wielmożni spoglądają na żyletki. podrdzewiałe
śruby wkręca się w oko sprawiedliwości.
płot dla bydła satyr zwieńczył
stukiem czyneli. rytm wypadłszy
bydłem kręcił by pod płotem się nie pasły.
chrobot, zgrzyt metalu słychać
trybik zęby gubi.
miały działać założenia co spisano
w archiwaliach. teraz ten pokrętny
z krwią Prometeusza śmiga,
znów chce ogień zabrać władczym.
ławy dychotomia coś podjąć raczyła.
rezultat nie zachwyca. tym razem
Tezeusz upadł pod nogi byka człowieczego.
można zrozumieć dlaczego Astraja wróciła
na firmament.
Sławek P.
Dodane przez Sławek Pałka
dnia 15.05.2015 08:16 ˇ
9 Komentarzy ·
653 Czytań ·
|