Zarysowują się jak prąd i wiry na rzece
Postacie jaźnie z promocji i przecen
By buszować w okolicznym składzie uśmiechów
Wylali nawet nawierzchnię
Stoję tu na nowym moście
Oddanym do użytku
Trzymam się jakoś z barierką
W oklaskach lokalnych gamoni
Po kostki i dziurki w nosie
Doświadczam asfaltu
I tak się razem smażymy
Na powietrzu bogatszym o kilka pierwiastków
W trakcie bezwstydnej negacji otoczenia
Flaubert nauczy mnie uczuć
Zdarcie świeżej farby z dłoni
Kojarzy się z bólem
Dodane przez cosac
dnia 15.07.2007 11:16 ˇ
3 Komentarzy ·
728 Czytań ·
|