w lustrzanym odbiciu stałaś przy mnie naga
     pamiętam ogrodu wzbierającą ciszę
     miłość rozsnuwała zasłony przemilczeń
     czas się zatrzymał na sekundy dwusetną
     i tak trwa do dzisiaj w głębiach twoich oczu
     które zmieszane pochłonęły błękity
     błędów natarczywych nieświadom młodości
     wtedy nie zdążyłem o to cię poprosić
o ile fOtka pokazywała i brud i dur białawy zakop akt Ofelio
     wywołaną kliszą zostaniesz w archiwach
     palindromem wracającą metaforą
     dzisiaj swoim śpiewem ciebie przypominam
Dodane przez xliv
dnia 04.07.2015 18:37 ˇ
8 Komentarzy ·
788 Czytań ·
|