|
dnia 07.05.2015 09:20
Przepiękne strofy :) O tym domu, który stał pod ściętym klonem :)))
Jakże, jakże serdecznie :))) |
dnia 07.05.2015 09:34
Dobrze mieć dom. I pamięć.
W nastroju - pozdrawiam serdecznie. |
dnia 07.05.2015 09:59
"śmierć wyrzuciła mnie na brzeg" - i przywróciła pamięć o domu i o ściętym drzewie. Wspaniale jest wśród żywych |
dnia 07.05.2015 13:47
porzucona przez śmierć, nieistotna dla żywych - ciekawy stan, dobry wiersz |
dnia 07.05.2015 14:05
Dziękuję za taki wiersz. Pochylam nisko głowę przed Autorem/ką. Pozdrawiam, A |
dnia 07.05.2015 15:58
Pięknie napisany - w kilku strofach tyle emocji:) |
dnia 07.05.2015 18:07
Ciekawe i tak z punktu widzenia ducha:-)
Pozdrawiam |
dnia 07.05.2015 23:30
Był dom, to coś co trwa w czasie teraźniejszym. Możesz wszystko przeinaczyć, i zapomnieć, ale czasu teraźniejszego nie zapomnisz, bo jest w tobie. A reszta, nawet śmierć jest tylko zabawą liryczną. Bawisz się ze sobą i z nami, przekomarzasz się. Nic nie wiesz o śmierci, przekomarzasz się. |
dnia 08.05.2015 05:06
Heh, jakże chciałabym nie wiedzieć, jakże chciałabym się bawić. To ona bawi sie mną, ale, Panie Jędrzeju, tak wygodniej, gdy się nie lubi tego tematu, strywializowac peela.
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2015 08:58
Nie miałem zamiaru trywializować, ale powiedzieć swoją wersję, a może nie swoją, że śmierć jest czymś czego nie doznamy, możemy ją tylko obserwować. I wtedy może być bardzo ciężko.
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2015 09:57
Pomagałem kiedyś wyjść z nałogu pewnemu narkomanowi, dzisiaj jest szanowanym człowiekiem.Nie wszystko jednak wraca do normy,zbyt wiele czasem po gubimy po drodze.Ceńmy każdy darowany nam świt,ubarwiamy szarość wierszami,takimi jak ten,Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 08.05.2015 15:00
takie słowa mogła skreślić osoba po śmierci klinicznej, lub też taka, która uszła cudem żywa. ona odkrywa, zaczyna zdawać sobie sprawę, że po powrocie nic nie jest takie samo, a dawny dom przywołują już tylko wspomnienia i fotografie. taki wiersz może być też udziałem peelki, która z jakiegoś powodu odeszła, ocierając się o tamtą stronę, może po traumatycznych przeżyciach z utratą domu w tle, a może jakiś wypadek sprawił, że poprzednia egzystencja pozostaje tylko w sferze retrospekcji. takiego olśnienia doświadcza. minimalizm formy, ale treść niezwykle pojemna. pozdrawiam. |
dnia 08.05.2015 18:21
dla mnie - wiersz mówi o "duchowej śmierci", o jakimś przeżyciu, które na tyle zdestruowało peelkę, że uciekła we wspomnienie przeszłości, domu, miejsca, gdzie była bezpieczna...Do zamyślenia, do zastanowienia wiersz. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 09.05.2015 08:23
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga |
dnia 16.05.2015 11:33
A ja myślę, że napisał ten wiersz ktoś kto czasem wychodzi ze swojej skorupy, pozostawia ją innym na chwilę by pochodzić boso po mokrej trawie podczas wiosennej burzy szukając swojego miejsca/domu a gdy burza ucicha wraca do swojej skorupy jak gdyby nigdy nic. Szuka czegoś innego sam nie wiedząc czego, a wraca do tego co zna. |
|
|