dnia 30.03.2015 11:29
Chyba jestem za głupi na ten wiersz ;)
pzdr, |
dnia 30.03.2015 11:52
Zmysł zapachu najpiękniej działa poprzez ten wiersz, muł o zapachu owulacji i ogród pachnący Magdaleną i Zmartwychwstałym. Reszta z tego wiersza mi kompletnie niepotrzebna. Zobaczymy jak to będzie z innymi czytelnikami. |
dnia 30.03.2015 12:05
Ach Nelu tak przeczołgasz człowieka swymi wierszami, że nie podejmuję się ich interpretować, przynajmniej nie w obecnym czasie dla mnie trudnym. Pozdrawiam. |
dnia 30.03.2015 12:16
pięknie zilustrowane tytuły poszczególnych cząstek, poszczególne słowa, strofy nasycone kolorem, reszta za adaszewskim
pozdrawiam urzeczony |
dnia 30.03.2015 12:35
trzy okienka: stworzenie, życie i śmierć, zmartwychwstanie - przez te szybki można dostrzec sens życia, w pełnych jego barwach, i ja to widzę, pozdrawiam :)))) |
dnia 30.03.2015 13:12
Pięknie ,pozdrawiam:-) |
dnia 30.03.2015 14:29
Amarant z purpurą to krew; woń rozkładającej się krwi - trudna do zniesienia. A dochodzi do tego jeszcze fetor choroby (trądu!).
Umyślnie środkowy segment wiersza "nie pachnie". Tego bowiem trzeba się domyślić oraz to przetrwać :)))
Serdeczności za komentarze :))) |
dnia 30.03.2015 14:44
jest - tyleż wzniośle, co po ludzku, chciałoby się rzec. A trzecia cząstka - przeciekawa, chciałoby się ją - prócz czytania poprawnego - czytać wielce nieortodoksyjnie, niejako przez tekstów gnostyckich, stwarzających swoją perspektywę spojrzenia na Magdalenę i Chrystusa, z uwzględnieniem specyficznej symboliki ogrodu (w tym kontekście)...Zaintrygowałaś mocno. Uśmiechy posyłam, Ewa |
dnia 30.03.2015 15:43
Jak witraże w kościołach ożywione słońcem czy przelatującą jaskółką, tak tutaj obrazy ożywione kolorem i zapachem. Są odnośniki do scen biblijnych, ale i bez nich można na swój sposób interpretować. Kiedyś słońce tak oświetliło znany mi witraż, że coś nowego dla siebie odnalazłem.Tak jest i tak będzie z obrazami w tym wierszu.
Neli, pozdrawiam. |
dnia 30.03.2015 15:46
u Pani abireckiej jak zawsze - obrazowanie i zmysły na baczność i choć tematyka nie jest mi aż tak bardzo bliska przeczytałam, czytałam z wielką przyjemnością, bo prawdziwa poezja prowokuje, zachęca do obcowania z pięknem słowa |
dnia 30.03.2015 15:53
Ewusiu, żadna gnoza, jedynie, czy li tylko ewangeliczny przekaz. Kto posługuje się językiem symboli to mimo wszystko powinien uważać, aby przez przypadek nie popełnić czegoś, co nazywa się lapsus calami ;)
Święte Pismo opowiada o Niezwyczajnej Zwyczajności, kiedy wszystko podziało się tak jak się miało podziać w określonym dniu powszednim po Święcie Paschy, przed którą umęczono Sprawiedliwego, a On zmartwychwstał :))) Zmartwychwstał, i już.
Jeszcze owiany zapachem snopka mirry plus te ulatniające się olejki z puzderek przesyconej wonią własnych pachnideł - Magdaleny.
A że wiosna, to sobą pachniały kwitnące drzewa oraz krzewy. Symbolika ogrodu? Przecież w nich kazali się chować bogaci i pobożni Judejczycy... Dopiero później [i przypuszczalnie z nudów] czarować zaczęto symbolicznymi znaczeniami niczym tą ułamaną gałązką w zębach ;)
Ja, czyli autorka, utrwaliłam ten obrazek oczami własnej wiary oraz bardzo konkretnych zmysłów :)))
Wyjątkowo ciepło i promiennie :))) |
dnia 30.03.2015 16:08
pulsujący ogród.... pięknie. Nie wiem czy zmartchwystał, ale jego powitalny pocałunek na wargach Magdaleny jest najwspanialszym paschalnym podarunkiem.... Nawet, jeśli miał on miejsce tylko i wyłącznie w wyobraźni. uklony niskie, A |
dnia 30.03.2015 16:18
Madrygał! "Noli me tangere" (J 20,17)
:))) |
dnia 30.03.2015 16:56
Wiersz cacuszko,taki mój.
biegnę po łące zielonej
nad którą słońce deszcz
purpura głęboka
niczym gwiazda autostrady
zostaje kamień
życie moja lawenda
:) Pozdrawiam Nel.:) |
dnia 30.03.2015 16:58
dla mnie w tym witrażowym tryptyku jest dużo więcej bardzo zmysłowej Ziemi niż ponadzmysłowego Nieba!... |
dnia 30.03.2015 18:53
xliv: bo i Biblia to nie niebo, lecz niezmiennie ziemia ;)
Wyjątkowo serdecznie :))) |
dnia 31.03.2015 02:09
"ziemią rozsypani", "kamienie, kamyki, żwir, koliste desenie" - to my - ludzie, o różnym wyglądzie, charakterach, poglądach. Tworzymy witraże tego świata, przez które sączy się światło życiodajne. |
dnia 31.03.2015 06:04
Pierwsze trzy linijki najlepsze. |
dnia 31.03.2015 07:02
Całość uważam za bardzo udaną. Najbardziej podoba mi się cżęść I.
Pozdrawiam :) |
dnia 01.04.2015 17:43
Zabieram pierwszy i trzeci witraż.
Pozdrawiam, Dobrych Świąt. |
dnia 04.04.2015 11:43
Mam kolegę witrażystę, wraz z żoną je robią. Mają dwa piece do wypalania szkła, kilka razy byłem przy tworzeniu w ich pracowni. Świetny klimat. W kilku kościołach we wrocławiu jest kilka jego prac. Jacka Dubowskiego. Nigdy nie patrzyłem witrażem poetyckim - dzięki Nel za pokazanie:) |