwania...milosci, straconego czasu, sensu itd. Nie wszyscy dobrze sobie z tym radza i nie wszyscy znajda... |
dnia 19.07.2007 09:47
w porządku. ale czy w tytule nie zostawić samej miłości, bardziej przewrotnie?
poza tym, jeśli chodzi o interpunkcję:
- po londynu raczej brakuje przecinka.
- po dawno raczej niepotrzebny przecinek.
pozdrawiam. |
dnia 19.07.2007 09:54
cicho - witam ponownie w swoich progach, miło mi,
ukłony, |
dnia 19.07.2007 09:56
quasi - i nastała noc. :) Amen
pozdrawiam, |
dnia 19.07.2007 09:58
pawel kowalczyk - dzieki za komentarz,
pozdr, |
dnia 19.07.2007 09:59
wierszofil - wielkie dzieki za sugestie.
kłaniam się nisko, |
dnia 19.07.2007 10:04
Dla mnie Ok
Wyciąłbym straconej, zostawił po prostu miłości
pozdr |
dnia 19.07.2007 10:11
Jacom Jacam - wielkie dzieki za czytanie,
pozdr, |
dnia 19.07.2007 10:13
Fajny klimat i temat. Forma go dźwignęła. Ja ostatnio też w podobnych klimatach się bawię: zobacz do Nieszuflady na taki wątek na forum - Letni konkurs na walijską foremkę: englyn z cynghanedd. Może Ci się spodoba ;-) Pozdrawiam! |
dnia 19.07.2007 10:15
Grzegorz Wołoszyn - dzięki za przychylne czytanie,
pozdr, |
dnia 19.07.2007 11:15
Pani/Panie Lim po po przemyśleniu stwierdzam,że nie jest tak źle i powyższy wiersz jest pełnen optymistymizmu wynoszącego brzydotę ponad inne rodzaje urody-
zatwem jaka noc? że pozwolę sobie zapytać? i jak bardzo ciemna?
mnie tu jasno widać,że:
- partnerka doświadczona w życiu tak mocnym akcentem powierzchowności jest bardzo zaradna i wykazuje się niebywałą wprost pomysłowością mogącą urozmacić życie i pożycie i wszystko co z życiem, żytem związane jest, iż znudzon to ten partner nie będzie, a jest najprawdopodniejszym iż zmuszony wyszukanymi działaniami kobiety przymyka często oczy to i jej krasa jakoś mu nie przeszkodzi-tak mniemam:)
-on jako on daje gwarancję że żadna oprócz tejże go nie zechce-trwałość związku gwarantowana:)
-mają do dyspozycji kapelusz z wentylatorem z mozliwością przemiany perwersyjnej w melonik, jeden but i taczkę, którą można przerobić na zydelek-co już jest jakby pozycją wyjściową do mitu o pucybucie.....a jakiś tam bilecik po wersach się plątał w kierunku kapitalistów zasiedziałych:)
-i wronę co jak trzeba to to i owo wykracze-co prawda trzeba się zastanowić czy otrzegająca w porę wrona jest lepsza od kruka albinosa ? ale jak się ma co się lubi.....:)
Proszę mi wierzyć,że nigdy nie ma tak aby nie mogłoby być gorzej- no tak promocja na wszystko co perwersyjne-toż to traf w dychę-no w dechę ten wiersz i tyle :)))) |
dnia 19.07.2007 11:33
quasi - dzięki za komet, tekst jest taki jaki jesta i gada tylko tak jak potrafi,
dzięki, pozdrówka |
dnia 19.07.2007 11:44
jest się przy czym zatrzymać i nad czym pomyśleć
pozdrawiam |
dnia 19.07.2007 11:51
bona - dzieki za zatrzymanie
ukłony, |
dnia 19.07.2007 16:28
mocny
tylko ten tytuł, jakoś nie mogę się pogodzić ,że miłość
bo jak perwersja to zdecydowanie seks
poczytam jeszcze
pozdrawiam |
dnia 19.07.2007 17:13
otulona - serdecznie witam, jakoś nie mam sexu na myśli w tym txt, dzięki za czytanie,
ukłony, |
dnia 19.07.2007 20:00
Lim wiem i dlatego nie pasuje mi - perwersyjna,
ale to moje takie patrzenie |
dnia 19.07.2007 20:22
otulona - to wbrew sugestii, z całym szacunkiem dla wierszofila nowy tytuł mołby brzmieć tylko: Perwersja bez miłości :) |
dnia 20.07.2007 09:42
a, jeszcze bardziej przewrotnie, miłość, ze znakiem zapytania? albo bez miłości, również ze znakiem zapytania?
pozdrawiam. |