dnia 03.06.2015 23:54
"Co nazywamy snem"? Bardziej może zmęczeniem, majaczeniem, zagubieniem?
Bardzo dobry wiersz :)))
Serdecznie :))) |
dnia 04.06.2015 05:45
Takie bardzo " do odczucia obrazy" -lubię takie pisanie:)..kilka dni temu spotkałam rankiem dwie osoby jedna spała na wznak na ławce -głowa zwisała za ławką, jego towarzysz siedział obok - nieruchomy, zawieszony wzrok...byli jakby poza czasem... tak skojarzyłam z twoim wierszem, serdecznie pozdrawiam:) |
dnia 04.06.2015 06:02
robi wrażenie wskazanie miejsca napisania tego wiersza, staje się istotną częścią całości. |
dnia 04.06.2015 11:40
Egzystencjalna symbolika wyziera z tego tekstu, lubię takie. Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2015 12:36
dobry tekst i za adaszewskim |
dnia 04.06.2015 13:17
abirecka - i tu rodzi się pytanie. Czy śnimy rzeczywistość...której nie ma...czy jesteśmy na swoim miejscu...
Tak, można zagubić się.
Dziękuję za miłą wizytę. Również :-))) |
dnia 04.06.2015 13:19
jak nie spojrzeć, jak nie czytać, zawsze jest dobry wiersz. pozdrawiam. |
dnia 04.06.2015 13:22
mgnienie - i dobre skojarzenie. Sam doświadczyłem takiego stanu. To rzeczywiście miejsce poza czasem - ani tam, ani tu, nikt nie czeka, nie czekam na nikogo... Niektórzy mówię na to :"dno". Przepraszam, ale g... wiedzą, jeśli nie przeżyli choć kilku takich dni.
Podoba mi się Twój komentarz. Bardzo. Z serdecznościami - Krzysiek. |
dnia 04.06.2015 13:26
adaszewski - oczywiście, inaczej wiersz nie miałby sensu. Dziękuję za spostrzeżenie.
Jak zwykle serdecznie pozdrawiam. |
dnia 04.06.2015 13:30
zdzislawis - chociaż pobrzmiewa niewesoło, prawda? Miło mi, że podoba się.
Serdeczne pozdrowienia z dnia pełnego lata (20"C to tutaj już szał). |
dnia 04.06.2015 13:31
kaem - i co powiedzieć? Dziękuję. Z pozdrowieniami :-) |
dnia 04.06.2015 13:33
Juliusz Karowadzi - o rany... Dziękuję za komplement.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.06.2015 07:07
Smutne to,ale w moim mieście likwiduje się ławki ,na których siadali bezdomni, psuli wizerunek.Tak sobie myślę,że każdemu z nas zdarzy się być poza czasem i na czym wtedy przysiądziemy? Życie to taki dworzec z poczekalnią i symboliczną ławką, jeśli jest...Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 05.06.2015 10:22
Zapominanie snów lub życia jak ze złego snu to czasem samoregulująca funkcja pamięci. Jakby od wewnątrz coś nas chroniło. Można też napisać ciekawy wiersz, jak ten. Pozdrawiam. |
dnia 05.06.2015 14:24
Alfred - gdyby zdarzyło się być poza czasem...nawiasem czy na marginesie - a zdarzyło mi się - nie miało większego znaczenia gdzie, co, na czym. Stary mur bywał wygodną kanapą, gazety wytworną pościelą...
A czas nie miał znaczenia.
A życie to... życie. Każdy ma inne.
Dziękuję za te myśli, Alfredzie. Cieszę się, że zajrzałeś. Pozdrawiam :-) |
dnia 05.06.2015 14:37
Irena Michalska - każdy z nas ma swój schron. Poezja również znajduje tu swoje zastosowanie.
Dziękuję. Z pozdrowieniami :-) |
dnia 06.06.2015 13:35
Lubię dworcowe klimaty. Ruch, pośpiech, w nich zatrzymanie jak w tym bardzo dobrym wierszu.
Pozdrawiam,lir |
dnia 06.06.2015 15:41
dworcowe klimaty - czyli niepewność, brak zakotwiczenia, poczucie tymczasowości. Wrażenie - jak ze snu, jak z transu, takie snucie się, rozwiewanie. Czasem człowiek doświadcza czegoś dziwnego, jakby patrzył na siebie spoza siebie, z zewnątrz niejako. I wtedy - może ten odprysk farby, wbity pod paznokieć - przywoła do rzeczywistości?...Jest w tym wierszu coś, co niepokoi, Nawet bardzo. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 09.06.2015 08:13
lir - ja takich klimatów nie cierpię...dlatego postanowiłem zatrzymać ten moment na zawsze. Dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam. |
dnia 09.06.2015 08:17
Ewa Włodek - miło mi, że i Pani zajrzała. Taka myśl po przeczytaniu komentarza - czasem drobiazg wyrywa ze snu, czasem dopiero przelot odrzutowca otwiera nam oczy. Dziękuję za spostrzeżenia.
Serdecznie pzodrawiam :-) |