będziesz się śmiał z suszy i głodu,
nie zadrżysz przed dzikim zwierzęciem,
gdyż zawrzesz pakt z kamieniami
i przyjaźń z polną zwierzyną
Elifaz z Temanu, Hi 5, 22-23
Elifaz z Temanu, siadłszy pod terebintem, dojrzał
mrówki chodzące po korze: nie sieją i nie zbierają,
a jednak ktoś je żywi, tu, na tym Drzewie Życia.
Przypatrzcie się: kto żebrzącemu rozkłada namiot?
Kto wręcza mu sykla?
Wstydźcie się, powiadam,
metale i drogie kamienie, w ziemi, skryłyście się,
lecz czy i tam nie sięga dłoń ludzka?
W drodze do króla Edomu,
gałązka hizopu uderza o drzazgi cedru, w kieszeni
czerwona nitka plącze się, jak język, jak linia życia.
|