Nie płacz i pojmij prawo, które mija,
i przyjmij sen (...)
/K.K. Baczyński
Z przygasającą karbidówką w dłoni, błąkam się
po porcie. Wysyłam słowa na zwiady. One pierwsze
rozpoznają to właśnie nabrzeże i ciągną na dół.
W moją przezroczystość
wpływa słona czerń, nieprzemijającymi
falami. Odszukuje ujście
poza zasięgiem słowoczułej skali.
Wpatruję się w wodę. Wpatruję tak głęboko,
że nawet nie zauważam, kiedy morze
i niebo zamieniają się miejscami.
____________________
Glo.
Dodane przez Gloinnen
dnia 18.02.2015 17:40 ˇ
12 Komentarzy ·
736 Czytań ·
|