| 
 pewnej letniej nocy gdy medytowałem 
zobaczyłem obok lśniącą piękną zjawę 
która dłoń mi dała i poprowadziła 
przez wiele poziomów na różnych planetach 
 
ujrzałem pałace jak w mgłach Avalonu 
wypełnione światłem jarzących się kolumn 
zielone ogrody śpiewały z oddali 
otoczone zewsząd barwnymi chmurami 
 
widzałem raj z piekłem ciemności i światło 
prastare istoty w których życie zgasło 
byłem w morzu ognia gdzie giną wszechświaty 
i pośród aniołów one tam powstały 
 
zjawa nagle znikła gwiazdy zasypiały 
ja się zatrzymałem między snem a jawą   
Dodane przez  mefisto35
dnia 18.03.2015 15:49 ˇ
6 Komentarzy ·
622 Czytań ·
  
 
 |