poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 23.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Wiersz - tytuł: Jemioła
U bramy jego pałacu leżał żebrak... (Łk 16,20)

Ile razy gała
z matmy lub na cmentarzu
wagary - klekotanie

Rośnie społeczny pasożyt

Bezlitosna wyobraźnia
pchała pod nos
garnuszek zimnej zalewajki

i mnie
na schodach rezydencji
urządzonej siostry
- - - - - - - - - - - - - - - - - -
Proszalna potrawa
musowo posolona
dziadowską łzą

05.07.2015
Dodane przez abirecka dnia 06.07.2015 05:04 ˇ 27 Komentarzy · 914 Czytań · Drukuj
Komentarze
dream-s dnia 06.07.2015 06:16
Pomyślałem, że skrajnie nudzący się w szkołach wcale nie muszą być nieprzydatni społeczeństwu. Szkoła podstawowa to konieczność, jednak moim zdaniem za bardzo skupia się na przygotowaniu do dalszej edukacji. Moim zdaniem niepotrzebnie. Zamiast rozwijać zainteresowania.
Kłopot mamy kiedy nie ma tych zainteresowań albo są nieprzydatne społeczeństwu.
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 06:42
Pytanie do Autorki - Czy (Łk 16,20) odnosi się do wersetu 16:20 czy rozdziałów 16-20
abirecka dnia 06.07.2015 08:29
dream-s, zmiłuj się i wreszcie naucz czytać czyjeś utwory z niejakim zrozumieniem. Gdzie w wierszu mowa o podstawowej szkole? Dlaczego akurat podstawowa a nie średnia? Czy nie zauważyłeś, obojętnie jaki Człowieku, że w tej quasiminiaturze mieści się swoisty rozrachunek z fobiami wieku dojrzewania? Że mogła mieć tam miejsce swoista selekcja potomstwa na tę lepszą i tę gorszą?
Portal poetycki to nie słup ogłoszeń, gdzie przebiega się oczami po strofach, po czym - zaraz i natychmiast - ocenia, że... oraz bo...

wsfilip, jeżeli przecinek, to musi być werset; myślnik - rozdział(y)
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 09:42
Dziękuję, w mojej klasyfikakcji wiersz jako kształtujący - cytat biblijny nasuwa mi myśl o odwróceniu roli, "klekotanie..." pobrzmiewa buntem, w całości o niesprawiedliwości społecznej. A że przeczytałem cały 16 rozdział to przypnę Łukasza 17,1-4
abirecka dnia 06.07.2015 10:08
Nie, mój kochany, tylko ten jeden - mój - cytatowers!
Leżący pod bramą pałaca żebrak, to tzw. społeczny pasożyt!, czyli - w najgorszym przypadku - ja!
Wiem zresztą, co piszę. Biblistką jestem :))). Jak również doskonale znam swoją Rodzinę oraz - przede wszystkim - siebie ;)

Moje resentymenty pozostaw mnie. Oraz osobiste "oczyszczanie się" przez tyle, tyle lat ...
abirecka dnia 06.07.2015 10:09
"Pałacu" nie "pałaca" ;-))) Literówka, scusi ;)))
dream-s dnia 06.07.2015 10:20
Lektura całego wiersza przywołała we mnie bunt przeciwko zmuszaniu dzieci do wiedzy encyklopedycznej, a cytat z książki (Łk 16,20) pominąłem, bo jest dla mnie niestrawna. Wiersz zasugerował mi, że nuda w szkole wynika wyłącznie z nieprzystosowania dzieci z czym się nie zgadzam. Według mnie można być bardzo przydatnym ukończywszy wyłącznie szkołę podstawową. Wiek dojrzewania zaczyna się po szkole podstawowej. Nie jest w wierszu jasno o wieku dojrzewania, poza tym to późno dla dzieci.
Jacom Jacam dnia 06.07.2015 10:23
:-)
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 10:34
Ok. zły dzień rozumiem, na marginesie ja też doskonale znam biblię i jej historię, wszak jestem czytelnikiem a to najbardziej poczytna książka świata.
abirecka dnia 06.07.2015 11:23
dream-s, źle czytasz, dlatego osobista prośba: nie pisz, aby jedynie pisać! Twoje "wejścia smoka" na "pp" zaczynają już być przysłowiowe ;)))

Jeżeli mi dobrze życzysz, to zostaw - jak Ci uprzednio napisałam - moje pisanie w spokoju, którego ani w ząb nie jesteś w stanie pojąć. Twój wprawdzie problem, lecz moja denerwacja, zatem uprzejmie uszanuj czyjeś zdrowie... :P

Życzliwie ;)))
dream-s dnia 06.07.2015 12:14
Nie oceniłem, ani jednym słowem powyższego wiersza, tylko przy zbyt małej ilości danych napisałem co odczułem. Rok myślenia niczego nie zmieniłby. Myślałem, że autor wiersza choć zastanowi się nad podążaniem edukacji. W przypadku wniosku, że edukacja idzie jednak dobrą drogą, spróbuje mnie przekonać argumentami. Dla autora jest nieistotne co pomyślał sobie ktoś o innym światopoglądzie.
Nie powala mnie argument siły tylko siła argumentów.
Mimo to odsunę się z drogi, na zawsze. Jak sobie życzysz.
Ewa Włodek dnia 06.07.2015 13:32
ech, to dawne wychowywanie! I wytrząsanie się Rodzicielstwa nad latoroślami! "Posadzki będziesz myć!", "Jak nie przestaniesz, w poprawczaku skończysz!", i takie tam podobne. Jednostkom, umiejącym zachować dystans - wisiało i powiewało, najczęściej "robiły swoje" i przeważnie jednakowoż wychodziły na ludzi. Tym bardziej wrażliwym, co też na ludzi powychodziły, nie fajnie było, i do dziś lubi odbić się czkawką!...Dla mnie - samo życie, w tej jego więcej bolesnej odsłonie. Krótko i treściwie. Z serdecznym, Ewa
adaszewski dnia 06.07.2015 13:35
gdyby ostatnia strofa stała się pierwszą, i tak ten wiersz przeczytać od końca, nadto wyrzucić zwrotkę teraz pierwszą, a w moim zamyśle ostatnia i zbędną, byłby bardzo dobry wiersz. w tej wersji gubi się myśl, a może nie gubi się, bo jej tam w ogóle nie ma?
motto ewangeliczne, zostawić
abirecka dnia 06.07.2015 14:32
Przykro mi, Monsieur adaszewski, ale się nie rozumiemy ;-)))
Jeżeli abirecka coś pisze, to zawsze wie, co pisze. Nawet jeżeli owo pisanie nie jest dla innych zrozumiałe bądź opacznie przez tych innych odczytane [zob. najwcześniejsze omówienia] :)))
W aktualnym przypadku tzw. uroda wiersza mało istotna; tu liczy się coś zupełnie innego [par. komentarz Ewy Włodek].

:)))
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 15:35
W tym przypadku nie jasne jest dla mnie po co Autorka podpierała się wersetem biblinym wyrwanym z kontekstu który rozmył oczywisty obraz - jednak zły dzień chyba,
adaszewski dnia 06.07.2015 16:15
Wiem doskonale i jestem o tym od bardzo dawna przekonany, że abirecka zawsze wie, co pisze i ani mi się śniło, aby Autorkę korygować, od korekty bowiem są nauczyciela, a ja nauczycielem abireckiej (ani kogokolwiek innego) nie jestem i być nie chcę.
Komentarza swego dopuściłem się w świętym i powodowanym dobrą wolą przekonaniu, że abirecka wie również, że nie ma tekstu bez czytelnika oraz jest od dawna przekonana, iż adaszewski jeśli coś czyta, to wie, co czyta. Lektura dokonywana przez owego adaszewskiego jest nadto wnikliwa i doszukująca się sensów i kompozycji, które największy walor czytanego tekstu stanowią.
Reasumując, jeśli masz rację, że się nie rozumiemy, to nie może to oznaczać niczego innego, jak tylko to, że abirecka pisze nie zdając sobie sprawy z tego, że to, co pisze, będzie przeczytane, a adaszewski czyta w mylnym przekonaniu, że autora czytelnika pisząc zakładała.
abirecka dnia 06.07.2015 16:53
wsfilip - jeżeli jest odnośnik, to nie ma wyrwanych z kontekstu wersetów ;) Czasem parę słów uzmysławia więcej niż cały rozdział, ponieważ Słowo Boże jest uniwersalne.

Monsieur adaszewski, a kto Waćpanu zagwarantował, że abirecka oraz Waćpan mamy się nawzajem rozumieć?
Jeden doskonale pojmuje [exemplum Ewa Włodek] inny w osobie raffaello a. rozumieć tego nie musi ;) Dlatego nie musi rozumieć, gdyż zapewne - dzięki Bogu - nie ciągnie za sobą jak niejaka abirecka zakodowanych w wierszu traumatycznych wspomnień.
Tu wszystko zostało bardzo dokładnie przemyślane, łącznie z cytatem, w którym wprawdzie występuje leżący nie opodal pałacu żebrak, co wcale nie znaczy, iż każdy leżący u wrót pałacu żebrak musiał być zaraz "okryty wrzodami".
O samych żebrakach zwykło się mówić "pasożyt społeczny"... I abirecka tym pasożytem - według rodzicielskich prognoz - miała być :( w przeciwieństwie do nadgenialnej siostruni, której skromna abirecka przynosić miała (w przyszłości) piramidalny wstyd... :(

:)))
adaszewski dnia 06.07.2015 16:59
Owo autobiograficzne wyznanie wiele rzeczywiście tłumaczy, lecz zły (o!, bardzo zły) to krytyk, a jeszcze gorszy czytelnik, kto tekst zrozumieć potrafi, jedynie wówczas, gdy ploteczki o autorze zbierze. Toż to metodologia niegodna nawet wówczas, gdy (jak w dyskutowanym przypadku) owe ploteczki są najprawdziwszą prawdą, dla Autorki ważną, a i z ogólnoludzkiego punktu widzenia niebagatelną.
chce adaszewski, abi...sorry... aby abirecka czytelników miała ambitnych, i czytelników właśnie, a nie historyków.
abirecka dnia 06.07.2015 17:18
:-))) Bo niby co mi zostało? :-)))
adaszewski dnia 06.07.2015 17:29
A to już jest temat na zupełnie inna dyskusję. kłaniam się
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 17:42
Szanowna Autorko zgadzam się niemniej w moim przypadku jako traktujący biblię nie tylko jako książkę czytałem Pani wiersz w świetle tego wersetu który sam bez kontekstu niewiele mi mówi, dlatego przypiołem sobie do czytania kilka wersetów z 17 rozdziału, przypiołem do swego czytania, broń Boże do Pani wiersza który uważam za bardzo ciekawy i który zrozumiał tak jak zrozumiałem, przykro mi że nie pojołem do końca wszystkiego tak jak Pani sobie rzyczy, jam prosty czytelnik
konto usunięte 80 dnia 06.07.2015 17:46
zrozumiałem nie dopisałem
mgnienie dnia 06.07.2015 20:43
Wiersz przypomniał mi moje zmagania z matmą w szkole średniej...i wizyty u starszej siostry, która zawsze wszystko robiła najlepiej i nie raz w dobrej wierze mnie "przepytywała"
Serdeczności posyłam:)
mefisto35 dnia 06.07.2015 21:37
Akurat jest ciemno i wieś też nazywa się ciemno i ciemne stworzenia wokół biegają a ja liczę sobie światło:-) 60*60+24h*365* wzór na prędkość światła i zawsze nie barany wychodzą ale ok 10 b km ma rok świetlny i zasypiam snem w gwiazdach:-)
Idę sobie i do kolesia mówię patrz ojciec prowdzi córkę i odpowiedź to jego żona.
I parseki teraz liczę :-)
Pozdrawiam
Krzysztof R Marciniak dnia 06.07.2015 23:06
Zdarzyło mi się usłyszeć takie sformułowanie pod swoim adresem. Urocze czasy, kiedy sąsiedzi wpadając po łyżkę soli zaglądali do garnka, w późniejszych latach bez cienia empatii zagajali o życie osobiste.
Takie pierwsze myśli.
Wrócę.
Irena Michalska dnia 07.07.2015 18:57
Na przekór wychowaniu, może właśnie dlatego, że nie liczyło się z wrażliwością dziecka, można było zbudować sobie własny świat, bo czy trzeba by go budować, gdybyśmy byli z nim utożsamieni?
Skądinąd przyjemnie byłoby tkwić w akceptowanym od dzieciństwa świecie.
kropek dnia 07.07.2015 22:07
cudowny wiersz. poezja!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 46
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71917991 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005